Jak TRWOGA to do boga…

Gadu, gadu, a czas leci…

Szperając po internatach natrafiłem na takowyż twór pod kryptonimem operacyjnym TRWOGA z bliżej mi nieznanej labelowni Black Death Production. Pany pomykają całkiem przyzwoity blekolek z tym upragnionym poniekąd z garażu brzmieniem… a jeszcze wyeksponowany basior poczyna rozpustny poranek, morda się cieszy…

https://www.facebook.com/TrwogaBlack

Czyż to nie jest cool’t w żywej postaci, ten śnieg, zimny wiaterek… Mały przedsmak tego, które wypełzło już dawno… poczekacie posłuchacie, a tak szukać na internacie, bo warto…

https://www.facebook.com/1037302842967450/videos/596509241007192

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, wiara w kult przodków, filmy (zakłamujące historię), w pewnym sensie narodowy socjalizm (bardziej ukierunkowanym ku neo-pogaństwu), historia (warcholstwo szlachty polskiej & lisowczycy), a w szczególności Asterix i Obelix (komiks wszech czasów. Rene Goscinny i Albert Uderzo rules! Aczkolwiek w pewien sposób wzorowane na Kajku i Kokoszu), dodam jeszcze Wiedźmin i reszta z gatunku fantasy... jak Conan, Salomon Kane czy też Vuko Drakkainen, a obecnie Jaksa. Ulubione gatunki muzyczne: nihilistyczno-mizantropiczne, a zarazem psychodeliczne odłamy, ogólnie rzec biorąc nie stronie od thrash (na nim się wyhodowałem), black, folk, pagan, slav, viking, etc. alternatywna... Stworzył Born To Die'zine.
Powrót do góry