HORFIXION – Wywiad z Samuelem



Ileż to ja się epitetów nasłuchałem od mojego kochanego braciszka przy okazji wywiadu z HORFIXION… Ciągle w jego ustach pojawiały się te same zdania „…Baranie nawet po mnie poprawnie po angielsku nie potrafisz przepisać! I jak on (znaczy się Sam) ma Ciebie zrozumieć!”. Pomimo jego krytycznych uwag pod moim adresem view jakoś wyszedł a co najzabawniejsze to na koniec Samuel przeprosił mnie za swój słaby angielski… I bądź tu człowieku mądry. Całe życie myślałem, że w Kanadzie każdy mówi tym językiem!

Witaj Sam!!! Mieszkacie niedaleko Quebec a jak powszechnie wiadomo jest to część Kanady francuskojęzycznej. Czyli jesteście potomkami kolonistów z pod znaku trzech Lilii? Przynajmniej tak mi się wydaje patrząc na Wasze nazwiska? No i ten ostatni kawałek z promówki?

Witaj Art.!!! Faktycznie mieszkamy we francuskiej części Kanady, która nazywa się właśnie Quebec. Tak jak najbardziej jesteśmy francuskimi Kanadyjczykami!

Wobec tego skoro już potwierdziłeś moje przypuszczenia czy czujesz duchową więź z rodakami?

Nie jestem pewien, czy dobrze zrozumiałem pytanie, ale mogę powiedzieć, że wszyscy są równi, nie wywyższamy się, ani nie kochamy Kanadyjczyków bardziej niż innych ludzi.

No dobra ostatni pytanie o twoim kraju. Kiedyś w telewizji oglądałem program o separatystach z Bloc Québécois, którzy to dążą do podziału Kanady. Interesuje mnie twoje zdanie na ten temat, czy to coś zmieni, jeśli nastąpi podział?

Nie bardzo interesuję się polityką… Jeśli oni rozdzielają Kanadę to Quebec zostanie państwem, zamiast prowincją. Według mnie, to mogłoby być dobre, ponieważ Quebec jest francuską prowincją a reszta Kanady jest angielska.

Skłamałem! To będzie ostatnie pytanie! Widzę Sam, że marzy Ci się wolny i niepodległy Quebec. Czy uważasz, że Twoja prowincja jest silna ekonomicznie, aby temu sprostać?

Naprawdę nie znam na to pytanie odpowiedzi. Być może, ale nikt nie wie, co by się zaczęło dziać gdyby Quebec był niepodległy, a tak jest wciąż w Kanadzie.

Jak do tej pory nie miałem okazji natrafić na HORFIXION na łamach periodyków oficjalnych jak i zarówno tych nieoficjalnych z mojego kraju? Więc chyba śmiało mogę stwierdzić, iż jestem pierwszym osobnikiem z polski, który przeprowadza z Tobą wywiad.

Tak, jesteś pierwszym, który robi z nami wywiad do polskiego magazynu. Do Polski rozesłaliśmy trzy pakiety promo CD oraz do Krypta i Embamed Alive magazine.

W takim razie wcześniej nie miałeś do czynienia z moim pięknym krajem? Jeszcze jak powiesz, że nigdy o nim nie słyszałeś i nie znasz żadnej fajnej kapeli to będzie dla mnie szokiem!

Tak, powiedziałem, że nie znałem Polski i nadal jej nie znam! Utrzymuję tylko niewiele kontaktów jak i z tobą.

Moja znajomość Waszego zespołu ogranicza się tylko do „Rage”. Jest to Wasz jedyny materiał jak do tej pory? Czy może było coś przed tym materiałem? Nawiasem mówiąc fajnie to wszystko wyszło na płytce, aż dusza rwie się do Bozi… Ups… Chyba przesadziłem z tym entuzjazmem!?

Wcześniej nagraliśmy inne demo, ale realizowaliśmy je w sali prób. To było nasze pierwsze nagranie, które sprzedaliśmy tylko naszym znajomym, a to nie było wystarczająco dobre dla promocji. Dlatego nagraliśmy mini CD „Rage”. Te cztery utwory były nagrane i zmiksowane w jeden weekend. Mieliśmy kasę i spróbowaliśmy zrobić to lepiej. Wtedy rozesłaliśmy więcej kopii CD (400!) w celach promocyjnych do metalowych programów radiowych oraz zine'ów na całym świecie i otrzymaliśmy dobre recenzje i komentarze. HORFIXION gra rodzaj metalu, który jest często porównywany do starego thrash metalu, który próbujemy bardziej uwspółcześnić. Dlatego niektórzy ludzie lubią naszą muzykę, ponieważ nie jesteśmy nowym thrash metalowym zespołem. Chcę Ci oznajmić, że HORFIXION w październiku 2000 nagra swój pierwszy album, ale na razie nie mogę powiedzieć, kiedy CD będzie gotowe.

