GOSPEL OF THE HORNS „Ceremonial Conjuration”

GOSPEL OF THE HORNS „Ceremonial Conjuration” - okładka
Muzyka: Black/Thrash Metal
Strona internetowa: www.facebook.com/gospelofthehorns
Kraj: Australia
Czas: 18:12 (5 utworów)
Polecane utwory: wszystkie



Lato w pełni, temperatura niczym w piekle, a ja zamiast leżeć do góry kołami gdzieś nad wodą, garbię się nad laptopem i sieję zarazę, która tym razem ma postać wydanego w 2012r. mini albumu australijskiego GOSPEL OF THE HORNS.

Przyznaję się bez bicia, że nie znałem wcześniejszych dokonań tego zespołu (pomimo, iż zespół istnieje już od 1993r., a w jego składzie udzielają się persony zaangażowane między innymi w DESTRÖYER 666), jednak po przesłuchaniu rzeczonego materiału zamierzam bezzwłocznie nadrobić braki w edukacji muzycznej.

„Ceremonial Conjuration” to 5 (4 autorskie kompozycje plus wybornie odegrany cover GOATLORD) hymnów prostego i bezkompromisowego Black/Thrash metalu starej szkoły, dodatkowo odegranego z autentyczną pasją i oddaniem dla słusznej sprawy. Co ciekawe, słuchając tego materiału przez cały czas jego trwania łeb sam rwie się do machania (i nie ważne czy łeb zdobi bujna czupryna, czy też piękna łysina), ciarki przechodzą po plecach, a kończyny wykonują niekontrolowane ruchy. Ja osobiście muzykę tą chłonę całym ciałem, dzięki czemu stanowi ona dla mnie potężną dawkę energii, która już kilkakrotnie postawiła mnie na nogi rano przed pracą.

Na albumie przeważają średnie tempa, przy czym chłopaki czasami podkręcają tempo i wtedy naprawdę robi się gorąco (ależ musi być fajnie pod sceną podczas ich koncertów), a czasami wchodzą na niższe obroty, co czyni ten materiał wyśmienicie wyważonym. Charakterystyczny charczącego wokal z jasnym i prostym przekazem lirycznym, odegrane z pasją partie gitar i perkusji, przybrudzone brzmienie oraz chwytające za jaja melodie, to sprawia, że muza ta wchodzi bez popity, i jedynie żal, że całość trwa jedynie 18 minut.

Jeśli miałbym się tak na szybko pokusić o jakieś porównania, to obcując z twórczością GOSPEL OF THE HORNS przychodzą mi do głowy takie nazwy jak AURA NOIR, DESTRÖYER 666, GOATWHORE, czy też nasz rodzimy WITCHMASTER.

Grzesznicy z  GOSPEL OF THE HORNS świadomie, lub nieświadomie, dogadzają takim piernikom jak ja, i nie pozostaje nic jak życzyć zespołowi jeszcze wielu lat na scenie i samych tak dobrych płyt.

ocena: 9/10

Lista utworów

Sorcery and Blood
Awakening
Ceremonial Conjuration
Conquering Self
The Fog (Goatlord cover)

Skład

Chris Masochist – Guitars, Bass
Mark Howitzer – Vocals
Mersus – Drums

Powrót do góry