INVERTED MIND „Broken Mirror”

Defense Records, 2017

Muzyka: Sludge Metal

Strona internetowa:

https://www.facebook.com/InvertedMind

https://invertedmind.bandcamp.com/album/broken-mirror

Czas trwania: 51:16 minut (9 utworów)

Kraj: Polska

 

Człowiek tyle lat bronił się przed powrotem, a tu taki suwenir…. Pomimo tego, że chłopaki wolą określić swoją muzę jak powyżej…

Dla mnie będzie to Mizantropiczna odmiana metalu… Zajebiste nuty wolnego, walcowatego łojenia… Można rzec „Na chuj mi Twoje kwiat, ten pierdolony bez… INVERTED MIND, posłuchaj sobie i odpierdol się!!!”

Długo ludź głupi siedział w niebycie. Może jestem w błędzie, aczkolwiek miłe złego początki, VOIVOD słyszę?! Jakby rzekł Wojciech Modest Amaro, wyczuwa nutkę topinamburu, a co za tym idzie to i MYOPIA gdzieś tam brzęczy.

Nie wiem nic na temat kapeli, ale chciałbym mieć kontakt z ich dilerem, hehehe… Muzycznie jest szamańsko, zioło, choćby napar z rumianku. Potrzebne mi to było, pierwsza recka od niepamiętnych czasów!!! Nie ma się co spuszczać, zalewać formy, etc, etc… Odzyskuje sens istnienia przy „Broken Mirror”.

Nie wiem może jestem głuchy na jedno ucho, bo na drugie nic w ogóle, ale skromnym zdaniem prostota, smutek ich pomysłem. Zresztą wychowałem się na INSOMIA, RIGOR MORTIS i innych bytach… i tyle w temacie….

 

Lista utworów:

1. Cold Breath

2.  Broken Mirror

3. Self-Portrait

4. Subconscious

5. Perception Chains

6. Fear

7. Deep Hole

8. Lost in My Own Fears

9. Let Your Freedom Be Your Grave

Skład:

Jan Słomski – gitara & wokal

Michał Tomaszek – bas

Dariusz Darasz – perkusja

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, wiara w kult przodków, filmy (zakłamujące historię), w pewnym sensie narodowy socjalizm (bardziej ukierunkowanym ku neo-pogaństwu), historia (warcholstwo szlachty polskiej & lisowczycy), a w szczególności Asterix i Obelix (komiks wszech czasów. Rene Goscinny i Albert Uderzo rules! Aczkolwiek w pewien sposób wzorowane na Kajku i Kokoszu), dodam jeszcze Wiedźmin i reszta z gatunku fantasy... jak Conan, Salomon Kane czy też Vuko Drakkainen, a obecnie Jaksa. Ulubione gatunki muzyczne: nihilistyczno-mizantropiczne, a zarazem psychodeliczne odłamy, ogólnie rzec biorąc nie stronie od thrash (na nim się wyhodowałem), black, folk, pagan, slav, viking, etc. alternatywna... Stworzył Born To Die'zine.
Powrót do góry