CACOPHONY „Speed Metal Symphony”

CACOPHONY „Speed Metal Symphony” - okładka


Tą płytę powinien znać każdy gitarzysta grający Heavy Metal. Chyba każdy kto ją słyszał zgodzi się z tym stwierdzeniem. Ale do rzeczy. Cacophony to solowy projekt Marty'ego Friedmana i Jasona Beckera. W chwili nagrywania tego albumu mieli coś koło 20 lat, ale nie myślcie, że ich młody wiek w jakikolwiek sposób obniża poziom płyty. Żywiołowość, młodzieńcza energia i potężny kop biją z każdego dźwięku. Obaj panowie nagrali gitary (Marty także bas), dokoptowali jakiegoś bębniarza i niezłego wokalistę (Peter Marino śpiewa w klimatach Chrisa Boltendahla i Jona Olivy). Niewątpliwie cała „Speed Metal Symphony” jest jedną wielką solówką. Popisowe zagrywki słychać cały czas. Solówkami z tej płyty można by obdzielić ze cztery inne albumy!
Kompozycje są przemyślane i dobrze zaaranżowane. Utrzymane w heavy klimacie czasami podchodzą pod thrash czy też speed. Wodospady dźwięków leją się non stop z głośników a świdrujące sola wywalają nam mózg na drugą stronę. Na albumie znajduje się 7 kompozycji. Dwie z nich to instrumentale, ale i w innych wokal jest tylko dodatkiem. Gitary grają „pierwsze skrzypce” 🙂 a cały album jest tylko pretekstem do popisówy na najwyższym poziomie. Wokal i linie wokalne się nie wyróżniają, choć w moim ulubionym „Desert Island” znajdziecie TAK killerski refren, że nie będziecie się mogli od niego uwolnić

Gitarzyści zainspirowani m.in. Malmsteenem, muzyką klasyczną i Heavy Metalem wygrywają niesamowite dźwięki. Ten album powinien być wzorem idealnego gitarowego grania. Ciary przechodzą po plecach po każdym dotknięciu strun kostką. Rozdarty wokalista dopełnia dzieła zniszczenia. Ja osobiście miałem tylko jeden problem. Nie mam pojęcia kto gra które solo. Wszystko się ze sobą zlewa w jedną genialną całość. Nawet Luca Turilli poleca tą płytkę dla wszystkich którzy chcą szybko grać. Nie dziwie się. Po wysłuchaniu Cacophony słychać skąd Luca zerżnął te zagrywki sweepingiem.

Tak też, jeśli jesteś gitarzystą to wiele się możesz z tej płytki nauczyć- ot gitarowa encyklopedia. Jeśli nie grasz, to przynajmniej posłuchaj CO można zrobić z gitarą. Jak dla mnie, jedno z największych gitarowych dzieł sztuki. I jeden z najlepszych gitarowych duetów.

Powrót do góry