DACAST „Dédale”

DACAST „Dédale” - okładka
Gatunek: Hardcore
Czas Trwania: 35:22 minut (2 utwory)
Kraj: Francja
Strona Internetowa: www.facebook.com/dacastparis



„Dédale” jest kolejnym długograjem, który zasila moją listę recenzowanych płyt. Tym razem album przywędrował do mnie z samej Francji, a dokładniej z Paryża. Autorem krążka jest francuska formacja DACAST założona w 2002 roku, której muzykę można scharakteryzować jako wybuchowy miks chaotycznego metalu, hardcore’u i delikatnych wpływów jazzu.

Na wydawnictwie znalazły się zaledwie dwa utwory trwające w sumie blisko 35 minut. Niestety odpalając album, na mojej twarzy pojawił się grymas rozczarowania, gdyż pomimo pozytywnych oczekiwań, kompozycje zawarte na LP stają się nurzące i przewidywalne już przy pierwszym przesłuchaniu. Nie oznacza to jednak, że francuscy muzycy nie posiadają zdolności muzycznych czy umiejętności kompozytorskich. Wszystko to, co znalazło się na „Dédale” zostało już nagrane i porządnie oklepane przez inne – starsze już zespoły. Nie mniej jednak krążek może mile zaskoczyć miłośników THE DILLINGER ESCAPE PLAN lub THE CHARIOT, stanowiąc muzyczny teleport do czasów w których szczytowała moda na chaotyczne brzmienia.

Przejdźmy jednak do właściwej recenzji krążka. „Dédale” rozpoczyna się całkiem obiecująco od połamanych riffów i ukrytym pod warstwą instrumentalną niezwykle wrzaskliwym scream’em wokalisty. Przechodząc pomiędzy rozdartymi motywami (w których w większości królują chaotyczne i dynamiczne riffy) zostajemy uraczeni częstymi zmianami tempa i progresywnymi naleciałościami. Przyznam szczerze, że słuchając „Dédale” ciężko jest wyłapać jakikolwiek nowatorski moment. Dodatkowym aspektem męczącym moje uszy jest kompletnie nierozgarnięty, lecz kontrolowany chaos, którego nie jestem i nigdy nie będę zwolennikiem… Kompozycje ułożone są na przemian dynamiczną warstwą wokalną z wpływami hardcore’owych brzmień, by po chwili wyciszyć atmosferę za sprawą spokojnych instrumentalnych wstawek podlanych jazz’ową otoczką.

Rwane riffy uzupełniane są częstymi wstawkami w postaci wplecionych sampli czy melancholijnych i melodyjnych fragmentów granych wyłącznie na jeden instrument. Dla niektórych słuchaczy może to okazać się najjaśniejszym punktem całej płyty. Osobiście dla mnie są nim ostatnie 3 minuty albumu. Jest to jeden z tych momentów w których jestem w stanie przewijać dany kawałek wielokrotnie, aby ponownie usłyszeć dany motyw.

Podsumowując, „Dédale” polecam wszystkim fanom chaotycznych brzmień lubujących się w klimacie europejskiej sceny hardcore. Dla zwolenników innych brzmień, krążek może okazać się być miłą odskocznią od zazwyczaj słuchanych klimatów.

ocena: 6.5/10

Lista utworów

1. Face A
2. Face B

Skład

Tibo: Gitara Basowa
Drixxé: Perkusja
Abdel: Wokal
Sylvain: Gitara

Powrót do góry