TANKOGRAD „Klęska“

Piranha Music, 2021

Muzyka: Doom Metal / Sludge Metal

Strona internetowa:

https://piranhamusicpl.bandcamp.com/

https://www.facebook.com/tankogradband

Czas trwania: 51:13 (7 utworów)

Kraj: Polska

Długo zbierałem się z recą TANKOGRAD… Najpierw Skarpeta zarzygała lapa, przez co go uśmierciła. Poźniej miałem problem z odpaleniem stacjonarnej jednostki centralnej. Pisać na papierze już nie potrafię… A szkoda, bo kapela ma dziwne pokłady zdołowanego patryiotyzmu. 7 kawałków zaklętych w 51 minutach skomplikowanego zobrazowania naszej zamierzchłej historii.

TANKOGRAD ma to do siebie, że potrafi w specyficzny sposób zbudować z dwóch klimatycznych odmian Metal’u, bazujących na Doom jak i Sludge coś charakterystycznego… Jakże wyrazistego w swoim tchnieniu. Jest tylko jedno małe „ale“, co w ich muzyce dominuje… Nie wiem… Nieszablonowy Twór… Nieszablonowe podejście…

Wiem jedno, że gdy po raz pierwszy zagościli pod mój dach nieschodzili z piedestału przez 41 dni, a okładka budziła, co każde świtanie. Zresztą już pierwszy materiał wywarł na mnie kolosalne wrażenie. Może te określenie nie bedzie na miejscu, ale te śiermiężnie – masywne brzmienie przyprawia o grobowy nastrój jakże przyjemny w odbiorze!

Na „Klęska“ stworzyli coś, co na długo pozostaje w pamięci… Wbija się jak pancerne zagony… Spada z promiennego nieba… Mają dziwny majstersztyk w łączeniu wszystkiego w spójną całość. Wachlarz nad wyraz bogaty. Jak dla mnie dominującą formą przekazu jest ta liryczno-nostalgiczna nuta… Wprowadzająca w dziwną zadumę, refleksję nad czasem minionym.

Jakże pięknie obrazują to w kawałku „Niech liczą trupy“… Osąd zostawiam Wam? Tak jak ze „SLAM“, słyszę starą ANATHEMA  (wokalnie), może TIAMAT (muzycznie)?

Żonglują tą swoja muzą… Skaczą z tematu na temat… Z nuty na nutę… Robią swoistą pustkę w głowie… Może pod koniec odrobinę zwalniają, ale w tym też jest ich osobliwy urok… Wdzięk… Czar… Swoista esencja, co można się spodziewać z nadchodzącym rokiem. Zespół, który uwypukla powłokę ziemskiej zmarzliny…

Dawno nie było mi dane obcować z kapelą, która wprowadza w tak specyficzny klimat… Swoiste rozwarstwienie jaźni. Z jednej strony te wolne monumentalne dźwięki, a zarazem z drugiej pompatyczne zajawki, gdzie w oddali słychać znikome naleciałości BM… To jest „Polska“…

Dziękuję!!!

Lista utworów:

1. Za ofiarną służbę.

2. Nie dać się zarżnąć.

3. Niech liczą trupy.

4. Hańba

5. SLAM

6. Nostalgia

Bonus track:

7. Polska

 

Skład:

Herr Feldgrau – Gitara, bałałajka, wokale

Herr Berg – Gitara

Herr Schnitt – Bas, wokale

Herr Stoß – Perkusja

Gościnie:

Piotr Zin – „SLAM”

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, wiara w kult przodków, filmy (zakłamujące historię), w pewnym sensie narodowy socjalizm (bardziej ukierunkowanym ku neo-pogaństwu), historia (warcholstwo szlachty polskiej & lisowczycy), a w szczególności Asterix i Obelix (komiks wszech czasów. Rene Goscinny i Albert Uderzo rules! Aczkolwiek w pewien sposób wzorowane na Kajku i Kokoszu), dodam jeszcze Wiedźmin i reszta z gatunku fantasy... jak Conan, Salomon Kane czy też Vuko Drakkainen, a obecnie Jaksa. Ulubione gatunki muzyczne: nihilistyczno-mizantropiczne, a zarazem psychodeliczne odłamy, ogólnie rzec biorąc nie stronie od thrash (na nim się wyhodowałem), black, folk, pagan, slav, viking, etc. alternatywna... Stworzył Born To Die'zine.
Powrót do góry