Autor: YM

EXCITER „Violence & Force”

Gdybym nie wiedział, że Exciter pochodzi z Kanady, to dałbym sobie ręce uciąć, że kolesie są Niemcami. Grali bowiem typowo niemiecką odmianę thrashu, która bywa nazywana też speed metalem, stąd czasem różne nieporozumienia, gdy w jakichś źródłach grupa jest określana mianem thrashowej, a inne uparcie twierdzą, że to przecież speed.

ETERNAL GRAY „Kindless”

Umówmy się: ile znasz bandów pochodzących z Izraela? Żadnego? No co ty? A powinieneś znać przynajmniej Eternal Gray. To młoda grupa, a Kindless jest ich pierwszym albumem, ale to, co wyprawiają na tej płycie sprawia, że wietrzę w tym jakieś oszustwo – tacy młodzi kolesie, debiutują, a wyskakują z taką płytą? Niemożliwe.

ELYSIUM „Feedback”

Pierdolnięcie między oczy, jakim bez wątpienia jest otwierający album numer World Hello Day, to dobra wizytówka całego materiału. Nowoczesny, przefiltrowany przez doświadczenia kilku muzycznych mód i new world order w postaci nu metalu, thrash metalowy walec zaczyna się toczyć już od pierwszej sekundy Feedback.

CREMASTER „Mineta Uhr”

Na początek mała uwaga: nie wiem, kto ochrzcił muzykę Cremastera „grind & roll”, ale cóż, drogi kolego, gdzie ty słyszysz tu grind? No sorry, czego jak czego, ale grindu to na tym materiale nie za wiele. Pojawia się, owszem, ale co to za grind, gdzie flaki nie lecą…

ANTIDOTE „The Truth”

Ta płyta była już odrobinę “nie wtenczas” w chwili, gdy się ukazała, czyli przed 10 z górą laty. Stricte thrashowe brzmienia rodem ze starej szkoły mało kogo wtedy interesowały, bo świat metalowy znajdował się w samym środku szalejącej mody na grunge.

ANKH „Expect Unexpected”

Kielecki ANKH istnieje już 10 lat, lecz żadna z dotychczasowych propozycji zespołu – a jest ich łącznie z najnowszą pięć – nie zaskakiwała tak, jak ostatnia. Zgodnie z tytułem – Expect Unexpected, czyli Spodziewaj się niespodziewanego – muzyka zawarta na albumie odbiega znacznie od tej, którą zespół proponował na swoich wcześniejszych płytach.

ALKATRAZ „Error”

Nazwa Alkatraz została zapożyczona od nazwy studia nagrań wybudowanego przez Jacka Regulskiego. Ów gitarzysta Kata zginął w wypadku motocyklowym prawie trzy lata temu i od tego czasu działalność zespołu Kat została zawieszona i raczej nic nie wskazuje na to, aby kiedykolwiek powrócił na scenę ten klasyk polskiego metalu.

GRZEGORZ KUPCZYK (CETI, NON IRON, TURBO) – Powrót do domu… Rozmowa z Grzegorzem

Grzegorz Kupczyk postacią jest. I to niemałą. Wie o tym każdy, kto choć przez chwilę w swoim życiu zetknął się z polskim metalem. Turbo, CETI, Non Iron to nazwy, które znaczyły i znaczą sporo. Nie ma sensu walić tu czołem w bruk uliczny i wymieniać punkt po punkcie zasług tego muzyka, dlatego ograniczę wstęp do stwierdzenia, że całkiem niedawno ukazał się nowy album CETI Shadow Of The Angel, który zbiera w ogromnej większości entuzjastyczne recenzje, całkiem słusznie zresztą. Właśnie pojawienie się na rynku owego krążka, a także zwykła ludzka ciekawość, cóż takiego będzie miał do powiedzenia ów niezwykły wokalista skłoniły mnie wreszcie (trochę późno, jeśli wziąć pod uwagę datę wydania płyty, lecz lepiej późno niż wcale przecież…) do zadania mu kilku pytań. Jak odpowiedział? Zapraszam do lektury!

Powrót do góry