FINAL SACRIFICE „Demo 2009”
No co… znowu metalcore.
THE MODERN AGE SLAVERY „Damned to blindness”
Właściwie to na dzień dzisiejszy każda dużą szanująca się wytwórnia ma w swoim katalogu zespół określany mianem deathcore. Cóż, Napalm Records nie jest wyjątkiem od tej reguły i również może się poszczucić takim zespołem.
JOB FOR A COWBOY „Genesis”
Cóż, w stanach JOB FOR A COWBOY wyrobiło już sobie swoją, jakże przydatną markę. W polsce co najwyżej nazwa praca dla kowboja może wydać się śmieszna i nijak kojarząca się z jakimkolwiek brutalnym graniem.
DECADES OF DESPAIR „Throes of the wretched”
Lubicie THE BLACK DAHLIA MURDER? Tak? I czekacie na nowy album Amerykanów? Cóż, możecie się nie doczekać, aczkolwiek jednak mam dla was małą, ale jakże przyjemną dla waszych uszu niespodziankę. Otóż bliżej nas, a dokładnie we Francji istnieje zespół o nazwie DECADES OF DESPAIR…
A KINGS WORTHY MUSTACHE „Worldeater”
Takie zespoły mają jeden zasadniczy problem, a raczej przeszkodę. Nie są już w stanie tak na prawdę czymkolwiek zaskoczyć.
SUICIDE SILENCE „The Cleansing”
Nawet i Century Media wydaje deathcore. Nawet – bo jest tak bardzo popularny, że każda szanująca się wytwórnia powinna posiadać w swoim katalogu taki band.
DRAIN THE DRAGON „Demon of my nights”
Obok swoich krajan z KERNELZERO to właśnie DRAIN THE DRAGON ma szansę osiągnąć międzynarodowy sukces… a byłbym zapomniał.
A PALE GREY SCENE „My Ocean”
O proszę. Nareszcie na prawdę zajebisty, niemiecki metalcore.
THE CONTORTIONIST „Shapeshifter”
Shapeshifter to nowe oficjalne wydawnictwo THE CONTORTIONIST – zespoły który pewnie jak większość tych które opisuje raczej nie będzie tym co przeciętny metaluch lubi najbardziej. Jak pewnie się domyślacie, lub nie, chodzi o core'a, a w tym wypadku deathcore'a…
MY AUTUMN „Inexpressible Words”
Zdziwieni? Nie sądzę. Core jeszcze dłuuugo będzie mi bliski, dlatego też nie was nie zdziwią kolejne recenzje płyt zespołów metalcore/deathcore.
HERE COMES THE KRAKEN „Here comes the kraken”
O proszę, deathcore dotarł już nawet do oddalonego ode mnie o miliard kilometrów Meksyku. Czyżby to właśnie dzięki swojemu pochodzeniu mieli osiągnąć sukces? Nie sądzę.
ETERNAL LORD „Blessed be this nightmare”
Kiedy już I KILLED THE PROM QUEEN zakończyło działalność a wokalista owego zespołu dokonał transferu swej osoby do ETERNAL LORD, nie pozostało mi nic innego jak tylko zapoznać się z kolejnym zespołem Edka Rzeźnika. Dla odmiany Edzio minimalnie zmienił stylistykę w obrębie której się poruszał.
THE END OF ALL REASON „Fragmented”
O to,to. Wreszcie solidny metalcore i to nie ze Stanów Zjednoczonych, jakże się cieszę, iż wreszcie mogę posłuchać nieznanych mi wcześniej Europejskich przedstawicieli gatunku.
FRONTSIDE „Teoria Konspiracji”
Podobno wobec FRONTSIDE jestem bezkrytyczny. Podobno jestem wielkim fanem, i nie wyobrażam sobie życia bez Sosnowiczan, a raczej bez ich muzyki.
THE ACACIA STRAIN „Continent”
Deathcore w średnim tempie? Przez cały czas trwania albumu? Czy to możliwe? Tak! Nareszcie zespół który mnie może sponiewierać masywnością, ciężarem, oraz dźwiękowym betonem. Jakaż to rozkosz słyszeć takie dźwięki.
HEAVEN SHALL BURN „Antigone”
Dobre utwory: The weapon they fear, Voice of the voiceless, Architects of the apocalypse
.