CHAIN REACTION „Vicious Circle”

CHAIN REACTION „Vicious Circle” - okładka
Kraj: Polska
Gatunek: Modern Thrash metal
Strona zespołu: www.chainreaction.pl
Dobre utwory: Everlasting Fear, Disbelief
Długość albumu: 44:48



Może zacznę trochę nietypowo bo niejako od końca – CHAIN REACTION rozpierdala. Wybaczcie mój kolokwialny początek ale nie spodziewałem się, że ta muza będzie miała w sobie tyle poweru. Oczywiście, sama muza miałaby się tutaj nijak gdyby nie niesamowita robota Tomka Zalewskiego i jego ZED Studio. Facet ma smykałkę do takich rzeczy i jak narazie z każdego zespołu wyciska wszystko to co najlepsze. Studio Tomka z każdą zrealizowaną płytą zyskuje na popularności i na pozytywnej opinii wsród samych muzyków. Jak tu przejść obojętnie obok człowieka który nadaje tak klarowny i potężny sound. W przypadku melodyjnych thrasherów z ISCARIOTA Tomek sprawdził się znakomicie ale to co zrobił na Vicious Circle opisywanego przeze mnie CHAIN REACTION przeszło moje oczekiwania. Potężnie brzmiące gary, selektywne i niemal ostre jak brzytwa gitary no i ten bas! Mało kto tak na prawdę przywiązuje uwagę do tego instrumentu a Tomek uwypuklił bas i nadał mu odpowiednio gęsty sound.
Chwała mu za to zatem możemy przejść do samej muzyki.

Muzycznie CHAIN REACTION gra nowoczesny i bardzo agresywny thrash metal. Dla kontrastu może nie tak brutalny jak Krakowiacy z VIRGIN SNATCH ani tak bardzo Testamentowy jak Chorzowianie z HORRORSCOPE – myślę, że grają po prostu po swojemu. Nowocześnie, gęsto bez zbędnego powtarzania motywów. Oczywiście w całym tym natłoku dźwięków znalazło się miejsce dla melodii. Niech wszyscy prawdziwkowie zamilkną bo taki Everlasting fear czy Worlds of War aż kipi dobrymi pomysłami. Żeby było ciekawiej grupa stosuje różne środki agresji i brutalności poczynając od brutalnych i szybkich rytmów przez ciężkie i potężne zwolnienia. Broń boże nie kojarzcie CHAIN REACTION z jakimś metalcore czy innym nowoczesnym graniem, co to, to nie. Polska od zawsze stała brutalną muzyką i CHAIN REACTION dokładnie potwierdza tą regułę. Reguła jednak ma wyjątki ponieważ nasz kraj kojarzony jest jedynie z ultrabrutalnymi death metalowymi wyziewami a w twórczości CHAIN REACTION jedyne co kojarzyć się może z death metalem to głos Bartona który niemal cały czas raczy nas swym growlem. Chociaż od growlowej reguły są odstępstwa… i wypadają dosyć ciekawie – oczywiście w brutalnej werbalnej konwencji

Pełen zapału wokalista pewnie z radością na koncertach drze kolejne wersy prosto w moshującą publiczność. Przyznam, że gdybym miał takie gardło robiłbym to bardzo chętnie, dodając do tego dawkę czystych wokali. W twórczości Warszawiaków takie zabiegi mogłyby być jedynie ciekawostką ponieważ zespół jasno obrał sobie jeden konkretny cel. Mianowicie sianie zniszczenia. Żeby nie było nie spodziewajcie się tutaj blastów, technicznych wygibasów czy też połamanych rytmów niczym z TENEBRIS. CHAIN REACTION to muzyczny walec który zniewala słuchacza i poraża energią. Kiedy jakiś czas temu miałem okazję rozmawiać z basistą kapeli Michałem dość nieśmiale wypowiadał się na temat ich debiutanckiego krążka. Ja rozumiem, że ta nieśmiałość to taka przez skromność bo o jakimkolwiek wstydzie tutaj nie ma mowy. Według mnie najciekawiej wypadają te wszystkie wolne i ciężkie partie. Łamiące kark wolne riffy i mostki są niczym wisienka na torcie a ten tort to oczywiście Vicious Circle. Torcik smakuje wprost wspaniale a takie orientalne zagrywki jak choćby ta w Disbelief są niemal poezją.

Mam nadzieję, iż ten tekst dobrze opisuje twórczość Warszawian. Agresywny, nowoczesny brutalny przekaz załogi Wodzireja spokojnie powinien znaleźć nie tylko wydawcę ale i prawdziwe miejsce na naszej scenie. Po cichu jednak liczę na to, że grupa mając w rękach taki materiał uda się z nim gdzieś na zachód. Dlaczego? Popatrzcie na WITCHKING czy TESTOR zespoły grające na niesamowitym poziomie a mimo to ciągle spychane na bruk. Mowa tutaj oczywiście o jakiś dziwnych niesnaskach na liniii zespół – ewentualna wytwórnia. Nie jestem w stanie pojąć dlaczego takimi grupani (i nie chodzi tu tylko o te wymienione przeze mnie) nasi kochani wydawcy się nie interesują. Pewnie jest jakieś wytłumaczenie… a no przecież układy, układy i jescze raz układy.

Panowie olejcie nasz piękny system bo zachód czeka. Kiedy już zachód będzie wasz zapomnijcie o zaściankowym Kaczolandzie. Na prawdę nie warto myśleć o Polsce. Jak widać patriotą nie jestem… ale to już najmniej ważne. Liczy się muzyka – Panie i Panowie czas NA-PIER-DA-LAĆ!

ocena: 8,5/10

Lista utworów

1. Intro 00:48
2. Everlasting Fear 05:23
3. Worlds of War 05:01
4. Values 02:50
5. Inner Struggle 05:22
6. Slave 05:03
7. Disbelief 05:01
8. Phantom Life 04:02
9. Stark Reality 04:42
10. Freedom 02:36
11. Strong Words 04:00

Skład

Wodzirej – guitars
Komandos – bass
Konar – drums (Leash Eye)
Barton – vocals
Dani – guitars (Exlibris)

Powrót do góry