NADIR „Big Open Wound”

NADIR „Big Open Wound” - okładka
Muzyka: Gothic/Doom Metal
Strona internetowa: www.nadir-kult.com
Kraj: HIszpania



Hiszpański NADIR prezentuje się całkiem ciekawie. Mimo, iż materiał zawiera tylko 5 utworów – to jestem pod ogromnym wrażeniem tych kompozycji. Przypominają mi się lata 90. i królujący na ich początku doom metal – wolny, majestatyczny, melodyjny a przede wszystkim mroczny, melancholijny i ciężki gatunek metalu, który zawsze będę darzył wielkim szacunkiem. Zresztą uważam (z czym się wielu zapewne nie zgodzi), iż doom metal okazał się nieuniknionym (a nawet często odrzucanym) kolejnym ewolucyjnym krokiem w dzisiaj szeroko pojętej muzyce metalowej (Być może obecnie podobnie ma się sprawa z nu metalem?)… Ale może zajmijmy się Hiszpanami… Jak na wstępie wspomniałem, muzyka NADIR oscyluje w doom metalowej konwencji. Każdy utwór jest przepełniony swoistą, delikatnie płynącą melancholijną i mroczną melodyką, na której kształt wpływają klawiszowo -gitarowe tematy oraz śpiewane „growlowe” partie wokalne. Oczywiście nie oznacza to, że muzykę tworzą tylko delikatne, melodyjne gitary, klawiszowe pasaże, czy delikatne wokalizy. Owszem aranżacje gitar zawierają sporą dawkę melodyjnych solówek, czy fraz, ale jednak mimo wszystko podstawę tworzą ciężkie, rytmiczne i tłumione riffy wspierane przez zrównoważoną pracę perkusji (aczkolwiek ze znaczną ilością akcentów, czy przejść). Wokalista wydobywa z siebie wiele barw głosu, jednak dominują melodyjne „growlowe” frazy, pomiędzy którymi wplecione są szepty, melodeklamacje, czyste partie czy nawet black metalowe screamy. Dodatkowymi „smaczkami” mogą okazać się czyste gitarowe akordy, przodujące partie basu i klawiszowe zagrywki pojawiające się w odpowiednich miejscach. Materiał oczywiście utrzymany jest w wolnym, czasem transowym tempie z niewielkimi tendencjami do zmian rytmu. Całość tworzy totalny doom metalowy nastrój wypełniony nostalgią, smutkiem i mrokiem… jaki również tworzyli kiedyś np. CATHERDAL, CREMATORY, CEMETARY, czy SENTENCED. Doom metal never die!!!

Powrót do góry