ETERNAL TEAR – Wywiad z zespolem

Wywiad z Kubą, Darkiem i Michałem „Świstakiem”, muzykami ETERNAL TEAR, przeprowadzony przed koncertem „Norblin za bramą dźwięku doom/death metal”. Muzeum Przemysłu – Dawna Fabryka Norblina, ul. Żelazna 51/53, róg Prostej, w Warszawie, w dniu 26 X 2002 roku (sobota).

Z chłopakami umawiałem się od miesiąca, i wciąż jakiś pech uniemożliwiał mi realizację tego wywiadu. A to odległość, a to obłożenie terminami, a to zły stan zdrowia Darka, który dzielnie w sobotę już kuśtykał o kulach. Na koncert miałem także w ogóle nie dojechać, ale nagle niebiosa przejaśniły się i znalazłem transport. Jak już znaleźliśmy się na miejscu, odnaleźliśmy się i usiedliśmy w jakimś względnie cichym miejscu, kolejna tragedia. Wyczerpały mi się baterie do dyktafonu. Więc znowu w samochód i do jakiegoś otwartego o tej porze sklepu. Kiedy wróciłem, miałem tylko ok. kwadransa na rozmowę. Na żywo ostatni przedpremierowy oficjalny wywiad z zespołem, który na dniach ma promować swoją nową płytę „…Inside”. Prawdopodobnie, kiedy będziecie czytać ten wywiad, ich płyta będzie już do kupienia w porządnych sklepach muzycznych.

DRAGON'S EYE – Zaglądając Bestii w oczy… Wywiad z zespolem

Moi mili, dziś na poprawę krążenia naprawdę mocna rzecz! Chłopcy z Dragon’s Eye zebrali swe siły i raczyli zespołowo odpowiedzieć na pytania. Oczywiście przed wywiadem zastanawiałem się, czy znajdę w ich wypowiedziach jakoś nutkę melancholii, czy też kaskadę zaraźliwego śmiechu… Co znalazłem zaglądając w oczy bestii? Ano całkiem normalny i zdrowy stosunek do muzyki, kompletny brak gwiazdorstwa, wyrachowanych póz, i tego wszystkiego, co zwykle wkurza Cię w lansowanych sztucznie gwiazdkach. Dragon’s Eye jest przede wszystkim sobą, a choć życie przewala się nurtem gwałtownym, to oni zawsze znajdują czas na granie i kontakt z publiką. Zresztą przeczytajcie sami. Purytanie językowi, zadacie sobie dzisiaj duży gwałt na oczy! Ale taki jest język heavy metalowego serca…

(od lewej: Michał „Grzywa” Kozłowski, Marcin „Kaczor” Przybylski, Piotr Fligiel, Konrad „Krajan” Krajewski, Miłosz Komorowski)

DEMIMONDE – Wywiad Daven

Dziwny to zespół! Metalowy i zarazem antymetalowy!? Istniejący i równocześnie pogrążony w niebycie!?? Ich muzyka powstała dzięki miłości i nienawiści do muzyki (różnych gatunków muzyki). Również i oni połączyli się by wyrazić swoje uczucia i emocje poprzez muzykę… ale oni mają irracjonalne zasady istnienia zespołu, w ogóle dziwne, że się dogadują, każdy sobie jest panem i leaderem zespołu, każdy komponuje to co mu się żywnie podoba i nikt się temu nie sprzeciwia!?… . Ale czy można połączyć chaos z porządkiem? Owszem! Przeczytajcie poniższy wywiad, załatwcie sobie płytę DEMIMONDE a wszystko będzie jasne!!!

DEFORMED – Wywiad z Wojtkiem

Nie ma przebacz! Rzezi ciąg dalszy. Kolejny raz postaram się Wam zaprezentować coś z naszego rodzimego podwórka, a to z prostej przyczyny, iż często sami nie doceniamy pokładów wartościowych kapel, jakie mamy niemal pod samym nosem. Często swoją wartością, kreatywnością, techniką i pomysłami prześcigają oni swoich kolegów z tak zwanego zachodu. Sam dokładnie nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Pewnie to już takie zakodowane wzorce z dawnego, komunistycznego ustroju. Czas i pora przełamać swoją przekorność, bo po jaką cholerę mamy ściągać mięso wysokiej klasy z innych zakątków, zapychając już i tak pełne półki sklepowe. Lepiej weźcie łyk wody utlenionej, bo nadchodzi zgnilizna. Gangrena murowana.

