CREMASTER „Mineta Uhr”
BUAHAHAHAHAHAHAHA!!!! Ale numer!!! CREMASTER rządzi! Goście określają swój gatunek jako grind'n'roll, ale mi to się raczej kojarzy z albumem zawierającym pastisze w stylu grind. Prześmiew totalny z wszystkiego i wszystkich.
CRANIAL TORMENT „Death Is Rising – Demo”
Hmm, od czego by tu zacząć. Najlepiej od początku.
CLIMATE „Evil Comes From… + The Wheel Of Time”
Na początek słowo wyjaśnienia: od Climate otrzymałem dwa materiały promo, które zostały oznaczone jako promo 2003 oraz 2002, a zatem należało przypuszczać, że skoro promo jest nowsze, to lepsze. Okazuje się, że niekoniecznie (przynajmniej dla mnie).
CELESTIA „Awakening Of The Dormant Fiancée”
Kasetę podesłano nam z Drakkar Prod. z Francji i oczywiście CELESTIA to band z Francji.
BRAQUEMARD „Unforgetable In Paradise Demo”
Viva death metal!!! Tak, tak to kolejny przedstawiciel chlubnego gatunku. Co prawda mało znany, ale za to obiecujący band.
BORGMASTER DAHL „Demo”
Demówkę poprzedza zdaje się intro w postaci utworu „Przebudzenie” – klimatyczne, melodyjne połączenie gitar i klawiszy. Kolejne utwory (śpiewane po polsku) to mieszanka thrash/death z wyraźną dominacją black metalu (za czym stoi chociażby black'owy wokal, brzmienie gitar i bardzo często używane black'owe riffy).
BLOODFEAST „Promo 2002”
Ciężka muza… ciężka…
BLOODFEAST „Crucified Again Promo”
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to niesamowicie wciągająca okładka. Hm…
BLASPHEMY RITES „Demo”
Co pomyśli sobie her Ciosek o panu Grabowskim? Odpowiedz jest jedna! Głupi palant człowiek mu podsyła materiał do recenzji a ten buc pierdolony milczy! I ma rację, bo kim że jestem? Od początku przyświecał mi jeden cel, a mianowicie wspierania lokalno-regionalnej sceny… krótko mówiąc taki mały patriotyzm!!!! A co ja robię w tym momencie, nic ciekawego! Siedzę i piję do lusterka, bo bez tego ani rusz! Obczaiłem całość, którą otrzymałem od Pawła i stwierdziłem, że BLASPHEMY RITES jest „czarnym koniem” naszej sceny, chyba, że nastąpi koniec naszego pieprzonego globu (w końcu wojna już trwa od kilku godzin) miejmy nadzieję, że to jeszcze nie teraz! Fajnie, że są ludzie, którzy potrafią stworzyć muzę adekwatną do naszych warunków, jeśli wiecie, o co mi chodzi! Mianowicie chodzi mi o to, że słuchając, BLASPHEMY RITES zapomina się o wszystkim, co przygniata, na co dzień!
.
BIOROT „H.A.F.E.Z. (Hellfire Awaits Firstborn Evil Zombies) Demo”
Całkiem, czego innego spodziewałem się po tej płytce. A co otrzymałem? Chujowo nagrany i całkiem przeciętny materiał.
BEAST PETRIFY „In The Circle Of Time Demo”
Kto by pomyślał, że w Singapurze istnieje sobie metalowy zespół – nie jakieś tam blacki – ale najprawdziwszy speed/thrash metal i to na dość wysokim poziomie technicznym. Co prawda brzmienie jest nie do końca dopracowane, ale przy tak dużej ilości partii solowych gitar, zmian tempa i aranżacji nie jest to tak istotne.
BEAST PETRIFY „Demo”
Jest to kolejny materiał ambitnych singapurczyków. Niestety jest gorzej nagrany (jeśli chodzi o szumy), choć brzmienie jest lepsze i od razu słychać prawdziwe możliwości Al.
ASBEEL „Homo Homini Lupus (Demo MC, CD)”
Początek płyty cholernie skojarzył mi się z Metal Church z “Hanging In The Balance”. I pomyślałem sobie – jest dobrze.
7th NEMESIS „promo”
Jednym słowem – odjazd. Otrzymałem materiał promo składający się z trzech numerów solidnie zagranych, z wariactwem.