PROFECI „Matecznik”

Godz Ov War Productions, 2020

Muzyka: Black Metal

Strona internetowa:

www.facebook.com/profeci.band

https://godzovwarproductions.bandcamp.com/album/matecznik

Czas trwania: 33:58 minuty (7 utworów)

Kraj: Polska

Miażdżące gitary, walcowato gruchoczą kręgosłup, charyzmatyczny wokal powoli zaczyna hipnotyzować, odpowiednio zaakcentowana perkusja dobija to co z nas pozostało. A to dopiero początek… Enigmatyczny kwartet z Wielkopolski stworzył coś naprawdę emanującego przedziwną energią…

… Tęsknota, smutek, melancholia, nawet dziwna rozpacz, poniekąd powinny już w pewien sposób zobrazować „Matecznik”. Jeśli wyobrazicie sobie surowość brzmienia, jakże typowego dla Black Metalu… To już jedną nogą jesteście w tych leśnych odstępach… Odważysz się przejść całkowicie w tą industrialną otchłań?

… Nie nastawiajcie się na bezmyślną młóckę, bo się tylko rozczarujecie. W przypadku PROFECI należy delektować się muzą studiując każdy tekst, powoli i wnikliwie. Sam już nie wiem czy dźwięki są dopełnieniem liryk, czy też na odwrót. Chociaż bardziej adekwatne będzie stwierdzenie, że idealnie współistnieją ze sobą. Z jednej strony zadziorna muzyka, a z drugiej łagodny wokal… Jedno i drugie nie może bez siebie żyć.

Czasami łapię się na tym, że bardziej pasuje to pod jakąś poezję śpiewaną z mocniejszym muzycznym akcentem. To przez to, że kapela w dosyć nieszablonowy sposób buduje mroczną atmosferę. Zwalniają, przyśpieszają do tego ten czysty wokal… Momentami to wszystko brzmi jak z innej epoki.

Trochę bas na pierwszy odsłuch jest mało słyszalny, ale z kolejnym wyłania się z czeluści pradawnych borów. I wtedy nabieram przekonania, że jest nieodzownym elementem w tej układance… Może za cicho słuchałem i stąd ten problem, nie ma takiej opcji u mnie zawsze full… A gdy zaczyna swoje przesterowane dołowanie, nic ino siąść i łkać…

Bałbym się zapuścić to w nocy… Co ja chromolę… Przecież jest matka noc! Każdy zespół twierdzi, że są jedyni, wyjątkowi, czy tak będzie z PROFECI? Czas pokarze? Na razie jest dobrze, a wręcz świetnie. Mi pasi, chociaż na pierwszym przesłuchaniu u Krysi wymiękłem.

Lista utworów:

  1. Ciemna Góra
  2. Pleśń
  3. Manna
  4. Wynaturzenie
  5. Kir
  6. Korzenie
  7. Szeol

 

Skład:

Piołun – wokal, gitara

Gustaw – gitara

Mikis – bas

Symeon – perkusja

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, wiara w kult przodków, filmy (zakłamujące historię), w pewnym sensie narodowy socjalizm (bardziej ukierunkowanym ku neo-pogaństwu), historia (warcholstwo szlachty polskiej & lisowczycy), a w szczególności Asterix i Obelix (komiks wszech czasów. Rene Goscinny i Albert Uderzo rules! Aczkolwiek w pewien sposób wzorowane na Kajku i Kokoszu), dodam jeszcze Wiedźmin i reszta z gatunku fantasy... jak Conan, Salomon Kane czy też Vuko Drakkainen, a obecnie Jaksa. Ulubione gatunki muzyczne: nihilistyczno-mizantropiczne, a zarazem psychodeliczne odłamy, ogólnie rzec biorąc nie stronie od thrash (na nim się wyhodowałem), black, folk, pagan, slav, viking, etc. alternatywna... Stworzył Born To Die'zine.
Powrót do góry