MYHYBRIS „The Sweet Melody Of Resilience”
Dostając do recenzji płytę od francuzów zwykle nastawiam się z góry na jedną z dwóch opcji: porąbany groove/math metal, bądź awangardowy/psychodeliczny rock. Jakoś tak sobie uporządkowałem to wszystko w głowie i nazwijcie mnie stereotypowym, ale Francuzi mają nieźle naje*ane we łbie skoro zarówno Ci z Francji, jak i z Kanady nie mogą nie zrobić najbardziej technicznej płyty jak tylko to możliwe.
SVART CROWN „Witnessing The Fall”
Od początku pierwsze skojarzenia padły na MORBID ANGEL ale i na BEHEMOTH czy VESANIA… Miażdżące, techniczne i wściekłe zagrywki oraz brutalny i opętańczy polifoniczny growling… Ciężkość, agresja i zabójcze tempa przeplatane chwilowym psychodeliczno-mrocznym spokojem… Szalone solówki i melodyjne akcenty… To jest oręż SVART CROWN!
.
BLASPHEME „Briser le silence”
BLASPHEME podobno istnieje od 1981 roku! To szmat czasu! Ale w 1986 roku nastąpił rozpad kapeli by powrócić w 1997 roku na jeden koncert, potem by ponownie zawiesić działalność i ukazać się w 2008 roku w Paryżu na France Metal Festival. W każdym razie w latach 80-ych wydali dwie demówki, jeden singiel oraz dwa albumy – Blaspheme i Desir de Vampyr…
THE BORING / ONE DAY RISE „What Yesterday Brought”
Bardzo dawno nie miałem do czynienia z Splitem, a tym bardziej z muzyką punkowo-hardcoreową. Co prawda Punk Rock nigdy nie należał do mojej muzyki (z pewnymi wyjątkami) to Hardcore z lat 80/90 (głównie ze Stanów) swojego czasu mącił mi ostro w głowie.
.
LYZANXIA „Locust”
Za rok LYZANXIA będzie obchodziła piętnastolecie swojego istnienia. A zatem kapela ma za sobą wiele lat działalności i kilka tras koncertowych po Europie oraz po USA, gdzie muzycy dzielili scenę między innymi z THE HAUNTED, SOILWORK i GOJIRA… Jednak mimo to LYZANXIA wydała zaledwie pięć albumów…
.
PENSEES NOCTURNES „Grotesque”
Tak jak zostało mi obiecane, otrzymałem następny (drugi) album Francuskiego awangardowca. Od ostatniego wydawnictwa – „Vacuum” – minął rok i Vaerohn – bardzo kontrowersyjny w swej twórczości artysta wydaje album „Grotesque” – rzeczywiście bardzo groteskowy, zarówno pod względem muzycznym jak i graficznym.
ECLECTIKA „Dazzling Dawn”
Cóż za eklektyczny materiał stworzyła Francuska ECLECTIKA wydając swój drugi album pod szyldem Asylum Ruins Records! Prawdę mówiąc – spodziewałem się muzyki bardzo zróżnicowanej, wręcz eksperymentalnej ale bardziej miałem na myśli coś z pogranicza progresywnego rocka/metalu i… zaskoczyłem się – bardzo pozytywnie. Niezaprzeczalnie to jest muzyka eksperymentalna i eklektyczna… i co dziwne album zaczyna się od końca, gdyż utworem „The End”…
.
HEADCHARGER „The End Starts Here”
To jest już trzeci album tej kapeli, która metaforycznie porównuje swoje dokonania do starego rozpędzonego Mustanga… Coś w tym jest, gdyż raz uruchomiona maszyna toczy się dynamicznie do przodu z głośnym warkotem swojego silnika. Ta maszyna ma dość mocnego kopa i ostro pędzi do przodu z rozbrzmiewającym dookoła brudnym odgłosem motoru…
.
DIE ON MONDAY „Black Cat”
Francuska wytwórnia XIII Bis Records zafundowała mi debiutancki album DIE ON MONDAY zwany „Black Cat”. Jak wynika z biografii, muzycy mają za sobą już jakąś przeszłość muzyczną w innych zespołach, jednak dla mnie nie znanych.
ABYSSE „Emptiness is Shape”
Ostatnimi czasy post-rock, który swe korzenie ma gdzieś daleko w doom'ie oraz ambiencie, zaczyna łączyć swoje dźwięki z nie aż tak odległym progressive rock'iem. Niektóre bandy, by nie popsuć swojej koncepcji oraz wizji, wolą nawet posunąć się do tego, by zrezygnować z angażu wokalisty w zespole.
ERYN NON DAE „Hydra Lernaia”
Dobre tytuły: „When Time Elapses”, „Blistering Hate”, “Existence Asleep”, “The Decline and The Fall”, “Through The Dark Skies”
.
FUEL FOR RIOT „Fuel for Riot”
Dziś na ruszt, proszę państwa, idzie młody skład (choć muzycy już nie tacy młodzi) z Francji. FUEL FOR RIOT debiutują w tym roku, trwającą niecałe 16 minut, płytą EP.
MINDLAG PROJECT „Mindlag Project”
I kto by pomyślał? Okładka a'la avangarda lub też SYMPHONY X, a zawartość to dość specyficzny melodic death metal. MINDLAG PROJECT to francuska załoga, która w tym roku świętuje swoje 10-lecie.
PENSEES NOCTURNES „Vacuum”
Wygląda na to, że album “Vacuum” PENSEES NOCTURNES jest nie tylko debiutem owego projektu ale i debiutem Paryskiej wytwórni Les Acteurs De l’Ombre Productions. Materiał „Vacuum” już od pierwszych dźwięków brzmi bardzo osobliwie, gdyż do jego realizacji – samotny twórca o pseudonimie Vaerhon wykorzystał nie tylko klasyczne rockowe instrumentarium ale i typowo klasyczne instrumentarium, między innymi instrumenty dęte, smyczkowe i pianino… Chociaż mam wrażenie, że owe klasyczne dźwięki są syntetyczne i komputerowe, a jedyne żywe instrumenty to gitary i być może perkusja…
.
CARCARIASS „E-xtinction”
Carcariass to francuska grupa wykonująca do tej pory dosyć zwykły death metal, niczym nie wyróżniający się z ogólnoświatowej gromadki. Oczywiście momentami można było dostrzec na poprzednich płytach nieśmiałe nakreślenie kierunku, w którym zespół chce podążać, lecz dopiero ta płyta dobitnie pokazuje że to ma być tech-death.
.
OMAINEN „Demo 2009”
Dobra, zaczynamy. Francuzi przysłali mi swój materiał i jak na demo przystało płytka znajdowała się w kartonowym pudełku.