CARNIFEX „Hell Chose Me”

CARNIFEX „Hell Chose Me” - okładka
Gatunek: Modern Death Metal / Deathcore
Strona internetowa: www.myspace.com/carnifexmetal
Czas trwania: 34:33
Kraj: USA



Kiedyś znajomy powiedział mi, iż „deathcore skończy się i zniknie, tak szybko jak się zaczął i pojawił”. Wtedy w te słowa zwątpiłem i jakoś się nimi zbyt nie przejąłem. Do czasu. DESPISED ICON, JOB FOR A COWBOY, ANNOTATIONS OF AN AUTOPSY – mam wymieniać dalej? Co łączy te kapele? Otóż wszystkie z biegiem czasu zmieniły swój styl z defkoru, na death metal z bardzooo lekkim zabarwieniem HC, które jest wręcz niewidoczne. Zrezygnowały z pig squeelu, zmniejszyły (lub usunęły całkowicie) ilość breakdownów, dodali solówki i akustyczne wstawki. Idą w czysty death. Czemu o tym wspominam? Otóż naklejka na nowej płycie CARNIFEX „Hell Chose Me” krzyczy własnie „modern death metal”. I tak też jest.

Nie narażę się na stwierdzenie iż nowy twór panów z CARNIFEX to czyściutki death, bo ucho mam i ortodoksyjny DM to to nie jest. Nie zmienia to jednak faktu, że breakdowny są bardzo mało hardcore'owe i powalają ciężarem. Z góry nadmienię, iż „Hell Chose Me” to obecnie mój ulubiony krążek chłopaków. Dlaczego? Nie wieje na nim nudą i nie powalają schematami typowego deahcore'u. Poprzedniczki to raczej płyty 2-3 tracków + full zapychaczy. Tutaj jest inaczej. Każdy utwór ma w sobie „to coś” co porywa i każe napierdalać w moshpicie lub przynajmniej palić kościoły (hehe). Masa genialnych riffów (refren „Names Mean Nothing”) doskonała, niestandardowa praca perkusji (breakdown w „Hell Chose Me”), czy genialny tekst w „Sorrowspell” sprawiają, że za każdym przesłuchaniem zakochuje się na nowo w tych dźwiękach (zabrzmiało jak urywek z „Pani domu”, ale co tam). Na tej płycie zaskoczyło mnie pozytywnie to w jaki sposób Scott drze mordę. Jest mega wyraźnie, jestem w stanie, bez książeczki, usłyszeć jaki tekst ma dany utwór i zrobić sobie z przyjaciółmi CARNIFEXOWE karaoke w domu, hehe. Moim typem jest prawdopodobnie właśnie „Sorrowspell” z masakrycznymi blastami i genialnymi riffami (o tekście pisałem już wcześniej). Motoryka i melodie w tym tracku miażdżą moje wnętrzności dokładnie tak jak powinien to robić prawdziwy death metal.

Jak do tej pory najlepsza propozycja Victory Records w roku 2010. Żaden fan modern death metalu, deathcore'u, czy też po prostu death metalu, nie będzie zawiedziony – to mogę zapewnić. Tymczasem odpalam „Hell Chose Me” po raz kolejny i napawam się nienawiścią na kolejny udany dzień.

ocena: 10/10

Lista utworów

1. Hell Chose Me
2. Dead Archetype
3. Entombed Monarch
4. Names Mean Nothing
5. Heartless
6. Sorrowspell
7. The Scope Of Obsession
8. By Darkness Enslaved
9. The Liar's Funeral
10. Genocide Initiative

Skład

Scott Lewis – Vocals
Shawn Cameron – Drums
Cory Arford – Guitar
Ryan Gudmunds – Guitar
Fred Calderon – Bass

Powrót do góry