ST. PROSTITUTE – wywiad z Morten’em Korsholm, gitarzystą

Szczerze mówiąc wywiad z ST. PROSTITUTE był nieplanowany. Jednak zadałem między innymi kilka retorycznych pytań i tak o to powstała poniższa rozmowa. Co prawda Morten nie okazał się zbyt wylewny, ale to co najważniejsze powiedział…

Witam! Przyznam, że macie intrygującą nazwę. Czy dotyczy ona jakiejś „świętej prostytutki”? Poza biblijną Marią Magdaleną nie słyszałem by krótko mówiąc jakaś dziwka stała się świętą, hahaha…

Blisko ale niezupełnie! Haha… Głównym celem było by nazwa zespołu prowokowała, przywoływała ludzkie emocje i była zapamiętywana. A zatem – Misja Spełniona.

W każdym razie nazwa zespołu jest chwytliwa i biorąc pod uwagę stereotyp rock’n’roll’owca pasuje do muzyki…

Dziękuję

A macie swoje groupies?

To co się dzieje podczas trasy – niech pozostanie dla naszej wiadomości! Hahaha…. Patrząc na naszych fanów, to w większości są płci męskiej, więc nie chcę żadnych groupies.

st_prostitute_band01

W zespole grają dwaj bracia. Czy to sprawia, że zespół staje się bardziej wyjątkowy? Czasami tylko na zdjęciach wygląda się dobrze z rodziną. Jak jest w pr

zypadku braci Korsholm?

Cóż, grałem z moim bratem (red.: Fussy) od dzieciństwa. Nie wyobrażam sobie żadnej innej konstelacji – wyznajemy mniej więcej taką samą filozofię i mamy podobne muzyczne zapatrywania, więc nie ma między nami kłótni na tym polu. W naszym przypadku możemy powiedzieć sobie coś co nie powiedziałbym któremukolwiek z pozostałych członków zespołu. Więc nasze problemy rozwiązujemy dość szybko – w bezpośredniej komunikacji.

Wasz debiutancki album „Here Come The Prostitutes” spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem. Jak myślisz czy obecny album „Glorified” również zostanie tak dobrze przyjęty?

Jak na razie mamy w prasie dobre recenzje i pozytywne artykuły. Także udzieliliśmy wielu wywiadów. Sprzedaż jest OK, więc nie możemy narzekać.

Jestem ciekaw waszego porównania pomiędzy obydwoma albumami? Czy czujecie jakiś progres, dojrzałość lub inną różnicę?

Po pierwsze, jesteśmy bardzo dumni z naszej nowej płyty. To prosty Rock z dużą ilością przyśpieszeń. Zważywszy, że debiutancki album był bardziej zróżnicowany pod tym względem. Myślę, że zespół dokonał postępu. Na nowym albumie trzymamy się pewnych granic.

Jak byś opisał album „Glorified”?

Cytując recenzję „Themidlandsrock” – ST. PROSTITUTE stworzył kolejny znaczący album.

A kogo tak czcicie („glorified”) na tym albumie?

Czy to nie jest oczywiste? Właściwie nie chcemy narzucać interpretacji słuchaczom. Niech sami zadecydują.

st_prostitute_glorified

Kim jest kobieta z okładki „Glorified”? Na zakonnicę nie wygląda, ale może to modelka pozująca do zdjęcia?

Ona jest świętą – haha!! Po co pytasz…? Nie, to jest modelka, którą wynajęliśmy.

Masteringiem „Glorified” zajął się Rueben Cohen (który współpracował m.in. z FOO FIGHTERS i ROB ZOMBIE). Zapewne ta współpraca jakoś wpłynęła na ostateczny efekt?

Yeah! To znaczy… Mastering został zrobiony przez Rune Buck’a, który był także inżynierem i współproducentem albumu oraz wspaniałym przyjacielem zespołu. On zrobił dobrą robotę, ale Rueben poprostu sprawił, że wynik był jeszcze lepszy.

Wydaniem „Glorifield” zajmuje się prężnie działająca Duńska wytwórnia Mighy Music. Dlaczego akurat wybraliście Mighty Music? A może to oni was wybrali? Hahaha…

Michael H. Andersen, który jest prezesem CEO/A&R Target Group/Mighty Music skontaktował się z nami i po kilku miesiącach negocjacji podpisaliśmy umowę. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, co cały zespół Mighty Music zrobił do tej pory w celu promowania albumu.

W ramach promocji „Glorified” nagraliście wideoklipy. Powiedz coś więcej o tych klipach i ich producencie.

To jest młody utalentowany facet o imieniu René z EMPTYHOUSE, który zrobił zarówno teledysk do „L.A. Party” i EPK. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku. Cały materiał do „L.A. Party” wykonano w Kopenhadze i w naszej sali prób, a także wywiady EPK odbyły się w także sali prób. A nagranie na żywo pochodzi z koncertu na tegorocznym Nordic Noise Festival w Kopenhadze.

Kilka lat temu graliście koncert przed PRETTY MAIDS, było mnóstwo ludzi. Jakie to uczucie stanąć naprzeciw 12 000 publiczności?

Marzenie z dzieciństwa ziściło się – absolutnie niesamowite uczucie. Tego nie da się opisać, ale to bardzo uzależnia. Hahaha.

Czy w tym roku będzie was można gdzieś zobaczyć na żywo?

Mamy kilka zbliżających się koncertów. Zarówno w Dani jak i Szwecji. W styczniu 2016 ruszymy na nieduże tournée po Danii (6 koncertów). Wciąż dodawane są nowe koncerty do tego tournée. A festiwale na 2016 są w trakcie organizacji… Bądźcie czujni..

Ok. Dzięki za wywiad. Już tylko kilka tygodni dzieli nas od wydania „Glorified”, a więc zakończenie tej rozmowy należy do was…

Nie ma za co. Jesteśmy bardzo podekscytowani międzynarodowym wydaniem albumu, które ustalone jest na 9 października w Europie i USA. Japońskie wydanie planowane jest na 14 października. Mam nadzieję, że wszyscy dotrzecie do nowego albumu i będziecie nas wspierać, co sprawi, że będziemy mogli nadal tworzyć muzykę… DZIĘKUJĘ!

www.facebook.com/wearestp
www.stprostitute.com

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, religioznawstwo, orientalistyka, antropologia, psychologia, medycyna, socjologia. Ulubione gatunki muzyczne: przede wszystkim wszystkie gatunki Metalu, Hardcore'a, Progresywny Rock oraz Gothic, Ambient, Muzyka Klasyczna, Etniczna, Sakralna, Chóralna, Filmowa, New Age, Folk i czasem Jazz, Elektro, Muzyka Eksperymentalna, Alternatywna... Współtworzył magazyn & webzine Born To Die'zine jako Gnom.

Dodaj komentarz

Powrót do góry