PATHOGEN / DEATHEVOKER “Consecrated In Morbidity”

Old Temple Records, 2015

Muzyka: Death Metal
Strona Internetowa: https://www.facebook.com/Pathogen-PH-177645992334222/
Czas Trwania: 29:26 minut (9 utworów)
Kraj: Filipiny / Malezja

Stary to już split, ale śpieszę z wytłumaczeniem, iż nie leżakował on na mojej półce w oczekiwaniu aż dojrzeje, ani nie zgrzeszyłem zaniedbaniem wobec niego, zespołów tudzież wydawcy, lecz zwyczajnie w świecie, całkiem niedawno otrzymałem ten materiał od Eryka, czyli główno-zawiadującego labetem, który ten split wypuścił. Tyle w kwestii ewentualnego usprawiedliwienia, a co więcej? Miliony lat świetlnych wstecz, kiedy ten cały śmierć metalowy pociąg zaczął się rozpędzać, już sam fakt, iż na jednym nośniku mamy aż dwie załogi z azjatyckiego kontynentu robiłby niemałe wrażenie, a i sama muza zasługiwałaby na nieliche pochwały. Jak to się ma do chwili obecnej? Pochodzenie obu ekip nie robi już chyba dzisiaj na nikim tegoż wrażenia, a muzyka myślę, że w wykonaniu obu załóg póki co jest w stanie się jeszcze obronić.

Oba zespoły grzeją bardzo old school’owy decior, do tego nie mniej obskurny i totalnie brudny. Zwłaszcza PATHOGEN bryluje na tym wydawnictwie w swojej zgniliźnie. Filipińczycy to zdaje się już weterani tamtejszej sceny, a jak słychać na ich części, za wylizanym brzmieniem i grzecznymi melodiami raczej nie przepadają. Mamy tu cztery piosenki w ich wykonaniu całkiem brutalnego i bezkompromisowego grzania. Stylistycznie, bliżej im do wczesnej sceny zza wielkiej kałuży niż starego kontynentu. Raczej preferują parcie do przodu, co zresztą realizują. Fakt, zdarza im się ździebko zwolnić, tak żeby nie rozjechać słuchacza od razu. Cztery utwory (dwa studyjne nagrania, cover BATHORY „Blood And Soil” skądinąd całkiem poprawnie odegrany i jeden koncertowy strzał) sprawiają wrażenie materiału nagranego na tak zwaną setkę. I nawet ten koncertowy song wcale się tu jakoś szczególnie niczym nie wyłamuje pod tym względem, zlewając się z resztą w spójną całość.

Brawo za intro rozpoczynające utwór „Mortuphagia”. Kiedyś takie introdukcje otwierały niemal każde demo czy album, a sporaśną część z nich, niekiedy pamięta się bardziej, niż to co było po nich he he. Jest dobrze, i chętnie posłuchałbym czegoś więcej z ich logo.

Malezyjczycy z DEATHEVOKER wrzucili na swoją część splita pięć numerów. To death metal któremu również nie brakuje nic z podziemnego, staromodnego obłędu, ale swoją porcję brutalności upichcili w inny sposób. Im z kolei bliżej właśnie do Europy a konkretnie rzecz ujmując do Szwecji. DISMEMBER’em jedzie tu na kilometr. No, może dorzuciłbym tu i ówdzie ociupinę BATHORY czy naparzania w stylu niemiaszków z SODOM.

Więcej w ich graniu jakby na to nie spojrzeć klimatu. Również jest więcej jakby to nie zabrzmiało, spokojniejszych momentów, czy lekkiej melodyki. DEATHEVOKER lubi bardziej od poprzedników pokombinować, coś urozmaicić. Oczywiście, nie brak prędkości, rasowego galopowania i smoły. Bez obaw, to ciągle rasowy decior.

Jak dla mnie, w porównaniu z PATHOGEN wypadają chyba nawet ciekawiej, choć zaznaczam, iż obie bandy wysmażyły tu kawał solidnego grania. Jak się rzekło, Malezyjczycy prezentują tu pięć utworów w tym jedną przeróbkę, czyli cover SEPULTURY „Troops Of Doom”.

O braku jakiejś odkrywczości nie będę tu pisał, bo nawet mi się nie chce, ale kończąc dodam, że w obu zespołach jest pewna pasja i oddanie, które wyraźnie słychać na „Consecrated In Morbidity”. Jak dla mnie interesująca pozycja.

Lista utworów PATHOGEN:
1. Mortuphagia
2. Dominion
3. Blood And Soil (Bathory cover)
4. Sacrilegous Profanation (Live 5.19.2014)

Lista utworów DEATHEVOKER:
5. Hateful Quest
6. The Silence… Death
7. Fleshcraver
8. Bottomless River Of Death
9. Troops Of Doom (Sepultura cover)

Skład PATHOGEN:
Willie Desamero – wokale, gitary
Vic Jarlego – perkusja
Nino Jerome Aranza – bas
Jervish Alcos – gitary

Skład DEATHEVOKER:

Mann – perkusja
Irwan – gitary, bas
Gart – wokale

Ocena PATHOGEN: 5.0/10

Ocena DEATHEVOKER: 7.0/10

Powrót do góry