THE END OF ALL REASON „Fragmented”

THE END OF ALL REASON „Fragmented” - okładka
Kraj: Belgia
Gatunek: Metalcore/deathcore
Strona zespołu: http://www.myspace.com/theendofallreason
Dobre utwory: Ascending the throne once more
Długośc albumu: 27:53



O to,to. Wreszcie solidny metalcore i to nie ze Stanów Zjednoczonych, jakże się cieszę, iż wreszcie mogę posłuchać nieznanych mi wcześniej Europejskich przedstawicieli gatunku. Obok innych, mniej lub bardziej znanych kolegów ze swojego kraju, THE END OF ALL REASON prezentuje się co najmniej świeżo i bardzo brutalnie.

To co zostało zawarte na Fragmented, to bardzo dojrzałe i świeże podejście do dość sztywnego ostatnio metalcore'a czy też deathcore'a. W zasadzie to twórczość THE END OF ALL REASON balansuje pomiędzy oboma tymi gatunkami nie dając się jednocześnie sklasyfikować. Aby jednak było ciekawiej muzycy grupy dokładają do tego pierwiastek nazywany progresją, co wychodzi wprost znakomicie. Nie spodziewałem się, iż muzycy którzy wyraźnie inspirują się corem potrafią zagrać muzę z takim polotem, finezją, a zarazem tworzyć spójną, ale wciąż przesiąkniętą brutalnością ścianę dźwięku. Momentami THE END OF ALL REASON zahacza o melodyjny death metal, czy o ogólny metalowy progres, co bynajmniej w moim odczuciu wychodzi na plus.

Słowem kluczowym dla opisania THE END OF ALL REASON jest melodia. Melodia które idzie w parze z agresją, z harmonią, przestrzenią, tworząc jeden spójny monolit. Ten monolit to epka zatytułowana Fragmented, gdzie to co nowoczesne spotyka to co dobre i sprawdzone w metalu w ogóle. To już nie tylko szybkie granie w którym liczą się tylko blasty i popisy gitarzystów. Wręcz przeciwnie, to co przykuwa uwagę na dłużej, to zdecydowanie wysokie stężenie dobrych riffów, melodyjnych pasaży czy multum zmian temp i zabawa dźwiękiem. Pomimo wielu zmian tempa i nastroju, materiał zawarty na Fragmented, wypada nad wyraz spójnie i jawi się jako doskonałe preludium przed pierwszym oficjalnym dużym albumem.

Szczególnie podobają mi się rytmy perkusisty Jonasa Sandersa który często nadaje impetu i tego charakterystycznego jebnięcia. Na całe szczęście na epce nie występują tylko szybkie i karkołomne tempa. Muzycy THE END OF ALL REASON wiedzą kiedy zwolnić i wgnieść słuchacza potężnym breakdownem który nie pojawia się od bezcelowo, byleby tylko być. Na uwagę zasługuje cała praca sekcji która ani na chwilę nie przestaje o sobie znać. Większość produkcji płyt metalcore'owych nie ma tego charakterystycznego doła, tego pulsu który generuje bas. Dla odmiany Belgowie zadbali i o ten jakże ważny szczegół.

Jednakże, to co wprawiło mnie w zdumienie, to fantastyczne i niemal plastyczne żonglowanie nastrojami. Momenty w których pojawiają się czyste bliższe progresywnemu graniu wstawki wprost powalają i odświeżają słuchacza. Doskonałe partie które mają na celu doprawienie muzyki, dodaniu jej subtelnego smaku. Fani THE BLACK DAHLIA MURDER, AT THE GATES, WINDS OF PLAGUE czy po prostu KILLSWITCH ENGAGE powinni być w zupełności zadowoleni. Ja jestem i coś czuję, że z THE END OF ALL REASON zaprzyjaźnię się na dłużej niż przypuszczałem.

ocena: 8/10

Lista utworów

1. Chariots From The Beyond 05:12
2. Ascending The Throne Once More 04:28
3. Aeons In The Void 05:49
4. Redemption (Chariots From The Beyond Part II) 05:05
5. Barbara 07:19

Skład

Vincent Boedt – Vocals
Tom Sergeant – Guitar
Thomas Swalens – Bass
Thaddé Mahmourian – Guitar
Jonas Sanders – Drums

Powrót do góry