HATESPHERE „Serpent smiles and killer eyes”

HATESPHERE „Serpent smiles and killer eyes” - okładka
Kraj: Dania
Gatunek: Thrash/death metal
Strona zespołu: www.hatesphere.dk
Dobre utwory: Lies and deceit, Damned below judas
Długość albumu: 40:51



Nowy i ostatni album prawdziwego HATESPHERE z Jacobem Bredahlem w roli wokalisty, przyniosł nam porcję muzyki trochę innej, ale wciąż brutalnej. Owa porcja przejawia się w niemal namacalnym groove którego wcześniej HATESPHERE nie miało. Być może jest to wpływ Jacoba który w swoim drugim zespole ALLHELLUJA, gra stoner/groove metal. Zatem śmiało można stwierdzić, iż nagle i nieoczekiwanie wpływy drugiej kapeli przeszły na stronę macierzystej.

Dlaczego o tym mówię? Nie mówiłbym bez powodu. Nowy album Duńczyków jak zawsze ma w sobie moc, niewyczerpane pokłady energii, jest prosty i brutalny… ale i niezwykle transowy. Większa część utworów zawartych na 'The Serpent smiles and killer eyes to swoisty hołd dla takich grup jak PANTERA i jej protoplastów. Ba! Jestem w stanie nawet stwierdzić, że niektórych zagrywek niepowstydziliby się sami członkowie PANTERY. Niemniej jednak, to nie PANTERA a HATESPHERE raczy nas nowym, świeżym materiałem.

Muzycznie HATESPHERE po raz n-ty już postawiło na prostotę i chwytliwość… a może nawet zagrali zbyt prosto? Nie, raczej nie. Jak tu nie cieszyć mordy przy takich petardach jak Foverer War czy mega ultra brutalny (wokale!!!!!) Damned Below Judas? Jak nie poddać się szalonemu moshingowi przy Lies and Deceit i jak nie urwać łba przy ciężkim, stutonowym walcu Floating?
Po prostu wobec dźwięków Duńczyków nie można pozostać obojętnym.

Czysta muzyczna energia bijąca od nowego dokonania HATESPHERE może jest odrobinę mniejsza niż przy genialnym The Sickness Within, i nie uświadczymy tutaj takiej ilości szybkich kawałków, tak jednak ostatnia propozycja załogi Bredahla, ma do zaoferowania więcej niż tylko szybkość, i zwierzęcą energię. Ciężar, trans, groove, elementy spoza thrash/death metalu, core'owa rytmika, nosz jasna cholera można wymieniać i wymieniać a i tak w końcowym równaniu wyjdzie, że jest zajebiście.

Zajebiście, jeśli nie jesteśmy ortodoksami i nie oczekujemy tylko ciagłego napierdalania. Dlatego też większość utworów jest wolniejsza/w średnim tempie, by nie znudzić słuchacza ciagłą sieczką i dać otechnąć. Myślę, że taki repertuar przyda się grupie. W końcu jak wszyscy dobrze wiemy, ostrej jazdy mają aż za dużo. Z początku nie byłem zwolennikiem tego krążka, teraz po czasie, (długim czasie) cenię go sobie, i szanuje, i nie tylko dlatego, że Jacob już nie śpiewa w HATESPHERE, ale dlatego, że ostatnie dokonanie z założycielem grupy jest najdojrzalsze i odrobinę inne niż reszta.

Na koniec muszę napisać o wyczynach maestro Jacoba. To co zrobił na tym albumie przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Ten jakże sympatyczny mężczyzna połknął chyba samego rogatego, bo takich wokali w HATESPHERE jeszcze nie było (dla przykładu czystych, hehe). Potężny niemal nieludzki głeboki growling w Damned Below Judas czy szczekany i rwany krzyk w Lies and Deceit albo groove metalowe zdzieranie gardła we Floating, wszystko to czy raczej te zabiegi są dziełem Jacoba. Co ciekawe, zespół (muzycy) aż do release party nie słyszeli ostatecznych wersji wokali… no i jak zresztą się okazało Jacob zabił. Inaczej chyba już nie umie.

ocena: 8/10

Lista utworów

1. Lies and Deceit 03:16
2. The Slain 05:12
3. Damned Below Judas 04:39
4. Drinking with the King of the Dead 05:30
5. Forever War 04:44
6. Feeding the Demons 04:27
7. Floating 02:56
8. Let Them Hate 05:20
9. Absolution 04:47

Skład

Henrik „Heinz” Jacobsen – lead guitar
Mikael Ehlert – bass
Peter „Pepe” Hansen – guitar
Anders Gyldenřhr – drums
Jacob „J” Bredahl – vocals

Powrót do góry