GOSPEL OF THE HORNS „Ceremonial Conjuration”
Lato w pełni, temperatura niczym w piekle, a ja zamiast leżeć do góry kołami gdzieś nad wodą, garbię się nad laptopem i sieję zarazę, która tym razem ma postać wydanego w 2012r. mini albumu australijskiego GOSPEL OF THE HORNS.
.
HERCULES PROPAGANDA „O Mother Of A Mighty Muscle (EP)”
Nie samym metalem człowiek żyje, to były moje pierwsze myśli po przesłuchaniu płyty „O Mother Of A Mighty Muscle“ młodej, niemieckiej formacji o dość intrygującej nazwie HERKULES PROPAGANDA, którą tworzy czwórka zwariowanych, w pozytywnym znaczeniu, młodych ludzi. I jak sami twierdzą, grają brudny Rock.
A DEEPER DREED „Masquarade”
A to ciekawe. Dzięki moim wcześniejszym recenzjom w kilku miejscach, webzinach i czasopismach, większość heavy/power metalowych zespołów omija mnie szerokim łukiem, bo wiedzą jaką miłością do nich pałam (hehe).
HELHEIM „Asgards Fall ”
Kolejna płyciora z Dark Essence – tym razem nowa EP HELHEIM. Kapela znana w kręgach podziemnych, a po trasie z TAAKE to już nawet pewnie nie tylko w podziemiu.
HORNAD „Demo”
Jak to jest w końcu z tymi demówkami? Czy mi się coś poprzewracało we łbie i tylko mi się wydaje, że słowo „demo” oznacza próbkę danego czegoś, nieważne czy to gry czy zespołu? Hmm…chyba tak. Co mam zatem napisać, gdy do mojego odtwarzacza wrzucam demo grupy HONRAD zawierające 7 kawałków? Wow?
.
SINFUL CARRION „Arising From The Shallow Grave”
Mój pierwszy kontakt z polskim, młodym bandem SINFUL CARRION miał miejsce podczas odwołanej trasy krakowskiego DROWN MY DAY, gdzie chłopaki mieli supportować tych miłych deathcore'owców. Postanowiłem obadać ich profil MySpace, co poprowadziło powolnymi krokami do tego, iż ich debiutancka płyta EP trafiła do mych rąk.
BATTUE „Deathinfection”
Po prawie dwu letniej przerwie i długiej, mroźnej zimie, której niemiecki BATTUE nie zmarnował pracując nad nowym materiałem trafił ten w formie Mini albumu w moje ręce. Już po pierwszym przesłuchaniu było jasne, że zespół nie zmienił ani stylu grania, ani brzmienia i ich nowa płytka „Deathinfection“ jest kontynuacją, wielce udaną kontynuacją ich płyty z roku 2008 „New World Disorder“.
QUIET THINGS THAT NO ONE EVER KNOWS „Ungemerklich”
Ostatnimi czasy rynek muzyczny jest nagminnie zalewany nowymi, coraz to bardziej eksperymentalnymi i pojebanymi tworami. Wystarczy tutaj wspomnieć panów z We Butter The Bread With Butter, czy DR.ACULA.
FANTHRASH „Trauma Despotic”
Powroty na muzyczną scenę maja to do siebie, że oczekiwania są czasami większe niż możliwości, albo kreatywność danego zespołu. FANTHRASH, o którym przed wydaniem nowej EPki jeszcze nie słyszałem.
TO-MERA „Earthbound”
Mój pierwszy kontakt z zespołem TO-MERA miał miejsce w 2007 roku na festiwalu Brutal Assault w Czechach. Zagrali tam na prawdę doskonały koncert i zwrócili na siebie moją uwagę.
PSYCHOPATH „Compulsive Submision”
Niełatwo jest napisać recenzję, gdy się dostanie parę dobrych płyt na raz, a jedna z nich jak w przypadku KETZER jest właściwie nie do przebicia i potrzebowałem sporo czasu na ochłonięcie. Pocieszający jest fakt, że na aktywność Thrash Metalowych zespołów nie powinniśmy narzekać.
WAR-SAW „Spiral of Violence”
Jakieś 3-4 lata temu, jak każdy wie, zaczęła wracać moda na thrash metal. Krytycy przydzielili nawet nazwę dla nowego nurtu, a mianowicie „new wave of oldschool thrash metal”.
ABYSSE „Emptiness is Shape”
Ostatnimi czasy post-rock, który swe korzenie ma gdzieś daleko w doom'ie oraz ambiencie, zaczyna łączyć swoje dźwięki z nie aż tak odległym progressive rock'iem. Niektóre bandy, by nie popsuć swojej koncepcji oraz wizji, wolą nawet posunąć się do tego, by zrezygnować z angażu wokalisty w zespole.
CLAIM THE THRONE „Ale Tales”
Nie wiem jak wam…ale słoneczna Australia nigdy nie kojarzyła mi się z folkiem, rycerzami, czy battle metalem. A tu nagle niespodzianka.
CODE OF LIES „The Age of Disgrace”
Ze mną jest tak, że porządny death/grind, nigdy mi nie brzydnie. Do tego wraca moda (jeśli można tak to nazwać) wśród metaluchów na brutalniejszy shit niż IRON MAIDEN, czy METALLICA.
ECTHIRION „Apocalyptic Visions”
Acha, tak wygląda symfoniczny metal z chrześcijańskimi tekstami. Niekoniecznie to, czego się słucha na co dzień, ale niespodzianka się Soundmass, wytwórni, która tą EPkę wydała, udała.
.