Na promo „Rage” miała być zamieszczona wersja multimedialna, ale ktoś coś zepsuł i obeszliśmy się smakiem. Na nowej płycie zamierzacie jeszcze raz spróbować zamieścić video clip?

Nie utwór zrobiony w multimedialnej wersji jest starym utworem z naszego pierwszego demo.

O nowy materiał zapytam później… Teraz rzeknij jak tam było z ocenami?

Recenzję były ponad naszymi oczekiwaniami. Były bardzo dobre. Przeważnie zawsze otrzymujemy 7-8 pkt. na 10 pkt. Jest to wspaniałe, jeśli chodzi o demo nagrane w kilka dni za 300 $. Puszczali nas w każdym metalowym programie radiowym, do którego podesłaliśmy nasz CD. Rozesłaliśmy ponad 200 sztuk.

No, ale może po kolei. Muzycznie prezentujecie miksturę thrash – death metalu. Z tym, że jak dla mnie to drugie jest w znikomych ilościach. Fascynację do takiego grania wywołali pionierzy owych gatunków: METALLICA, MEGADETH, SEPULTURA, DEATH. Chyba to nie jest odpowiedni czas na granie takiej muzy?

Niektórzy ludzie mówią, że thrash metal umarł. Inni, że jest naprawdę żywy lub powoli wskrzeszany… Ale my gramy tą muzykę, bo to kochamy. W każdym razie to gdzie nie mieszkałem, wszystkie rodzaje metalu nie były popularne… Ale dla nas jest coraz lepiej. Nasze utwory są bardziej aktualne, ale zawsze będą należeć do thrash metalu.

Tworząc taką muzykę, jaką prezentujecie trzeba mieć opanowane perfekcyjnie instrumentarium. W przypadku Twoim i kumpli tak jest… No chyba, że jestem głuchy, ale tak na poważnie ile czasu już gracie razem? Ile poświęcacie na próby? Nie jecie, nie Spicie w myśl zasady „Trening czyni Mistrza”?

Poświęcamy dużo czasu na granie razem, prawie dwie godziny każdego dnia. Ćwiczymy i opracowujemy nasze show i w tym samym czasie pracujemy nad nowymi kawałkami. Również osobiście poświęcamy czas dla własnych umiejętności i próbujemy się doskonalić.

Warstwa liryczna jak przystało na thrash'ersów traktuje zapewne o okropnościach tego globu. Pytam dla tego, iż moja znajomość angielskiego ogranicza się do paru przekleństw… A o francuskim to już szkoda gadać?

Nasze teksty są o życiowych sprawach, emocjach i uczuciach, których doświadczyliśmy, jak np. frustracja, gniew, nienawiść… Uwielbiam wczuwać się w tekst, gdy śpiewam. O wiele łatwiej jest śpiewać, gdy czujesz to, o czym śpiewasz.

Czyli jeśli dobrze Ciebie zrozumiałem niekoniecznie musi to bezpośrednio dotyczyć Twojej osoby? Wystarczy, że podczas oglądania TV zobaczysz coś, co wywołało u Ciebie gniew i już masz bodziec do napisania dobrego tekstu?

To jest możliwe, że napiszę o czymś, co mnie zainspirowało z TV, ale głównie teksty rodzą się z tego, co przydarzyło się mi lub moim znajomym.

Nie pisałeś mi Sam, że zmieniła się obsada w HORFIXION. Czyżby Erick się nie sprawdził, jego miejsce zajął Rich. A może sytuacja go przerosła a może coś innego…

Głównym powodem odejścia Ericka był muzyczny styl, on bardziej wolał black metal. Ale postanowiliśmy to zmienić, a ponieważ Rich już z nami grał i chciał wrócić.

Nowy materiał, nowe logo i można powiedzieć nowa muzyka. Zaskoczyliście mnie „Disynchronize” całkowicie. No, niby po wokalu to dalej stary dobry HORFIXION, ale wasza twórczość stała się bardziej agresywniejsza i intensywniejsza… Właściwie to wszystko macie nowe! Nawet e-mail i adres strony WWW.

Tak! Jest dużo małych detali, ale one są bardzo ważne. Jeśli chodzi o album to zdecydowaliśmy się bardziej profesjonalnie przerobić logo. Pierwsze logo było zrobione przez mnie z ograniczonymi możliwościami, natomiast drugie było zaprojektowane przez profesjonalnego grafika. Muzyka ewoluowała naturalnie. To jest rezultat praktyki, doświadczenia i czasu. Mam dużo pracy przy moim wokalu, ponieważ było to konieczne by go ulepszyć. Również mamy nową stronę internetową www.horfixion.com, horfixion@horfixion.com jest to dla nas furtka, przez którą mamy łatwiejsze i lepsze dojście do świata.

