SWORN ENEMY „The Beginning of the End”

SWORN ENEMY „The Beginning of the End” - okładka
Kraj: USA
Gatunek: Thrash/hardcore
Dobre utwory: We hate, Absorb the lies, Scared of the unknown
Strona internetowa: http://www.swornenemynyc.com/
Długość albumu: 48:57



I co mogę powiedzieć, że taka muza siada mi dosłownie w 100%? Że jedyne co mogę robić to machać banią, skakać szaleć i ogólnie cieszyć mordę? A dokładnie właśnie tak. To jak i w jakim stylu gra SWORN ENEMY to idealne połączenie tego co cenię sobie w dźwiękach hardcore oraz Slayerowskim thrashu. Jest mocno, energicznie, do przodu a riffy które wychodzą spod paluszków gitarzystów niemalże z miejsca kojarzą się z Bogami metalu… Slayer. Charakterystyczne kostkowanie, thrashowa rytmika, hardcore'owy ciężar oraz o dziwo, punkowy groove. SWORN ENEMY krótko mówiąc rządzi!

Zadziornie, wściekle i niemal furiacko tak wypluwa z siebie słowa Sal Lococo – czyli główny wokalista grupy. Jego koledzy wiernie mu wtórują co często daje całkiem sympatyczny typowo hardcore'owy efekt w postaci chórków. Te znajome i niby niecowyeksploatowane zabiegi prawdopodobnie nigdy się nie znudzą, bo zawsze wypadają po prostu fajnie i świeżo. Również riffy którymi posiłkują się gitarzyści możnaby zaliczyć do tych które śmiało można odesłać do lamusa, ale tak jednak nie jest. Ponieważ prawda jest taka, że te same riffy, wariacje na określony temat zawsze mogą sprawiać radochę – i tak jest i tym razem. SWORN ENEMY śmiało czerpie z dokonań takich grup jak nie raz wspominany już SLAYER (z tym, że opisywany band ma lepsze… bo melodyjne i ułożone sola), czy z agresywnych dokonań potęgi współczesnego core'a – HATEBREED.

Praktycznie rzecz biorąc nie mam się tu do czego przyczepić. Brzmienie fajne, bo przejrzyste, nowoczesne wyposażone w odpowiednią ilość dołu i mięcha. Riffy się nie nudzą, gary lecą równo i konkretnie nie dając chwili oddechu (albo dając by za chwilę znów zaatakować z impetem). W zasadzie laik stwierdziłby, że SWORN ENEMY to nic oryginalnego. Niestety ja do laików nie należę, dlatego też stwierdzam, że amerykańska formacja ma w sobie to coś. A tym którzy w to nie wierzą udowadniają to już od ponad dziesięciu lat. To, co wyróżnia ich spośród innych grup na scenie to wspominane thrashowe podejście do grania, oraz głos Sal'a który również odbiega od popularnych krzyków wrzasków i tym podobnych. Choć ten latynos (może się mylę) nie śpiewa, a raczej intensywnie wypluwa z siebie słowa robi to zdecydowanie lżej i z większym wyczuciem niż inni. Ten element jakim jest ten człowiek – byynajmniej w tym zespole jest nie do podrobienia, oraz nie do zastąpienia. Ten krzykacz to punkt charakterystyczny bez którego po prostu nie ma zespołu.

Spragnieni dobrej młócki? SWORN ENEMY to zespół dla Was!

ocena: 8/10

Lista utworów

1. Forgotten 02:44
2. Scared Of The Unknown 03:40
3. The Beginning Of The End 03:20
4. Save Your Breath 04:05
5. Absorb The Lies 03:16
6. All I Have 03:37
7. We Hate 02:57
8. No Second Chances 02:09
9. After The Fall 02:53
10. Here Today 03:34
11. Weight Of The World 16:41

Skład

* Sal Lococo – wokal
* Lorenzo Antonucci – gitara
* Jamin Hunt – gitara
* Sid – gitara basowa
Paul Antignai – perkusja

Powrót do góry