INNER FEAR – Wywiad z Paraghus

Czeska scena stanowi poważną konkurencję dla naszej rodzimej sceny!!! Zresztą prawie każdy z was zna jakieś konkretne bandy zza południowej granicy (mam tu na myśli też i Słowację). Chociaż uważam, że wcale nie chodzi tu o rywalizację, ale o ogólnoświatowe zainteresowanie danym krajem pod kątem muzyki metalowej. Zarówno nasi południowi sąsiedzi jak i my możemy poszczycić się muzycznymi perełkami, które bez sensu byłoby teraz wymieniać, gdyż pora skupić się na kolejnym przedstawicielu Czeskiej sceny – INNER FEAR – kapeli, która podąża szlakiem utartym przez chociażby CRADLE OF FILTH, czy DIMMU BIRGIR… co niektórych od razu może to zrazić. Ale zapewniam was, że wpierw warto zapoznać się z ich muzyką, a potem wysuwać wnioski…

HELLCULT – Wywiad z Draculem

Czy ktoś zamawiał produkty z radomskiego „Łucznika”? Nie, to może, chociaż weźmiecie do przetestowania materiał HELLCULT? Zespół mało znany pomimo tych kilku lat swojej działalności pozostaje w cieniu innych produktów eksportowych tego miasta… W czym tkwi problem takiego stanu rzeczy? Może kapela za słabo się promuje a może mój rozmówca, który to robi o wiele bardziej woli swoją macierzystą formację… No, nic jak ten wywiad przeczytacie sami powinniście znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.

R'LYEH / VRIL – Wywiad z Robertem

Czasy, kiedy muzyka była miła stonowana wręcz „przyjemna” dawno minęły, w dobie nowoczesnej elektroniki, broni, dzięki której w ciągu kilku sekund można zniszczyć tysiące ludzkich istnień. Ludzkość jak szalona w dzikim pędzie dąży do „przodu” do „jak najlepszego, przyjemnego życia”. Tak samo jest ze sztuką, populizm, papka podawana przez masmedia- na szczęście istnieje alternatywa, artyści przedstawiający otaczający nas świat z nutką dekadencji, szaleństwa czy zadumy i refleksji nad upadkiem ludzkości. Takim twórcą jest Robert, człowiek stojący za idustrialnym R'lyeh/Vril oraz kilkoma projektami, o czym mowa w wywiadzie. Sztuka widziana oczyma prostego człowieka jako szalona – patetyczny przyciszony ambient czy industrial odzwierciedlający zgniliznę naszej cywilizacji. Tak, więc zapraszam wszystkich do wsłuchania się w odgłosy umierającego świata gdyż:

„Słuchanie muzyki to słuchanie całego hałasu, zdawanie sobie sprawy z tego, że jego przywłaszczenie i kontrola nad nim jest wyrazem władzy, która jest w gruncie rzeczy polityczna. Teoretycy totalitaryzmu uznali, iż konieczny jest zakaz buntowniczego hałasu, ponieważ uosabia on żądanie autonomii kulturalnej oraz poparcie dla różnic i marginalności. Pragnienie utrzymania tonalizmu, prymat melodii, nieufność w stosunku do nowych języków, kodów i instrumentów, zakaz nienormalności – te cechy są wspólne wszystkim reżimom tego rodzaju”

SOLEKAHN – Wywiad z Amim

Zawsze uważałem, że większość francuskich zespołów posiada duszę i w tym przypadku nie zawiodłem się. Chociaż styl muzyczny, jaki Francuzi proponują nam na tej płycie nie jest bogaty w dźwięki, czy w tzw. ozdobniki muzyczne to mimo tego przez ich muzykę przemawia coś głębszego, coś pierwotnego, coś, co dawno zasnęło a teraz powoli się odradza – to Duch starego death metalu – muzyki, która prawie dwadzieścia lat temu poruszyła umysłami większości populacji metalowców na świecie, którzy pragnęli czegoś więcej, większej dawki emocji – agresji, szaleństwa, bluźnierstwa a przede wszystkim Zła. Tak, więc SOLEKAHN jest kolejną inkarnacją owego Ducha starego death metalu, więc nie traćmy czasu, tylko do dzieła!!!

HORFIXION – Wywiad z Samuelem

Ileż to ja się epitetów nasłuchałem od mojego kochanego braciszka przy okazji wywiadu z HORFIXION… Ciągle w jego ustach pojawiały się te same zdania „…Baranie nawet po mnie poprawnie po angielsku nie potrafisz przepisać! I jak on (znaczy się Sam) ma Ciebie zrozumieć!”. Pomimo jego krytycznych uwag pod moim adresem view jakoś wyszedł a co najzabawniejsze to na koniec Samuel przeprosił mnie za swój słaby angielski… I bądź tu człowieku mądry. Całe życie myślałem, że w Kanadzie każdy mówi tym językiem!

Powrót do góry