Korsarskie audycje wracają na antenę Radia Panteon

„Witajcie…

Pierwsze, o czym sobie pomyślałem, to czy jeszcze się pamiętamy? Może mój głos zabrzmi dla Was bardzo obcym tonem, a może znajdziecie w nim coś odległego i zapomnianego? Powiem szczerze, że sam nie wiem, jakim prowadzącym dla Was będę i dokąd zaprowadzę Wasze duchy… (tu przynajmniej nie gram roli proroka;) …)

Nie było mnie z Wami niemalże rok. Ciężko chyba zliczyć na palcach obu
rąk te kilka audycji nadanych z początkiem tego roku, więc mój powrót z
jego końcem równa się takiej przerwie. Wiele się zmieniło przez ten
czas, prawda? Może nie na lepsze, ale nikt nie wie dokładnie, co niesie
ze sobą kolejny dzień. Moje dni roku 2010 zdają mi się przeprawą ciemnym tunelem, a raczej labiryntem. Z początkiem tego roku w głębi serca życzyłem sobie wielu zmian, aby ten rok był takim: „trach!” i na lepsze! Labirynty mają to do siebie, że czasem światło, jakie w nich zobaczymy, może okazać się jedynie lampą naszego sobowtóra, równie zagubionego. Czasem człowiekowi wydaje się, że życie wznosi się ku lepszemu, a tymczasem rozbijemy się jak bohaterowie serialu „Lost” na jakiejś dziwnej wyspie…

Pójdziemy, zobaczymy – może akurat tym razem będzie to światło, ku
któremu warto wspinać się po tych cholernych kamieniach. A przynajmniej
ja w to wierzę, choć wiarę straciłem wcześniej niźli… Z tą też myślą wznawiam moje audycje: „Misterium Dźwięku i Słowa” oraz „Galerię Xiężycową”! Może jeszcze nie w pełnym wymiarze czasowym, ale w
takim, jaki na ten czas udźwignę. Z tym też zaproszeniem wychodzę do
Was, abyśmy spotkali się w najbliższy poniedziałek, tj. jutro 29-ego
listopada o godzinie 19-tej w Radiu Panteon na Kanale Rock w audycji
„Galeria Xiężycowa”, która potrwa dwie godziny, a następnie w
czwartkowym „Misterium…”, które znacie już od wielu lat… Poniższy
odnośnik pozwoli sobie Wam wszystko wyjaśnić:

http://radiopanteon.pl

Kilka moich słów jeszcze z tym związanych… „Galerię Xiężycową” polecam tym, którzy w muzyce szukają zawsze czegoś nowego, zupełnie czasem nie związanego z muzyką rockową. Tam zawsze będziemy szli tropem pełni księżyca, czy to po zaśnieżonych bezdrożach, czy to po wysuszonych siennym zapachem łąkach. To zupełnie otwarta opowieść o muzyce i nastrojach, bez żadnych prezerwatyw gatunkowych. „Misterium… ” z kolei będzie nadal eksplorować mroczne podziemia muzyczne z nadzieją uchwycenia tych wszystkich, którzy muzyce i słowu oddali swoje serca; będziemy mieli tematyczne prelekcje, ciekawe wywiady i będziemy piekielni, jak to piekło, do bólu…” – Krzysztof Biliński

Powrót do góry