ARATHORN „Treue & Verrat”

ARATHORN  „Treue & Verrat” - okładka
Gatunek: Medieval/Folk Metal
Kraj: Niemcy
Czas: 37:54
Myspace: www.myspace.com/arathornberlin



ARATHORN to niemiecki, od jakiegoś czasu jednoosobowy projekt muzyczny powstały w 1996 roku za sprawą niejakiego Sköll'a i M. Gericke. Po wydaniu debiutanckiej płyty „Niemals Kroenender Als Was Einst War” wówczas trzyosobowy skład posypał się i na około sześć lat świat zapomniał o istnieniu tego tworu. Działo się tak do momentu, aż imć Sköll nie zdecydował się na samotne rzeźbienie pod tym szyldem. A że jest osobą zdeterminowaną i potrafi grać na wszystkim, naturalną koleją rzeczy było wydanie drugiego albumu. Trzeba również wspomnieć o tym, że materiał zawarty na tej płycie nie należy do najświeższych – w trzech piątych składa się ze starszych utworów („Hagens Verrat”, „Siegfrieds Tod” i „Ragnarök” pochodzą z Promo 2004).

Głównymi inspiracjami Sköll'a na „Treue & Verrat” są germańskie mitologie oraz średniowieczne legendy, w przeważającej części poświęcone Nibelungom. Tak się zastanawiam czy krążek ten nie jest aby koncept albumem opowiadającym o życiu Siegfrieda von Xanten (jednej z głównych postaci legend opowiadających o narodzie karłów strzegących mitycznego skarbu), gdyż w dwóch tytułach można natknąć się na tę postać. Niestety, wokale niemal w całości zaśpiewane są w ojczystym języku twórcy tego albumu, a że ja nie sprechen deutsch, toteż ta kwestia nadal pozostaje w sferze moich domysłów. Wracając do inspiracji ARATHORN, po co ja o nich piszę? Ano po to aby mniej więcej zobrazować zawartość „Treue & Verrat”. Album ten po brzegi wypełniony jest patosem i średniowieczną aurą kreowaną za pomocą symfoniki, folku i podniosłych, czystych wokaliz. Co prawda pojawiają się tutaj skrzeki charakterystyczne dla Black Metalu, ale jest ich mniej. Zarówno elementy folkowe jak i symfoniczne zostały stworzone niemal w całości na klawiszach, co w niektórych fragmentach tej płyty przeszkadza. Wyjątek stanowią flety i gitara akustyczna, które doskonale wpasowały się do klimatu muzyki ARATHORN. A klimat na tej płycie smutny, przygnębiający jak legenda o wspomnianym Zygfrydzie, który zapragnął pierścienia Nibelungów…
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na zamykający płytę utwór „Ragnarök”, który odstaje od reszty. Rozpoczyna się szybkim Black Metalowym atakiem, by po chwili przejść w bardziej folkowe rejony. Poza tym pojawiają się tutaj operowe partie zarówno męskie jak i żeńskie, które nie pasują mi do ogólnego konceptu.

Jestem w stu procentach przekonany, że ktoś kto lubi taki rodzaj Metalu oceniłby wyżej „Treue & Verrat”. Nie żebym chciał przez to powiedzieć, że nie podoba mi się ta płyta. Słuchało się jej nader przyjemnie, pomijając kilka monotonnych fragmentów, sęk jednak w tym że nie jestem wielkim entuzjastą takiego typu grania. Ocena jak najbardziej subiektywna, jeśli jednak kogoś zastanowią moje ostatnie słowa niech sprawdzi profil myspace ARATHORN – adres powyżej.

ocena: 6/10

Lista utworów

1. Am Tage der letzten Schlacht
2. Siegfried von Xanten
Kapitel I
Kapitel II
Kapitel III
3. Hagens Verrat
4. Siegfrieds Tod
5. Ragnarök

Skład

M.N. (aka Sköll) – All instruments

Powrót do góry