Na „Disynchronize” zamieściliście tylko 2 utwory z promo, ale mnie zastanawia, dlaczego wybór nie padł na „Rendez-Vous Avec La Mort”. Przecież jego zamieszczenie nadałoby trochę egzotyki płytce.

Ponieważ „Rendez-Vous…” był już na naszym pierwszym demo „Let The Nightmare Begin” i naszym mini-CD „Rage”, więc nie mogliśmy go umieścić na naszym nowym CD. Również fakt posiadania fajnego utworu na mini-CD pomógł nam w sprzedaży reszty CD.

A tak przy okazji wywiadu, czy w Kanadzie nie ma dobrych kapel?! Bo oprócz VOI VOD (w sumie, kto ich nie zna), INFERNAL MAJESTY, RAHOWA moja wiedza na temat sceny się kończy?

W Kanadzie jest dużo dobrych kapel, szczególnie w rejonie Quebecu jak OBLIVEON, ANONYMUS, GORGUTS, CRYPTOPSY, MARTYR i inne… VOI VOD jest dobrym zespołem, który lubię, ale nie znam, INFERNAL MAJESTY i RAHOVA.

Kurde! Jak mogłem zapomnieć o GORGUTS? Kiedyś ich płyta „Considered Dead” rozniosła mnie na strzępy. A chłopcy z Alicji w Krainie Czarów, z ANNIHILATOR – to była muzyczka! Z racji powiązań stylistycznych, – co myślisz o ANNIHILATOR?

Jako fan thrash metalu, – ANNIHILATOR jest jednym z moich najlepszych zespołów. Posiadam ich wszystkie CD. Myślę, że ich nowe CD „Criteria For A Black Widow” jest znakomity. Oni są bardzo utalentowanymi muzykami i przykładem do naśladowania.

W utworze „Tears Of Sand” partie solowe gra Daniel Mongrain z GORGUTS z tego GORGUTS??? – ha, ha… no widzę, że masz niezłe znajomości Sam! Długo namawiałeś Daniela do tej przygody?

Efektownie, Daniel Mongrain z GORGUTS gra solówkę na naszym instrumentalnym utworze. Moim przyjacielem jest już od dawna. On jeszcze gra w zespole o nazwie MARTYR. Graliśmy z nim w między czasie i gdy zapytaliśmy się Daniela, czy chce nam pomóc przy naszym nowym albumie jako gitarzysta techniczny to on przyjął naszą ofertę i był naprawdę szczęśliwy, pomagając nam. To było nieprzewidziane, zdecydowaliśmy się na nie w studiu. Tak, że ta solówka była zupełnie improwizowana.

HORFIXION nie zajmuje Wam całego czasu, niejako na pewno jest to miły dodatek w życiu. Jeśli można wiedzieć, co w wolnych chwilach porabiacie? Polujecie na Grizlli i inne zwierzęta futerkowe dla zysku, czy walczycie z Indianami? Ja na ten przykład od czasu do czasu robię wypad do lasu, aby wypalić trochę węgla na zimę, he, he, he.

Nie, ja pracuję w elektrowni. Mam dziewczynę. Uwielbiam słuchać muzyki, surfować po sieci z moim komputerem i oglądać filmy…

Mnie jakoś nie pociąga internet o wiele bardziej uwielbiam filmy. Zastanawiam się, w jakich gustujesz? Wolisz te ambitniejsze, nad którymi trzeba pomyśleć czy może wystarczy coś lżejszego? Ja uwielbiam te z gatunku heroic fantasy i takie książki czytam… Wiesz silny facet staje do walki z demonami, ale u mnie ma to podłoże psychologiczne.

Lubię filmy, preferuje horrory i kino akcji, ale nie lubię czytać książek. Jedyne książki, które przeczytałem to były te, które byłem zmuszony czytać w szkole.

Chyba jeszcze nikt Ciebie nie zanudził pytaniami jak ja. Kończymy! Rzuć coś na zakończenie, może jakieś pozdrowienia.

Chciałbym podziękować Arturowi z Born To Die'zine (to nie możesz mi podziękować osobiście? A komu odpowiadałeś na pytania? – Art.) oraz wszystkim, którzy to czytają. Stay metal! Również zapraszam wszystkich do odwiedzania naszej strony internetowej. www.horfixion.com

horfixion@horfixion.com
HORFIXION
871 Trudel Ouest
St-Boniface, Québec
G0X 2L0
Canada


Powrót do góry