INSEMINATOR/EXCIDIUM „Collector”

INSEMINATOR/EXCIDIUM „Collector” - okładka
Kraj: Polska
Gatunek: Inseminator – death metal, Excidium – black/thrash


Strona zespołu: http://www.inseminator.prv.pl/ , http://www.excidium.metal.org.pl/
Dobre utwory: Inseminator – Drink And Vomit In The Name of Satan, Excidium – Realities of Damnation
Długość albumu: 32:43

INSEMINATAOR

Tą część splitu otwiera całkiem sympatyczne chóralne, kościelne intro, by gdzieś w połowie pierwszego utworu zaatakować nas właściwym dźwiękiem… co się udało. Atak jest mocny, brutalny i bluźnierczy. Błyskawiczne blasty, szalone growle, siermiężne riffy i świetne solówki (szkoda, że zagrane gościnnie”), tym wszystkim raczy nas INSEMINATOR. Niestety grupa choć gra muzykę brutalną i taką której pewnie sami chcieliby słuchać, to nie wiem czy tak na prawdę są o tym przekonani.

W trakcie odsłuchu pierwszymi nasuniętymi myślami były te które tyczyły się brzmienia. Jest fatalne, ale czytelne. Byłbym w stanie nawet zaryzykować, iż część splitu należąca do INSEMINATOR nie była nagrywana w Studio. Ku mojemu zdziwieniu okazało się jednak odwrotnie i materiał został jednak sprokurowany w Studio (faktycznie, świadczą o tym choćby wokale które raczej trudno byłoby nagrać domowymi metodami'). Powiedziałem, że brzmienie jest fatalne ale czytelne. Chłopaki pewnie chcieli uzyskać brudny, szorstki old schoolowy analogowy sound, ale niestety mam dla Was złą wiadomość, czasy takich nagrań już dawno minęły, a triggery perkusyjne są teraz standardem (od razu podniosła by się jakość dźwięku bębnów – zwłaszcza niemal niesłyszałnej stopy), oraz na wasze nieszczęście takich produkcji nikt nie chce słuchać.

Na drugi ogień poszedł najmocniejszy punkt wszystkich utworów INSEMINATOR. Mianowicie jak już wspominałem na początku, chodzi o świetną grę solową Łapy z TERRORDOME. Gościnny udział gitarzysty przyniósł zajebisty efekt, który w połączeniu z brutalną muzyka Bochnian pozwolił mi podnieść ocenę wzwyż o jakieś jedno oczko. A i jeszcze jedno kompletnie rozjebały mnie szumy i pisk w Ahnenerbe, kurwa Panowie co to do chuja ma znaczyć?

Nie jest źle, ale może być duużo lepiej. Gratulacje dla perkusisty który przeważnie gra blasty, zazdroszczę kondycji, jednak (co może dziwić :P) death metal nie polega tylko na blastach.
INSEMINATOR ma przed sobą pewnie jeszcze nie jeden koncert, i być może nie jedną wizytę w studio. Zobaczymy czy następnym razem będę się czepiał tych samych elementów. Życzę sobie i Wam muzykom aby się to nie stało.

EXCIDIUM

Jezus Maryja. To jest dopiero brutalne. Kiedy puściłem sobie Infernal Oath trochę głośniej niż mam w zwyczaju (a to i tak dość głośno) myślałem, że mnie rozerwie. I nie dlatego, że EXCIDIUM mi się tak spodobało. To wszystko przez zwierzęcą agresję, ostre jak żyleta riffy i brutalną perkusję. W przeciwieństwie do poprzedniego zespołu EXCIDIUM nie sili się być najbrutalniejszym zespołem na świecie, i umiejętnie korzysta z blastów (chociaż tych i tak jest sporo). Środek ciężkości zawieszony jest w podobnym do INSEMINATORA miejscu, jednak same utwory są jakby chwytliwsze. A tego to ja już za cholerę nie jestem w stanie wytłumaczyć, jak taka muzyka może być chwytliwa.

Powiedzmy, że owa chwytliwość przejawia się w zapamiętywalności danego utworu, co w agresywnym i bardzo obskurnym metalu prezentowanym przez EXCIDIUM jest niemal fenomenalne. I nie żebym tam jakoś sobie cenił dokonania chłopaków, jednak jestem w stanie sobie wyobrazić rozpierdol na ich koncertach. Tych wszystkich metali dla których przede wszystkim liczy się moc, siara, agresja i wszystko co bluźniercze. Coś w tym jest, ale nie wiem czy w tym przypadku to coś ma dla mnie znaczenie.

Po raz drugi już muszę pochwalić gitarzystę solowego który gra znakomicie (vide solo w Realities of Damnation). Melodyjne i szybkie sola przywodzą na myśl solówki z pierwszych płyt KREATOR, co jest już wystarczającą rekomendacją (dla gitarzysty). Należy się też pochwała dla pałkera który ładnie trzyma i tak już trudne do utrzymania tempo.

Niestety tak jak w przypadku INSEMINATORA produkcja jest licha. Choć ponownie czytelna, taka w miarę dobrze brzmiąca brudna demówka. Mnie się ten sound nie podoba, ale skoro muzycy nagrali to tak a nie inaczej, im się musiało spodobać – a czy jest zdanie ważniejsze niż członków zespołu? Odpowiedzcie sobie sami.

ocena: 6,5/10, 6/10

Lista utworów

Inseminator
1. Collector
2. Vomito Ergo Sum
3. Witchcunting
4. Drink And Vomit In The Name of Satan
5. Ahnenerbe
6. From The Depths Of Mary's Vagina
7. I.O.D.

Excidium (Pol)
8. Earth Destroyed
9. Infernal Oath
10. Pestilent Revenge
11. Realities of Damnation
12. Excidium

Skład

Excidium
Cuntreaper – Vocal
AlkohoCausteD – Guitar, vocals
Hans Gruber – Guitar
Thot – Drums
Choronzon – Bass

Inseminator
Necrovomitor – Vocals (Mord'A'Stigmata, Wizardry, Dark Art of Witchcraft) (2002-)
Kill – Bass, Guitars (Solnorth, Mord'A'Stigmata, Wizardry) (2002-)
Mekong – Drums (Solnorth, Traktor, Terrordome, Viatic, Seminarist) (2002-)

Powrót do góry