Tag: japonia

FAINTEST HOPE „…While There's Life”

Choć japoński Faintest Hope powstał stosunkowo niedawno, bo w 2007 roku, ma już na koncie spory sukces, jakim było dotarcie do finału W.O.A Metal Battle Japan. Kolejnym punktem przełomowym było także wydanie debiutanckiego „…While There’s Life”- nie jest to bowiem „taki sobie debiucik”, lecz coś znacznie więcej- porównywalnego z kolekcją Krakowskiego Centrum Kultury Japońskiej Manggha.

MARTY FRIEDMAN „Tokyo Jukebox 2 / Bad D.N.A.”

Cóż za niespodzianka! Francuska wytwórnia podesłała mi limitowany podwójny album Marty'iego Friedman'a, zawierający 2 ostatnie wydawnictwa tego legendarnego wirtuoza gitary, którego większość kojarzy z MEGADETH. Marty od wielu lat mieszka w Japonii i tam wciąż realizuje się jako muzyk, producent i prezenter telewizyjny, aczkolwiek to nie jedyne jego zajęcia.

MONO „Hymn to the immortal wind”

Jeżeli jeszcze w dwudziestym pierwszym wieku, a mówiąc ściślej w pierwszej jego dekadzie, coś może brzmieć klasycznie to właśnie takim zespołem jest MONO. Co prawda, klasyczność grupy nie ma tutaj nic wspólnego z metalem, ale szeroko rozumianym post-rockiem, którego korzeni doszukiwać można się już w kilku ostatnich dekadach wieku ubiegłego.

WIZARDS’ HYMN „Hymnal”

WIZARDS’ HYMN to zespół, który nie jest mi obcy, ponieważ znam ich wcześniejsze wydawnictwa, a konkretnie 3 materiały demo z 2004 roku. Ich pierwszy pełny album zatytułowany ”Hymnal” głównie mieści w sobie część utworów z demówek, plus trochę nowości… więc śmiało mogę powiedzieć, iż japońscy czarownicy podążają utartym wcześniej szlakiem, czyli dość ostro ale bardzo melodyjnie i nostalgicznie.

Powrót do góry