Kraj: Francja
Genere: Metal, Heavy/Thrash, Progressive
Dobre utwory: Wszystkie
Strona internetowa: www.myspace.com/omainen www.omainen.com
Dobra, zaczynamy. Francuzi przysłali mi swój materiał i jak na demo przystało płytka znajdowała się w kartonowym pudełku. Oczywiście wszystko pięknie ładnie, podane dane kontaktowe, track lista na odwrocie i tłoczone CD wewnątrz. Jednak nie opakowanie sie ocenia, więc przejdę odrazu do rzeczy.
OMAINEN gra muzykę progresywną (prawdziwie progresywnąną, nie jedno zwolnienie i zmiana metrtum przez pięć minut),poukładaną, klimatyczną i całkiem techniczną do czego przyzwyczaiły mnie inne facnuskie bandy jak choćby GOJIRA. Odrazu nasuwa się myśl, że chłopaki inspirowali się DREAM THETER czy ANDROMEDĄ, jednak po przesluchani wszystkich utworów spokojnie można powiedzieć iż wrzucaja do swojego kociołka sporo heavy, thrashu i troszkę deathu. Taka mieszanka potrafi człowieka przyciagnac, bo właśnie przesłuchuję krążek piąty raz i wciąż słyszę cos nowego.
Jak sprawy mają się od strony technicznej? Bardzo dobrze się maja! Rejestracja materiału profesjonalna w Dark Wizard Studio. Nie usłyszymy tu zbednych triggerów czy przekombinowanych przesterowań gitar, a wszystko brzmi cacy jak satan nakazał. Słychać natomiast, że każdy riff i solo są przemyślane i że żadna zagrywka nie znalazła się tu przypadkiem. Ogólnie w tej muzyce tkwi moc i siła, która mogłaby być jeszcze większa gdyby wokal się postarał.
Juz tłumaczę o co chodzi. Wokalnie jest elegancko, śpiewy czyste i falujące, z dodatkową nutką wokaliz. Owszem oddaje to klimat i nastrój podczas wolnego czy też średnio szybkiego tempa , jednak wypada bardzo blado w momencie gdy garowy podkreca metronom, a reszta instrumentalistów zaczyna cięższe granie. W takich momentach przydałby się niski i agresywny growl, który wplatając się w całość rzuciłby niejednego słuchacza na glebę.
Krótkie podsumowujac, OMAINEN nic nowego nie odkrył, a ja nie poczułem żadnego powiewu świeżości, jednak jest przyjemną odskocznią od core'ów, których namiętnie słucham dniami i nocami. Do tego jest obowiazkową pozycja dla ludzi lubujacych się w lżejszych odmianach progresywnego metalu. Ja zasugeruję chłopkom dodanie gdzieniegdzie mocniejszych wokali i chętnie obadam pełnowymiarowy album.
ocena: 6,5/10
Lista utworów
Nebulous Nexus 5:24
Cosmic Maze 4:14
Shifting Sight 4:44
Inner Space- Outer Void 5:29
Skład
Dave
Cyril
Damien
Rude
Przeczytaj jeszcze
COMPULSIVE + CRY OF THE NILE „The Voiceless Symphony”
MISANTHROPIC RAGE „Gates No Longer Shut”
EXHORDER „Defectum Omnium”
CORTEGE „Vandari”
SAMAEL „Passage – Live”
LA MER „Tetrahedra”
ABSQUE COR „Na zawsze cieniem…”
WAYFARER „American Gothic”
REBAELLIUN „Under the Sign of Rebellion”
WILCZYCA „Magija”
RAVENOIR „Cultus Inferi”
THY CATAFALQUE „Alföld”
HYPNOS „Deathbirth”
SEPULCRUM „Lamentation of Immolated Souls”
KINGDOM „Abusive Worship In The Chamber Of Shame”
FURIA GNIEW „Wstyd”
MROME „Leech Ghetto”
SZNUR „Ludzina”
TÚRIN TURAMBAR „RABARBATTOIR czyli CUDOWNE ROZMNOŻENIE SMOŁY”
PUKEWRAITH „Banquet of Scum”
HELL’S CORONATION „Transgression of a Necromantical Darkness”
EUTANOR „Assembling Tomorrow”
NUNSLAUGHTER „Hells Unholy Fire”
MROME „Noetic Collision On The Roof Of Hell”
WILCZYCA „Magija”
MOLEKH „Ritus”
CTHULHUSS „Oblteration Of Soul”
DOOMSTER REICH „Blessed Beyond Morality”
UKĆ „Coming Out”
