SUIDAKRA „Command To Charge”

SUIDAKRA „Command To Charge” - okładka
Muzyka: Thrash/Death Metal
Strona Internetowa: www.suidakra.com
Kraj: Niemcy



Jest to już siódmy album niemieckich metalowców, którzy swoją karierę zaczęli jeszcze w latach 90. „Command To Charge” składa się z 11 utworów plus 2 koncertowe teledyski i tzw. hidden track. Nad całością wydawnictwa czuwa niemiecka wytwórnia Armageddon Music!!! Niestety nie słyszałem wcześniejszych wydawnictw zespołu, więc nie mam porównania… W takim razie skupię się tylko na obecnym materiale… „Command To Charge” to znakomite połączenie metalowej melodyki i dynamiczności zawartej w kolażu thrash metalu i melodyjnego death’u (ze szwedzkimi wpływami) i z nowoczesnym nu metalowym tchnieniem. Krótko mówiąc SUIDAKRA podąża własnym stylem. Utwory cechują się ciężkim brzmieniem opartym na mocnych gitarowych riffach (piskach, tłumieniach i tym podobnych metalowych patentach), dynamicznej i ciekawie skomponowanej pracy perkusji (Lars Wehner) i basu (Marcus Riewaldt) oraz melodyjnych gitarowych frazach. Ciężkości dodają też agresywne thrashowo-blackowo-deathowe wokale Arkadiusa Antonika (gitarzysty i wokalisty o polsko brzmiącym nazwisku). Natomiast (poza ciężkimi, ale melodyjnymi gitarowymi frazami) melodyjne partie utworzone są dodatkowo przez czysty śpiewany wokal, za którym stoi Mathias Kupka (gitarzysta i kolejny wokalista o równie polsko brzmiącym nazwisku). Tą całą melodykę uzupełniają delikatnie akcentujące klawisze, spora ilość gitarowych pasaży i akordów oraz solówki, miejscami nasuwające mi skojarzenia z folkiem irlandzkim lub szkockim. A już na pewno utwierdziły mnie w tym dźwięki kobz, fletów i nostalgiczna ballada w irlandzkim stylu. Utwory są dobrze przemyślane i bogato zaaranżowane. Całość oscyluje w dość szybkich tempach z miejscowymi zwolnieniami… Na zakończenie pora przejść do owego ukrytego kawałka. Tak, zdradzę tajemnicę. Jest to pierwszorzędnie wykonany cover Mike Oldfield’a „Moonlight Shadow”, który tchnął w oryginał wiele metalowej energii nie tracąc przy tym oryginalnej melodyki. Niestety nie mam pojęcia jaka niewiasta śpiewa ten coverek.

ocena: 7.5/10

Powrót do góry