SOLEKAHN – Wywiad z Amim

Zawsze uważałem, że większość francuskich zespołów posiada duszę i w tym przypadku nie zawiodłem się. Chociaż styl muzyczny, jaki Francuzi proponują nam na tej płycie nie jest bogaty w dźwięki, czy w tzw. ozdobniki muzyczne to mimo tego przez ich muzykę przemawia coś głębszego, coś pierwotnego, coś, co dawno zasnęło a teraz powoli się odradza – to Duch starego death metalu – muzyki, która prawie dwadzieścia lat temu poruszyła umysłami większości populacji metalowców na świecie, którzy pragnęli czegoś więcej, większej dawki emocji – agresji, szaleństwa, bluźnierstwa a przede wszystkim Zła. Tak, więc SOLEKAHN jest kolejną inkarnacją owego Ducha starego death metalu, więc nie traćmy czasu, tylko do dzieła!!!

Gdy usłyszałem pierwsze takty SOLEKAHN „Suffering Winds” przypomniały mi się czasy, gdy królowały kapele w stylu PUNGENT STENCH, BOLT THROWER, INCUBUS, DISSMEMBER, GRAVE, MORGOTH, BULDOZER i wiele innych gwiazd starego, dobrego death metalu (nawet większych)!!! Powiedz mi , czy dobrze trafiłem ze swoimi skojarzeniami?

Te wszystkie kapele były naprawdę wielkie (10 lat temu było mniej kapel niż dzisiaj i był większy procent dobrych kapel!) Dzięki za porównania! (ale bądź co bądź nie znam BULDOZER)

Przyczepię się wyżej wymienionego BULDOZER'a. Rzeczywiście niektóre partie gitar przypominają mi płytę „IX”. Wiem, że to może być tylko moje odczucie, ale w związku z tym chciałbym wiedzieć co was zainspirowało do grania takiej muzyki (włączając w to wasze ulubione zespoły)?

Myślę, że żaden z nas nie zna tej kapeli. Uważam, że natchnienie przychodzi w życiu wraz z doświadczeniami. Rzeczywiście lubię odkrywców death metalu, jak określam Szwedzkie zespoły, między innymi ENTOMBED, który postawił pomniki aż do chwili odejścia Nicke Andersson'a. Lubię również rocka, sposób grania rocka.

Ale z drugiej strony w drugiej połowie tego materiału pojawiają się patenty starego black metalu…

Możliwe. To jest dobra alchemia .

Słyszeliście może polskiego BEHEMOTH'a??? Pytam, ponieważ niektóre dźwięki nasunęły mi skojarzenia również z tą kapelą…

Nie słucham tej kapeli, ale ich słyszałem, całkiem dobra muzyka, ale nie mogę jej osądzić gdyż musiałbym jej dłużej posłuchać. Wiesz, takie wykorzystanie całkiem podobnych idei w tym samym czasie ma miejsce na całym świecie. Powiedziałbym, że jest to rodzaj zbiorowej nieświadomości, i być może BEHEMOTH uległ tym samym ideom nagrywając swoją muzykę!

W obecnych czasach rzadko słucham death metalu i podejrzewam, że gdyby nie fakt, iż wasza muzyka pachnie starym, agresywnym metalem to pewnie nie zainteresowałbym się dźwiękami SOLEKAHN. Myślę, że obecnie death metal stanął w miejscu i się nie rozwija. Być może, dlatego tak uważam, iż nie jestem na bieżąco w dzisiejszym death metalu. Chociaż niektóre współczesne kapele rozbudowały ten gatunek metalu, na przykład SCYTHE „On My Way Home”. Ale, do czego zmierzam? Nie uważasz, że jak na dzisiejsze czasy gracie trochę za prosto? No wiesz, wiele kapel prześciga się w tym, która z nich gra szybciej, brutalniej a przede wszystkim technicznie.

