NO HEAVEN AWAITS US „Residence of Evil”

NO HEAVEN AWAITS US „Residence of Evil” - okładka
Kraj: Polska
Gatunek: Hardcore
Strona zespołu: www.myspace.com/noheavenawaitsus
Dobre utwory: Who, Mercy Never Pays



Już nie tacy młodzi, ale wciąż szczerzy w tym co robią i pełni wkurwienia hardcore'owcy z NO HEAVEN AWAITS US, uderzają z nowym albumem. Dobrze, że w naszym wspaniałym kraju są jeszcze tacy ludzie i takie kapele jak NHAU, Czym zatem jest Residence of Evil?

Z jednej strony można go określić mianem albumu brutalnego, przepełnionego agresją i wkurwieniem, a z drugiej strony nie da się nie wspomnieć o bardzo specyficznym groove Chojniczan. W pewnym sensie ten materiał po prostu buja, a fakt, iż potrafi przy tym jeszcze ostro sponiewierać słuchacza jest tylko i wyłącznie na plus.

Gdzieś pomiędzy betonową ścianą gitar ukryta została melodia… i nieco punkowa energia. Podskórnie te numery mają punkovy vibe który również daje po mordzie. Ale żeby było jeszcze ciekawiej, do tego muzycznego kotła muzycy dorzucają troszkę death metalu, i tak o to powstaje hybrydowy, ale bardzo zwarty twór.

Mocno, konkretnie i do przodu, kiedy trzeba pojawia się mocarny mostek który łamie kark, a potem… O ile w ogóle jest jakieś potem, dostajemy kolejne ciosy prosto w naszą i tak już obitą twarz. Moim faworytem jest tutaj Who, ten numer poraża ciężarem i niskim soundem. Mega konkret!

Jak na zespół hardcore'owy utwory są dość długie a skomasowana w nich energia wylewa się stopniowo i zniewala słuchacza. Nie będę porównywał NHAU do innych kapel, bo to mija się z celem. Grają to co czują, kochają i czego pewnie sami chcieliby słuchać. I tak powinno być. No ,może delikatnie wtrącę, że tu i ówdzie słyszę troszkę BIOHAZARD… co tyczy się również wokali Marcina.

No właśnie, Marcin. Niewątpliwie krzykacz NHAU jest postacią ważną w zespole. Może i nie dysponuje szeroką paletą wokali, ale niski krzyk czy po prostu growl w jego wykonaniu pasuje do tych dźwięków znakomicie. Skoro brutalna muza, to i wokal, i tak niech pozostanie. Czyste wokale pozostawmy innym.

Osobiście zaskoczyłem się kilkoma ładnymi partiami solowymi. czy też raczej małymi wtrętami w gęsty sound Chojniczan. Pozytywnie zaskoczyłem się orientalnym motywem w Mercy Never Pays. Świetny numer który z pewnością dobrze sprawdzi się na koncertach. Czysta moc.

Oby tak dalej.

ocena: 7,5/10

Lista utworów

Intro – From the black hole
No Authority
My Kingdom
I stand alone
Who
Mercy Never Pays
Nightslasher
Residence of Evil
Nobles Die in Honour
Outro – To Hell

Skład

Marcin Brzeźiński – wokal
Anatol Glaser – guitar,bass
Michał Kozłowski – drums
PIotr Kwaśnik – guitar

Powrót do góry