THOSE WHO BRING THE TORTURE „Necromancer”

Selfmadegod Records, 2017

Muzyka: Death Metal
Strona Internetowa: https://www.facebook.com/TWBTT/?ref=page_internal
Czas Trwania: 35:25 minut (10 utworów)
Kraj: Szwecja

Może i nie jest to szczególnie odkrywczy materiał, ba wszystko co zostało na „Necromancer” zawarte, każdy z nas z pewnością słyszał już na setkach jak nie tysiącach innych krążków, to jednak muszę przyznać, że ten absolutny brak oryginalności ze strony THOSE WHO BRING THE TORTURE jakoś szczególnie mi nie przeszkadza. Ooooo, już słyszę te głosy, że jak to? Odgrzewają kotlety a ja próbuję kogoś namówić mimo wszystko na posłuchanie takiego materiału, i nie daj Panie ewentualny zakup powyższego? Namawiać nikogo nie zamierzam, choćby ze względu na to, iż gusta są różne i niemożliwym jest zadowolić każdego. Ja sam nie wszystko łykam z marszu, ale mimo to są w mojej płytotece takie tytuły, które wiem, że brzmią jak ten, i grają jak tamten czy jeszcze ktoś inny. Rzecz polega na tym, iż zaiste ciężko dziś wymyślić przysłowiowy proch, ale mimo wszystko, można jeszcze pograć muzę taką jak old school’owy death metal tak, aby znaleźć swoich odbiorców, a kolejnych do siebie przyciągać. W moim mniemaniu mimo wszystko, z pominięciem wszelkich za i przeciw, THOSE WHO BRING THE TORTURE nagrał solidny i uczciwy materiał. Rogga Johansson, Brynjar Helgetun czy Dennis Blomberg, to nazwiska bardziej z drugiej ligi szwedzkiego śmierć metalu, to jednak z na tyle solidnymi fundamentami (przecież takie ich wcześniejsze formacje jak PAGANIZER czy RIBSPREADER dla przykładu, były naprawdę porządnymi aktami), że nawet biorąc ten fakt pod uwagę, można przynajmniej domniemać, iż „shitu” nie będzie. „Necromancer” to 10 piosenek w stylu jak już się rzekło, szwedzkiego, skomponowanego i odegranego w starym stylu death metalu. Nie ma tu jakiegoś wielkiego kombinowania. Kompozycje poszczególnych piosenek opierają się generalnie na prostych strukturach. Są mielone na riffach, jest głęboki growl przeplatany rozwrzeszczanymi wokalizami (w takich momentach wsparte odpowiednią melodyką, przypomina mi to wtedy dokonania innej, szwedzkiej załogi HYPOCRISY), jest gęste grzanie na stopach. Dominują tu głównie wolniejsze partie, grane zdecydowanie w średnich tempach niż naparzanka byle przed siebie. Fakt, od czasu do czasu, zespół zrywa się do jakiejś gonitwy, masywne zwolnienia, to jest raczej to z czym czują się lepiej. Są partie bardzo melodyjne, klimatyczne, chwilami z lunatycznymi wstawkami. Jest pewien chyba jak na tytuł płyty przystało, grobowy podźwięk. To tak, jakby wziąć do ręki instrukcję zatytułowaną „jak grać szwedzki death metal” i basta. I choć ktoś pomyśli, że to sztampa, to zapewniam, iż jest to na tyle poukładane, że nie ciągnie się boleśnie przez niespełna 36 minut. Utwory są skomponowane i ułożone tak, by jednak mieć jakąś formę zróżnicowania. Dla przykładu, album otwiera bezpośredni, melodyjny i rozgalopowany „Dead World Disorder”, by za chwil kilka ustąpić miejsca już zdecydowanie bardziej tradycyjnemu, granemu na starą modłę, atakującemu prostym, lewym sierpowym „Equinoxer”. A po drodze jest przecież lekko zakręcony, ze świetnym groov’em tytułowy „Necromancer”, notabene świetny kawałek dźwiękowej rozpierduchy. A przecież gdzieś w to wszystko trzeba wpleść jeszcze „The Morons Are Running The Asylum”, „Shotgun Lobotomy” czy „Necromancer pt.II” który jest atmosferycznym  eksperymentem z wykorzystaniem efektów elektronicznych (szum wiatru w tle), i gdyby nie to że są tu niewielkie ilości przesterowanych deklamacji wokalnych, to należałoby go uznać za utwór instrumentalny. Całość spina bardzo fajna produkcja i jeszcze lepsze brzmienie. Jednym słowem – wyznawcy kultu szwedzkiego, old school’owego death metalu myślę, że powinni być ukontentowani długograjem THOSE WHO BRING THE TORTURE, całej reszty na siłę nie będę przekonywał, ale na tym krążku zaiste jest sporo fajnego, dobrego hałasu. Swoją drogą, ten materiał powinien się idealnie spisywać na klubowych koncertach. Już widzę ten mosh.

Lista utworów:

1.. Dead World Disorder
2. Shotgun Lobotomy
3. Parasite Tales
4. Relics of a Future Past
5. Necromancer
6. Equinoxer
7. Necromancer pt. II
8. The Morons Are Running The Asylum
9. Atlantis Interceptor
10. Humanity Has Left The Building

Skład:

Rogga Johansson – wokale, gitary
Dennis Blomberg – bas, gitary
Brynjar Helgetun – perkusja

Ocena: 7.0/10

Powrót do góry