Kraj: Stany Zjednoczone
Gatunek: Deathcore
Dobre utwory: A Steady Decline, Warm Thoughts of Warfare
Strona zespołu: http://www.myspace.com/aftertheburial
Długość albumu: 30:29
Kolejni deathcore'owcy którzy na swoim debiucie postawili na ciężar i technikę. Trochę sprawdzony patent, i w przypadku AFTER THE BURIAL trochę nie wypalił. Miks ultra ciężkiego grania (to brzmienie), z nowoczesnym i nasyconym brutalnością death metalu graniem mógł wypaść dobrze, aczkolwiek chyba brakło trochę przebojowości która mogłaby zastąpić pierwiastek techniki.
Cóż nie ja decyduję o tym jak dana kapela gra i w sumie dobrze mi z tym he,he. Debiutancki krążek AFTER THE BURIAL mógłby być na prawdę dobry, może nawet bardzo dobry, ale jest kilka elementów które niekorzystnie wpływają na odbiór muzyki Amerykanów. Jednym z nich jest wspomniane już brzmienie które jest PRZETRIGGEROWANE i psuje odbiór całości. Ja wiem, że metalcore to potężny i brutalny sound, ale na Forging a future self ktoś pokręcił chyba nie tymi gałkami co trzeba. Być może jednym ten sound się spodoba… ale dla mnie za dużo tutaj mięsa.
Drugim czynnikiem jest dziwne łączenie specyficznej melodyki z deathcore'owym łojeniem. Brutalne blasty, stutonowe mostki oraz potężny growl wokalisty jakoś tak nijak pasują do niemal Szwedzkiej melodyki. Jedyne co ich usprawiedliwia to fakt, że to dopiero debiut i sami jeszcze nie zdążyli się określić czy chcą pójść w granie melodyjne czy pełne skomasowanej agresji.
Niedługo poznam drugi krążek to się dowiem czy i w jakim kierunku się udali.
Są też plusy. Wspomniana technika wręcz poraża, ale to nic nowego w deathcore'owym graniu ponieważ wszystkie zespoły grające tą odmianę muzyki muszą i co najważniejsze potrafią tak grać. Perkusyjne tornado, piekielny głos wokalisty, naćpani gitarzyści którzy ćwiczą pewnie po osiem godzin dziennie to atuty grupy. Niewątpliwie są nimi również świetne i trochę niepasujące do ogólnej konwencji solówki, ale to jak to mówią szczegół.
Krótko mówiąc niby jest dobrze, ale też nie najlepiej. Pierwszy krążek deathcore'owców z AFTER BURIAL na pewno ujmy im nie przyniesie, ale na ich miejscu sławy również bym nie oczekiwał. Pomysłów jest sporo, ciekawych rozwiązań też, ale brakuje takiego czegoś które byłoby spoiwem dla całości. Mówi się trudno. Może drugi album okaże się być lepszy?
Oby.
ocena: 6,5/10
Lista utworów
1. Pi (The Mercury God Of Infinity) 02:09
2. A Steady Decline 04:03
3. Isolation Theory 02:45
4. The Forfeit 04:35
5. Fingers Like Daggers 03:18
6. Forging A Future Self 03:33
7. Warm Thoughts Of Warfare 02:57
8. Engulfed 03:54
9. Redeeming The Wretched 03:17
Skład
Dan – Drums
Justin – Guitar
Trent – Guitar
Lee – Bass
Grant – Vocals
Przeczytaj jeszcze
COMPULSIVE + CRY OF THE NILE „The Voiceless Symphony”
MISANTHROPIC RAGE „Gates No Longer Shut”
EXHORDER „Defectum Omnium”
CORTEGE „Vandari”
SAMAEL „Passage – Live”
LA MER „Tetrahedra”
ABSQUE COR „Na zawsze cieniem…”
WAYFARER „American Gothic”
REBAELLIUN „Under the Sign of Rebellion”
WILCZYCA „Magija”
RAVENOIR „Cultus Inferi”
THY CATAFALQUE „Alföld”
HYPNOS „Deathbirth”
SEPULCRUM „Lamentation of Immolated Souls”
KINGDOM „Abusive Worship In The Chamber Of Shame”
FURIA GNIEW „Wstyd”
MROME „Leech Ghetto”
SZNUR „Ludzina”
TÚRIN TURAMBAR „RABARBATTOIR czyli CUDOWNE ROZMNOŻENIE SMOŁY”
PUKEWRAITH „Banquet of Scum”
HELL’S CORONATION „Transgression of a Necromantical Darkness”
EUTANOR „Assembling Tomorrow”
NUNSLAUGHTER „Hells Unholy Fire”
MROME „Noetic Collision On The Roof Of Hell”
WILCZYCA „Magija”
MOLEKH „Ritus”
CTHULHUSS „Oblteration Of Soul”
DOOMSTER REICH „Blessed Beyond Morality”
UKĆ „Coming Out”