Dla mnie, brutalność nie przychodzi ot tak sobie prosto. To jest krystalicznie czyste, że rejestrowanie nie przynosi natchnienia.

Nie bardzo zrozumiałem cię do końca, ale lećmy dalej… Właściwie, jakie jest wasze zdanie na temat współczesnego death metalu? Czy według ciebie na przestrzeni prawie dwudziestu lat ten gatunek muzyczny przeszedł znaczącą metamorfozę? Owszem, nie zaprzeczam, że death metal się rozwinął, ale uważam, że od kilku lat jego rozwój stanął w miejscu.

Kiedy ja słucham muzyki, nie odbieram jej jak analityk, lub raczej nie rozkładam muzyki na części, w których wokalista śpiewa nisko lub ma wysoką tonację, czy inny styl wokalny, w innych określeniach death czy black metal, nawet jeżeli jest to sposób grania, ja skupiam się na rytmie i harmonii. Mówiąc o brutalnej muzyce nie skupiam mojej uwagi na muzyce jako na kryterium!!! To rzeczywiście dla mnie nic nie znaczy. Co jest ważne? Wizja (wygląd), lub poznanie? Łatwo jest mówić o wyglądzie i ponadto niebezpiecznie: jakakolwiek władza mógłby żądać klasyfikacji, biurokratyczna umysłowość, żyjąca zmora nocna – muzyka jest wolna, pieprzyć trendy, jakiekolwiek wielkie zespoły, które są już obecne będą wytwarzać styl! Głęboko myśląc to zdaje się, że ważny jest czas i to czy zespół ma własne idee, to czy muzyka ewoluuje, czy powinno się określać zespoły typu DODHEIMSGARD lub MAYHEM, ich korzenie tkwią w black metalu ale teraz… możesz rozważać ich jako wyjątki ale w każdym razie ich muzyka jest głęboka i brutalna. Tak jak będę odpowiadać różnie na twoje pytania, tak nie chcę mówić o stylach muzycznych dla sławnych zespołów, ponieważ to jest tylko często część ich kariery, będziemy mówić, że style są okej by szybko określić sposób grania. Te kapele, które są w stagnacji są raczej tymi, którzy kopiują lub podążają za liderami – są jak dzieci – oni uczą się przez mimetyzm. To jest normalny rozwój, ale jeżeli oni pozostają w tej sam perspektywie podczas całego życia lub znajdują kreatywność w ich ciemnocie albo, jeśli istnieją dla kasy i toną w zapomnieniu to wtedy podążają ich ukochanym trendem. To dowodzi, że ich muzyka i życie jest efemeryczne.

Rzeczywiście! Fanatyczny mimetyzm pozbawia nas twórczej indywidualności. Człowiek w pewnym sensie poddaje się psychicznej inwolucji w stronę animalizmu lub infantylnej regresji. Ale całe szczęście są to behawioralne dywagacje… i prędzej czy później następuje rozpad danej kapeli. Czy w związku z tym ewolucja waszej muzyki będzie czymś naturalnym?

Próbujemy odchodzić od istniejących schematów, ale to jest trudne, ponieważ wpływa na nas muzyka, z którą żyjemy! Tak więc staramy się na ile jest to możliwe podążać w stronę nieznanych terytorium – tak jak będzie to z naszym kolejnym albumem – nasze pierwsze wydawnictwo było w pewnym sensie bardziej klasyczne, proste, krótkie, coś w rodzaju pierwszego kamienia milowego, pukaliśmy do drzwi; teraz ludzie otwierają i słyszą dzwon uderzający 25 razy.

Nie wiem może jest to złe odczucie, ale w twoje wypowiedzi wkradają się filozoficzno-psychologiczne motywy. Nie chcę pytać bezpośrednio, haha, ale czy któraś z tych dziedzin cię pociąga?

