TOWER „Hope”

GS Productions, 2022

Muzyka: Gothic Death Metal / Avantgarde Death Metal
Strona internetowa:
https://www.facebook.com/towerPLband
https://towerpl.bandcamp.com/album/hope
Czas trwania: 59:00 (12 utworów)
Kraj: Polska

TOWER pamiętam z drugiej połowy lat 90tych XX wieku. Dwa pierwsze albumy „The Swan Proncess” i „Mercury” zapadły mi wówczas w pamięci jako te, które połączyły drapieżne death-metalowe granie z gotyckim klimatem oraz klawiszowymi kompozycjami… I mimo współpracy z Metal Mind Productions nadejście Milenium przyniosło zakończenie działalności zespołu… Jednak około dwadzieścia lat później TOWER wznawia wydanie dwóch albumów wraz z nieoficjalnym albumem „Raven” dzięki rosyjskiej wytwórni GS Productions pod szyldem „Trilogy”… Od tej pory zespołem kieruje Piotr (Peter) Kolleck, jedyny z pierwotnego składu, który w zasadzie staje się motorem napędowym zespołu (i prawdopodobnie kompozytorem całości)… Chociaż utwory z albumu „Raven” prezentują groove’owo-industrialny Death Metal ze sporą ilością remiksów w stylu Metalowego Dark Electro, to już kolejny album „Uriel” mógł jeszcze bardziej wywołać pewne zmieszanie wprowadzając do Death Metalu sporą ilość etnicznych sampli, czystych gitar, instrumentalnych symfonicznych orkiestracji oraz kobiece wokalizy i melancholijne melodeklamacje… I chyba ten album wyznaczył kierunek aranżacyjny TOWER na przyszłość, a przynajmniej do kolejnego albumu „Hope”…

A zatem, ci którzy pamiętają TOWER jeszcze z lat 90tych ubiegłego wieku będą ogromnie zaskoczeni artystycznym progresem zespołu. Z kolei „Uriel” był tylko jedynie przedsmakiem tego co usłyszymy na „Hope”… Na albumie, który posiada dwa oblicza…

Pierwsze oblicze jest bardzo Metalowe… Potężne, groźne i miażdżące, z mnóstwem doom-death-metalowych struktur i industrialnych akcentów… gitarowych riffów, głębokich monstrualnych growlingów i potężnych (nierzadko bardzo przestrzennych) gitarowych melodii oraz bardzo dynamicznych perkusyjnych uderzeń…

Drugie oblicze jest zupełnie odmienne stylistycznie… często bardzo klasyczne, operowe i symfoniczne (co uwydatniają żeńskie śpiewy w estetyce typowej dla operowego śpiewu, lecz bardzo głęboko melancholijne), z mnóstwem orkiestralnych melodii i brzmień (chociażby instrumentów smyczkowych, trąbek czy fortepianu). To oblicze także dodatkowo wypełniają folkowe motywy (głównie wokalne, żeńskie), kinematyczne akcenty, czy wręcz popowe śpiewy oraz elektroniczna atmosfera w stylu muzyki Ambient i New Age (trochę w stylu DEEP FOREST czy DEAD CAN DANCE)…

Owe dwa oblicza, choć z innej bajki, doskonale się uzupełniają, przenikają, koegzystują i przede wszystkim zaskakują, ale też czasem nagle (lub płynnie) wypierają się…

„Hope” ukazuje, że potężny growling może współbrzmieć z delikatnym operowym, folkowym lub popowym śpiewem, a miażdżące gitarowe riffy mogą przenikać się z delikatnymi mediami. Emocje płynące z muzyki są bardzo skrajne… Tak jak jej oblicza… Złość, brutalna agresja… Ale też głęboki smutek, rozpacz… trochę nadziei… Kompozycje są tak bogate w różne środki wyrazu, że nie sposób wychwycić je wszystkie za jednym przesłuchaniem… i kolejnym…

„Hope” jest sprawdzianem na wrażliwość i tolerancję muzyczną potencjalnego Metalowca. Dla mnie jest to jeden z najlepszych albumów jaki został wydany w roku 2022 r.

Lista utworów:
1. Hope
2. Warriors Call
3. Temple
4. Disappear
5. Act II – My Sorrow Through the Eyes of Spring
6. Act III – My Sorrow Spells in the Dark
7. Awakening
8. Slaves
9. Why
10. Forgiveness
11. Azure
12. Syndrome

Skład:
Peter Kolleck – wokale & gitary, bas
Eva Ortiz – śpiew & skrzypce
Liv Kari – śpiew & pianio
Nick Hutson (LEVANT) – gitary
Kinda S. – wokale
Brian T. – wokale
Paul O. – perkusja

Ocena: 10/10