INTERMENT „Into The Crypts Of Blasphemy”

INTERMENT „Into The Crypts Of Blasphemy” - okładka
Muzyka: Death Metal
Strona internetowa: www.interment.se
Kraj: Szwecja
Czas: 36:08 (9 utworów)



Starzeje się, a jedną z tego oznak jest fakt, iż nader często sentymentalnie traktuję muzykę, którą w danym momencie słucham. Sentyment ów, przejawia się między innymi tym, że jak odpalam w swoim odtwarzaczu płytę, która niedawno opuściła tłocznię i została właśnie wydana, a muzyka na niej zawarta przenosi mnie do czasów, kiedy zęby miałem tak mocne, że bez trudu otwierałem za ich pomocą wina owocowe i butelki z piwem, to zwyczajne staje się mniej obiektywny i nie mogę się oprzeć takim dźwiękom.

Taką płytą, która ostatnio przeniosła mnie w przeszłość i wywarła na mnie pozytywne wrażenie, jest najnowsze dzieło szwedzkiego INTERMENT, zatytułowane „Into The Crypts Of Blasphemy”. Może nie wszystkim wiadomo, ale zespół ten został założony w 1988, obecnie współtworzą go persony znane z takich załóg jak CENTINEX czy DEMONICAL i pomimo pokaźnego stażu „Into The Crypts Of Blasphemy” jest ich debiutancką płytą.

„Into The Crypts Of Blasphemy” to pozycja obowiązkowa dla wszystkich tych, którzy na początku lat 90-ych ubiegłego stulecia dostawali gęsiej skórki i wypieków na facjatach przy odsłuchu pierwszych płyt takich załóg jak ENTOMBED, DISMEMBER, czy też GRAVE, natomiast dla trochę młodszych słuchaczy album ten będzie niewątpliwie wyśmienitą lekcją historii Death Metalu, w której tworzeniu mają swój niepodważalny wkład zespoły ze Skandynawii.

Na debiutanckim materiale INTERMENT znalazło się wszystko to, co najlepsze w skandynawskim Death Metalu, starej szkoły. Mamy tu muzykę prostą w swoim założeniu, z dużą ilości energii, bez zbędnych upiększaczy i momentów, z których wiałoby nudą, jednym słowem mamy tu wszystko to, co brzuchate tygrysy lubią najbardziej, tj. męskie gitarowe łojenie, w szybkich tempach z licznymi zwolnieniami i przemyślanymi solówkami, oparte na bezkompromisowej perkusji i mrocznych wokalizach, a wszystko to ubrane w charakterystyczne szorstkie brzmienie, nadające specyficznego klimatu temu albumowi.

Wiem, że wielu zarzuci tej płycie, że nie jest odkrywcza i niejako stanowi kopię wcześniejszych dokonań innych zespołów. Do mnie jednak to nie dociera, między innymi z uwagi na argumenty, które przedstawiłem we wstępie do niniejszej recenzji. Dla mnie ta muza chłoszcze dupsko, aż miło, jest potężną dawką energii, i dlatego szczerze polecam ją każdemu maniakowi ostrego grzańska, a w szczególności takim metalowym piernikom jak ja. NA ZDROWIE!

P.S. Chłopaki z GRAVE powinni posłuchać sobie „Into The Crypts Of Blasphemy” i umówić się z chłopakami INTERMENT na piwo, przez co Ci pierwsi może przypomnieliby sobie jak w prosty sposób zrobić dobrze swoim fanom 🙂

ocena: 9/10

Lista utworów

Eternal Darkness
Torn from the Grave
Dreaming in Dead
Stench of Flesh
Where Death Will Increase
Sacrificial Torment
Night of the Undead
Morbid Death
The Pestilence

Skład

Johan Jansson – Guitar/Vocals
John Forsberg – Guitar
Martin Schulman – Bass
Kennet Englund – Drums

Powrót do góry