SHAMRAIN „Goodbye to all that”

SHAMRAIN „Goodbye to all that” - okładka
Kraj: Finlandia
Gatunek: progresywny/alternatywny/goth/rock/metal
Strona zespołu: www.shamrain.net
Dobre utwory: Cała płyta
Długość albumu: 49:45



Jestem w szoku jestem… jestem tam gdzieś gdzie nie da się nic dostrzeć. Odbywam daleką podróż tam ku gwiazdom tym jasnym jak i ciemniejszym wygaszającym. Tak jak Xibalba jeśli wierzyc prekolumbijskim cywilizacjom tak nazywa się miejsce do którego zmierzam, to gasnąca gwiazda a zarazem najpiękniejszy widok na (z) ziemii. Dlaczego zmierzam właśnie tam? Już pędzę z odpowiedzią.

Dźwięki generowane przez Finów na tyle mnie porwały, że nie potrafię się nad niczym innym skupić, jestem gdzieś pomiędzy czasem a nicością, jak przyjemnie jest poddać się prądowi który sam zabiera nas tam gdzie tego chcemy. Obcowanie z SHAMRAIN to muzyczna podróż przez piękno, subtelność, delikatność, miłość i kochanie to idealny soundtrack na samotny wieczór z herbatą przy kominku jak i na subtelny i czuły seks z kobietą. Co szokuje jeszcze bardziej takie porównania mogły by się pojawić podczas recenzji DEAD CAN DANCE czy obojętnie którego albumu Loreny McKennitt, jednakowoż tak się nie stało. To piękna i bogata w dźwięki muzyka, obfita w emocje i łagodnie obejmująca nasze serce, wpływając do naszej świadomości.

Czy jeszcze jestem krytyczny? Nie, to uwielbienie, to magia, każdy nawet minimalny dźwięk jest cudowny i pozwala mi delektować się tym dziełem, intryguje mnie jak można w kraju stojącym metalem grać muzykę tak delikatną i może nie komercyjną ale tak subtelną i przyswajalną, jednocześnie nie zapominając o rockowych korzeniach. Finlandia nie przestanie mnie szokować, a twory takie jak SHAMRAIN pozwalają mi się cieszyć muzyką w jej najlepszej postaci.

Płyta jest idealnie wyprodukowana, brzmienie poszczególnych instrumentów jest odrobinę przytłumione tak by przestery na gitarach nie zagłuszały melodii wygrywanych przez klawisze, a głos pana Tauriainena unosi się nad całością i to on zabiera nas z naszych domostw gdzieś dalej.
Muzyka SHAMRAIN jest stonowana i nie uświadczymy tutaj przyśpieszeń ani mocniejszych wokali to świetna rockowa muza nadająca się na każdą porę dnia, kiedykolwiek tylko zapragniemy się zrelaksować.

Całość dopełnia niezwykle interesujący obrazek będący okładką tego albumu. Może wydać się niedbały a nawet minimalistyczny, ale ten człowieczek (duszek) który przedstawiony jest na tym czarnym tle wprawia mnie w stan zakłopotania czym jest i skąd się wziął? Czy on też popadł w bezład a mrok owinął go swoimi rękoma, by tylko resztkami sił mógł się unieść?

Nie wiem, nie jestem pewien, ten stan jest taki błogi taki przyjemny… i jedyne co mi psuje odbiór tego albumu to fakt, że będę musiał go zrecenzować w języku angielskim. Album idealny który powinien się spodobać nie tylko wam fanom muzyki rockowej ale przede wszystkim tym którzy cenią sobie w muzyce charakter, melodie i klimat. Zespół unikalny.

Dla fanów… tak na prawdę nie wiem może PLACEBO, THE CURE, PORCUPINE TREE, a nawet rockowego TWO FACE, nie wiem, każdy fan progresywnego grania znajdzie tu coś dla Siebie nie ważne czy jesteś fanem metalu czy ambientu. Nie pożałujesz.

ocena: 10/10

Lista utworów

1. Holding The Earth
2. Raindrops
3. Ghosts I See
4. Passing Shadows
5. Shallow Delusion
6. Stars Will Fall
7. Silent Lullaby
8. Evangeline
9. No One Remembers Your Name
10. Goodbyes Painted Black

Skład

Mika Tauriainen – Vocals
Matti Reinola -Bass guitar, Keyboards
Janne Jukarainen – Drums
Kalle Pyyhtinen – Guitars
Mikko Kolari – Guitars
Risto Ylönen – Keyboards
Minna Sihvonen – Vocals

Powrót do góry