ELUVEITIE „Slania”

ELUVEITIE „Slania” - okładka
Kraj: Szwajcaria
Gatunek: Folk/melodic death metal
Strona Internetowa: www.eluveitie.ch


Dobre kawałki: Inis Mona, Primordial Breath, Bloodstained ground, Slania's song.
Czas trwania: 48:42

Niesamowite zamieszanie w świecie folk metalu zrobiło nam ELUVEITIE wydając tak udaną płytę jak Slania. Album kipi energią jest pełen świetnych melodii, potężnego soundu generowanego przez gitary które idealnie współgrają z całym arsenałem folkowego instrumentarium czy chórami kreowanymi przez prawie cały ośmioosobowy skład. Ktoś napisał, że muzyka Szwajcarów to DARK TRANQUILLITY na folkowych sterydach… i wiecie co? Nie pomylił się.
Szybki brutalny atak idzie w parze z melodyjną i przywodzącą na myśl czasy celtów grą muzyków. A sami muzycy zaś parają się dziwnymi intrumentami jak choćby hurdygurdy.

Dlaczego akurat porównanie do DARK TRANQUILLITY? Może dlatego, że tak mrocznej pełnej emocji i klimatu płyty nie powstydziliby się oni sami. Może dlatego, że gdy nastaje czas by przypierdolić to i Szwajcarzy potrafią, może dlatego, że to własnie czas i styl ELUVEITIE który nie dość, że jest trudny do sklasyfikowania a zarazem przykuwa słuchacza na tak długo by równie trudno było się od tych dźwięków oderwać.

Sypię jak widać samymi superlatywami. Nie wstydzę się tego bo ten album zasługuje na chwalenie, może poza jednym małym minusem jakim jest wokalista który brzmi jak 666 innych, ale cóż to w końcu melodic death metal.

Co wyróżnia ELUVEITIE spośród innych zespołów? Właśnie swój własny mix melodyjnego death metalu spod znaku DARK TRANQUILLITY i najlepszych folkowych patentów zaczerpniętych z celtyckiej historii czy Helweckiej jak kto woli.
Dodatkowych smaczków dodają często wyśpiewywane liryki w zapomnianym i wymarłym już języku Gaelic, zabieg… za prawdę folkowy.

Gdyby tak Szwajcarów odseparować od folkowych naleciałości otrzymalibyśmy kolejny DOBRY melodyjno death metalowy band ale czy oryginalny? Chyba już nie. Dlatego lepiej jest zostać porwanym przez ich celtyckie przyśpiewki i melodie połączone z ciężkim metalowym graniem z północy Europy.

Powiedziałem z północy Europy? Muzykę ELUVEITIE spokojnie można by wrzucić do worka z napisem Szwecja, nie ukrywam, że zanim dowiedziałem się o prawdziwych korzeniach Helwetów z ELUVEITIE byłem przekonany o ich północno-europejskim pochodzeniu. Teraz nie tylko znam swój błąd ale cieszę się, że obok CATARACT, CELTIC FROST (R.I.P), HELLHAMMER, CORONER w Szwajcarii mamy kolejną metalową gwiazdę.

Oby tak dalej!

Nie wiem czyich bogów mam sławic czy naszych rodzimych pogańskich czy celtyckich… czy może Szwajcarzy mają swoje pogańskie wierzenia? Nie wiem, ale jak dacie mi znać to ja chętnie wypiję Szwajcarskiego browara i posławię tamtejszych bogów by zsyłali nam na ziemie więcej takich albumów.

ocena: 10/10

Lista utworów

1. Samon 01:49
2. Primordial Breath 04:19
3. Inis Mona 04:09
4. Gray Sublime Archon 04:21
5. Anagantios 03:25
6. Bloodstained Ground 03:20
7. The Somber Lay 04:00
8. Slania's Song 05:40
9. Giamonios 01:23
10. Tarvos 04:39
11. Calling the Rain 05:06
12. Elembivos 06:31

Skład

Anna Murphy – Hurdygurdy
Chrigel Glanzmann – Tin and Low Whistles, Uilleann Pipes, Acoustic Guitar, Bodhrŕn, Vocals (ex-Môr Cylch, ex-Dornwald, Folkearth)
Ivo Henzi – Guitar (Forest of Fog)
Simeon Koch – Guitar, Vocals (Days of Doom)
Meri Tadic – Fiddle, Vocals (IRIJ)
Rafi Kirder – Bass (Vintersphrřst, Red Shamrock)
Merlin Sutter – Drums (Nekropolis (Che), Forest Of Fog (Live Session Drums)
Sevan Kirder – Irish Flute, Tin Whistles (Vintersphrřst, Red Shamrock, Crowmen)

Powrót do góry