Myślę, że skupiając uwagę na wielu rzeczach możesz odnaleźć klucz do układanki. Fizyczne zachowania nie są misterne, więc ja skupiam moje zainteresowanie gdzie indziej, ale hej, poczekaj! Ja nie mówiłem, że nie jestem zainteresowany rogowatymi stworzeniami!

Każdy zna oficjalną, francuską scenę metalową, a czy moglibyście przedstawić nam podziemną scenę we Francji? Jakie kapele są godne uwagi? Nie muszą to być tylko death metalowe bandy.

Mam przyjaciela grającego w zespole o nazwie ARCHEUS, jest to harmonia oparta na szybkości i szorstkości; inny zespół ze Strasburga, który gra rzeczywiście ciężko i wolno, jest to mroczna, pełzająca muzyka z kilkoma przewiewnymi motywami, oni jeszcze nic nie zarejestrowali; lubię też HELLSUCKERS, to prosty i dobry rock'n'roll'owy zespół pochodzący z naszej okolicy

Jako, że w moim odczuciu gracie stary death metal to powinniście mieć również teksty odpowiednie do tego gatunku (jak to było kiedyś, np. CANNIBAL CORPSE – hahaha, DEICIDE, etc.). Sądząc po samych tytułach wasze liryki są bardziej intrygujące i że tak powiem – bardziej współczesne. Chyba, że się mylę? Tak, więc, o czym głosi SOLEKAHN w tak tajemniczych tytułach jak „Visages”, „Senses Labyrinth”, „Beyond the Pasts”, „Profaned Nights”, „In Dementia”, „Arena”, „Entangled” i „A narrow passage”???

Raczej próbujemy pisać małe historie niż własne odczucia, strukturyzujemy.

„Suffering Winds” nagraliście w jesieni 2001, trochę czasu już minęło, więc mogę śmiało pytać was o odzew na ten materiał. Jak zostaliście przyjęci u siebie we Francji oraz poza granicami kraju?

Musimy teraz zagrać wiele koncertów, ponieważ jak na razie zna nas niewielu ludzi, poza tym jeszcze nasz materiał nie jest rozprowadzany.

A czy w Polsce macie już swoich odbiorców?

Nie sądzę. Ale tutaj mamy polskiego fana!

Graliście już gdzieś koncert?

Tak, ale krótko mówiąc nie dość dużo. Może w tym roku zagramy około 10 koncertów. Mam taką nadzieję.

Arnim, czy mogę wiedzieć, dlaczego Alessandra nie jest już w Imperial Maze? Kto teraz jest menadżerem zespołu?

Ona odeszła, ponieważ robi inne rzeczy, Khaos przygotowuje obecnie papiery, i szukamy wytwórni.

Czy dobrze układa się wam współpraca z Imperial Maze?

IM jest wytwórnią, którą stworzyliśmy by wspierać początki SOLEKAHN, to jest zabawne. Może w przyszłości będziemy reprezentować inne zespoły, jeszcze nie wiem.

No to się wkopałem, hahaha… .Kto jest twórcą waszej okładki? Szczerze mówiąc odbiega ona od death metalowej stylistyki. Ale to nie znaczy, że neguję wasze posunięcie.

Jej nazwisko to Pani Luck. Był to jej pierwszy obraz dla zespołu, nikt nie wie więcej o nej, hehe.

Okej, kończąc wywiad zadam ci głupie pytanie. Hahahaha… . Jak długo będzie istniał SOLEKAHN???

Widzę… Widzę pomyłkę w twoim zdaniu. Pieprzyć to przerażenie mojej wizji, nie mogę widzieć więcej. Przy okazji my jesteśmy SOLEKHAN! A ty jesteś złapany w pułapkę. Do zobaczenia na księżycu – serdeczne pozdrowienia.

Imperial Maze; 7, rue Leclerc; 67300 Schiltigheim; France
Imperial.maze@caramail.com
www.solekahn.maxximum.org


Powrót do góry