AFTERLIFE „Weakness And Wickedness”

AFTERLIFE „Weakness And Wickedness” - okładka


Ja to mam szczęście do projektów, ciekawe dlaczego??? Tym razem AFTERLIFE – to projekt człowieka o bardzo specyficznym pseudonimie 0015/92 (???), który cały materiał nagrał u siebie w pokoju i o dziwo – materiał jak na domowe warunki jest dosyć dobrze i przejżyście nagrany. Przy nagrywaniu również wystąpili gościnnie – Agnieszka Iwaniuk (śpiew i melodeklamacja w utworze „Unconditional”) oraz Ricardo Klimczyk (gitara w utworze „In A  Silent Room”). Ale przejdźmy do muzyki – 11 utworów – utrzymanych w konwencji thrash metalu o ciężkim brzmieniu z niewielkimi death metalowymi partiami. Gitary oraz perkusja (która czasami brzmi zbyt automatycznie) ostro młócą, wykorzystując niezłe thrash metalowe patenty, które nadają muzyce dużą dawkę agresji. Często jedna z gitar „używa” efektu flangera, co stwarza stary thrashowo-deathowy klimat (dawno chyba zapomniany, a dość często wykorzystywany na przełomie lat 80/90.). Za sprawą melodyjno-recytowanego wokalu (który czasami również używa flangera lub innych efektów) cała muzyka nabiera sięga odmiennego wymiaru (lekko psychodelicznego), chociaż utwór „Response” (w którym wokalista używa „ostrych słów”) w połączeniu z dynamicznymi gitarami przypomina wciąż niedoceniany BODY COUNT.
Oczywiście nie mogło tu zabraknąć czystych gitar, które niestety wraz z wokalem w utworze „Shortest” nie były dopracowane, ale użycie czystych gitar, np. w „Unconditional” stworzyło bardzo ciekawy mroczno-psychodeliczny klimat, który został pozytywnie wzbogacony o zabiegi Agnieszki i czysty śpiew wokalisty. Niektóre partie basu w połączeniu z perkusją przypominają dobrego, starego hard core w stylu D.R.I (ale zaledwie w dwóch utworach). Całość jest ciekawa i spójna – połączenie agresji i dynamiki z niewielką dawką melodii. Materiał przeważnie przewija się w szybkim tempie z akcentującymi zwolniwniami. Chociaż przydałoby się jakieś emocjonalne uniesienie wokalisty (jakiego, np. można usłyszeć w „Afterlife”) by podkreślić uczucia no i oczywiście nagrać to w studiu, a myślę że może wtedy coś się zacznie dziać, bo naprawdę warto posłuchać AFTERLIFE, chociażby po śmierci.

www.afterlife.prv.pl

Skład

0015/92: wokale, instrumenty

Powrót do góry