NUNSLAUGHTER „Hells Unholy Fire”

NUNSLAUGHTER „Hells Unholy Fire”

Old Temple, 2022
Muzyka: Old School Death Metal
Strona internetowa:
NUNSLAUGHTER
Old Temple bandcamp album Nunslaughter
Czas trwania: 70:50 (22 utwory)
Kraj: US

Dwupłytowe wydanie weteranów Old School’owego Death Metal. Zarówno pierwszy jak i drugi krążek rozpierdala swoją zawartością… Krótko i wręcz dosadnie muzykę NUNSLAUGHTER można scharakteryzować cytatem „… Nie ma miejsca na myślenie, bo tu się nie myśli, tylko zabija”. Rozwalone na czynniki pierwsze? Zaszła foto-symbioza, a to dopiero początek!

Jest szybko, chociaż czasami panowie zwalniają w myśl z góry ułożonego schematu i co by nie mówić, nie pisać wszelakie urozmaicenie przyciąga uwagę. Jest rytmicznie, wręcz chwilami skocznie, co nie zmienia faktu, że ocieka to brudem… „Hells Unholy Fire” na każdym kroku miażdży swoją wymową. W każdym zakamarku spoziera chropowatość nie tylko za sprawą Don of the Dead. Nieustanie każdy riff świdruje w mózgu, czyniąc nieodwracalne spustoszenie. Pera wskazuje miejsca gdzie można uderzyć ze zdwojoną siłą…

Lud umiera a muzik wykonaniu NUNSLAUGHTER wciąż trwa i zabija swoim polotem, energią… Jednak to studyjny samograj… A najpiękniejsza kłania się dopiero…

Całkiem inaczej ma się z drugim członem, który jest na wskroś koncertowy wręcz garażowy… Tutaj mamy do czynienia z prawdziwą ekipą z US-ej. Ten owy brud, szambo, obskurantyzm wylewa się na max-sa. I to jest przyswajalne dla starych roczników. Poniekąd zaczepiają pod Grind, ale tylko o tym Oni wiedzą? Zapierdalają, plują, bluzgi lecą gdzie popadnie i to jest fajne, zajebiaszczochwaszcze…

Właściwie niema, co się rozczulać nad ekipą… Napierdalają Defiora – Calfiora, bezbłędnego… Takiego, którego już nie uświadczymy… Krótko i na temat wieńcząc owe dzieło zniszczenia… Wejdź duszą w „Hells Unholy Fire” + „Live recording from july 9th 1999 At The Blind Lemon in Lakewood, Ohio”, a będziecie wiedzieli o co biega… Poczęcie współtwórcy… Zabliźnia rany, jątrzące… Te, które bolą pradawnej muzy…

Czas ucieka, a oni grają nadal… Pomimo, że jest to retrospekcja.

Lista utworów:

„Hells Unholy Fire” – CD1

01. I Am Death
02. Death By The Dead
03. Cataclysm
04. The Dead Plauge
05. Hell’s Unholy Fire
06. Killed By The Cross
07. Burning Away
08. NunSlaughter
09. Burn In Hell
10. Blasphemy
11. Seas of Blood
12. Inverted Churches
13. Blood For Blood
14. Impale The Soul
15. Altar of the Dead
16. Buried Alive
17. Perversion of Gore
18. Satanic

Live recording from july 9th 1999 At The Blind Lemon in Lakewood, Ohio – CD2

01. I Am Death
02. Death By The Dead
03. It Is I
04. Killed By The Cross
05. Power Of Darkness
06. Altar of the Dead
07. Perversion of Gore
08. Ritual Of Darkness
09. Dead Plauge
10. Midnight Mass
11. Burning Away
12. Devil Metal
13. Blood For Blood
14. Inverted Churches
15. Emperor In Hell
16. I.N.R.I
17.Poisoned Priest

Huf tracks (rough mix)

18. Altar of the Dead
19. Burning Away
20. Satanic
21. Nunslaughter
22. The Dead Plauge

Skład zespołu:
Don of the Dead – wokal
Blood – gitary
Jim Sadist – perkusja

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, wiara w kult przodków, filmy (zakłamujące historię), w pewnym sensie narodowy socjalizm (bardziej ukierunkowanym ku neo-pogaństwu), historia (warcholstwo szlachty polskiej & lisowczycy), a w szczególności Asterix i Obelix (komiks wszech czasów. Rene Goscinny i Albert Uderzo rules! Aczkolwiek w pewien sposób wzorowane na Kajku i Kokoszu), dodam jeszcze Wiedźmin i reszta z gatunku fantasy... jak Conan, Salomon Kane czy też Vuko Drakkainen, a obecnie Jaksa. Ulubione gatunki muzyczne: nihilistyczno-mizantropiczne, a zarazem psychodeliczne odłamy, ogólnie rzec biorąc nie stronie od thrash (na nim się wyhodowałem), black, folk, pagan, slav, viking, etc. alternatywna... Stworzył Born To Die'zine.
Powrót do góry