WAR-SAW „Spiral of Violence”

WAR-SAW „Spiral of Violence” - okładka
Gatunek: Thrash Metal
WWW: www.war-saw.net
Kraj: Polska
Cza trwania: 13:40



Jakieś 3-4 lata temu, jak każdy wie, zaczęła wracać moda na thrash metal. Krytycy przydzielili nawet nazwę dla nowego nurtu, a mianowicie „new wave of oldschool thrash metal”. Aktualnie, gdy dym i kurz opadł, a ponad połowa nowo powstałych kapel rozpadła się i pozostali tylko najwytrzymalsi, możemy rozkoszować się już nie 3cią, lecz 2gą i 1szą ligą thrash metalowych bandów – w tym wiele z naszego rodzimego podziemia. A mamy w czym wybierać! Od crossoverowego ŚWINIOPASA, poprzez bay area'owego FORTRESS aż do grających niemalże totalnie „po niemiecku” WAR-SAW. O tych ostatnich właśnie dziś w naszym programie, hehe.

Panowie przygotowali trzy utworowe EP o nazwie „Spiral of Violence”. Całość zapakowana w zajebiście ładny digibook (mało kapel decyduje się na takie wydania, a szkoda). Cóż zatem usłyszymy na tym wydawnictwie? Szybki i morderczy thrash z nietuzinkowymi riffami i dość agresywnymi garami oraz wokalem. No właśnie – gitarki są w miarę lajcikowe, nie ma tu morderstwa. W zamian otrzymujemy melodyjne riffy (to na plus) i nawet niezłe solówki. W sumie te solówki mnie zdziwiły, bo nie mam pojęcia czemu spodziewałem się setnej płyty z thrash metalem, gdzie szczytem popisówek gitarzystów jest machanie wajchą w górę i dół a'la SLAYER, hehe. Tu na szczęście jest inaczej i dzięki temu miło się tego słucha. Sekcja garowo-rytmiczna również ciekawa – lubię, gdy perkusiści nie ograniczają się do umca-dumca, przejście, umca-dumca. Na „Spiral of Violence” urozmaicenie w tej materii genialne – od typowych zagrywek, do (uwaga) blastów. Szacun panowie – lubię blasty w thrashu jak cholera jasna, a mało kapel się na takie zabiegi decyduje. No i parę słów o wokalu. Trochę jednostajny…może się czepiam, ale jakieś lekkie urozmaicenie, by się przydało. Podczas trwania EP jest ok, ale gdyby przyszło do słuchania longplay'a…aj, sam nie wiem, czy człowiekowi by to nie zbrzydło. Tak czy siak, dobrze jest – urozmaicić i będzie luksusowo. Ciekawostką jest ostatni track z płyty „City of Death”. Gardła w nim gościnnie użyczyła niejaka Lidia. I co ja o tym myślę? Po pierwsze – brawo za odwagę, hehe. Każdy wie, że środowisko black i thrash metalowe jest najmniej otwarte na eksperymenty, więc co poniektórym thrasherom może to się nie spodobać i polecą komentarze w stylu „po co te gotyckie wycie?”. Każdy ma prawo do swojego zdania. Mi się jednak podoba i sądzę, że brzmi to bardzo dobrze.

Chłopaki z WAR-SAW idą do przodu – słychać postępy. Pamiętam jak bodajże w połowie 2008 roku ich kumple przed jakimś koncertem w Warszawie puszczali mi nagrania demo w słuchawkach podłączonych do mp3 i mówili, że dopiero szukają składu. A tu mijają zaledwie dwa latka i trzymamy w ręku na prawdę doskonałe i dopracowane thrash metalowe napierdalańsko, hehe. Jeśli progres pójdzie tak dalej to wróżę dobrze na przyszłość!

ocena: 8/10

Lista utworów

1. Spiral of Violence
2. Created to Kill
3. City of Death

Skład

Pawel „Taz” Kowalski – Vocals
Marek „Agnostic” Molenda – Guitar
Jacek „Sherman” Szadkowski – Guitar
Kamil „Kamiel” Podgorski – Bass
Artur „Koto” Kotonski – Drums

Powrót do góry