MOONSPELL „Memorial”

MOONSPELL „Memorial” - okładka
Kraj: Portugalia
Gatunek: dark/black/gothic metal
Strona zespołu: www.moonspell.com
Dobre utwory: Luna, Finisterra, '”Sanguine
Długość albumu: 59:23



Po bardziej nastrojowym ale nie pozbawionym ciężkiego metalu albumie Panowie pod wodzą niezłomnego Fernando wrócili do swych korzeni. Zapytacie pewnie jakich korzeni? Otóż odpowiedź jest bardzo prosta. MOONSPELL na nowo odkrył w sobie szatański black metal, w dodatku doprawił go apokaliptycznymi i niezwykle mrocznymi klawiszami, oraz podparł to wszystko głębokim growlingiem Fernando. Nowy agresywniejszy muzyczny kierunek grupy w połączeniu z całym swym doświadczeniem dał nam za prawdę wspaniały album.

Od samego początku czyli majestatycznego intro In memoriam aż do samego końca albumu mamy do czynienia z MOONSPELL w iście szczytowej formie. Kompozycje aż zieją jadem i bije od nich potężna mroczna aura która z każdym przesłuchaniem wchłania słuchacza i nie pozwala odejść. Brutalny i szybki Finisterra (koniec ziemii) wgniata słuchacza w fotel i nie pozwala się podnieść. Szczerze mówiąć to właśnie ten utwór uważam za najlepszy. Od pierwszego przesłuchania nie mogłem się odeprzeć tej piosence. Opętańczy growl Fernando, szybka praca bębnów Miguela (blasty!) i to dziwne poczucie, iż to faktycznie koniec ziemii wciąż nie dają mi spokoju.

Co ciekawe na Memorial nie usłyszymy aż tylu czystych wokaliz Fernando jak choćby na Darkness and Hope ani folkowych elementów jak na genialnym Wolfheart. Mimo wszystko ta płyta jest jakby podsumowaniem wszystkiego tego czym grupa uraczyła nas na przestrzeni wszystkich lat swojej działalności. Zresztą Memorial z założenia miał być czymś wyjątkowym pewną spuścizną i dziedzictwem, to pomnik który muzycy wystawili sobie sami dla Siebie. Jakkolwiek i dla kogokolwiek by tego nie robili fani i tak są zadowoleni (w tym i Ja!). Wachlarz zawartych emocji i epickich fragmentów jest całkiem spory a to wszystko dzięki prawdziwej orkiestrze symfonicznej. Niejednokrotnie brakuje mi słów by opisać jak bardzo mi się ten album podoba.

Album ma wiele bardzo mrocznych i przejmujących momentów jak choćby '”Sanguine które w całości zabiera nas w daleką podróż do nieznanego nam świata. Potężny ciężki metalowy sound w połączeniu z partiami orkiestry dał efekt porywający i bardzo MOONSPELL-owski. Nic dodać, nic ująć.

Album ma też jedną niespodzianką. Jest nia z całą pewnością gotycka Luna. Utwór ten śpiewany jest w duecie wraz z jedną z Portugalskich metalowych wokalistek która zresztą wcześniej już udzielała się na albumach załogi Fernanda. Piękny nastrojowy utwór, a refren wbija się w głowę.

Okładka albumu idealnie współgra z zawartymi na krążku dźwiękami i jest moją ulubioną ze wszystkich dzieł zdobiących płyty MOONSPELL. Jeśli ktoś oprócz muzyki ceni sobi estetykę wydania albumu, książeczkę i artwork z pewnością NIE BĘDZIE niezadowolony.

Za brzmienie albumu odpowiada nasz rodak Waldemar Zorychta który jak zawsze spisał się znakokicie. Ciekaw jestem jak on sam produkuje płyty swoich macierzystych zespołów. Pewnie kiedyś i to sprawdzę. Póki co… do zobaczeniu na końcu ziemii 😉

ocena: 9/10

Lista utworów

1. In Memoriam 01:25
2. Finisterra 04:08
3. Memento Mori 04:27
4. Sons of Earth 01:51
5. Blood Tells 04:08
6. Upon the Blood of Men 04:55
7. At the Image of Pain 04:21
8. Sanguine 05:50
9. Proliferation 02:39
10. Once It Was Ours! 04:53
11. Mare Nostrum 01:56
12. Luna 04:42
13. Best Forgotten 06:47

Skład

Fernando Ribeiro (Langsuyar) – Vocals (Daemonarch, Angel (Prt), Morbid God)
Ricardo Amorim (aka Mourning Blade) – Guitar (Paranormal Waltz, Daemonarch)
Pedro Paixao (Passionis) – Keyboards, samples, guitars (Daemonarch)
Miguel Gaspar (Mike (aka Nisroth)) – Drums
Aires Pereira (aka Ahriman)- Bass (Malevolence (Prt), Ira (Prt))

Powrót do góry