DEADLOCK „Manifesto”

DEADLOCK „Manifesto” - okładka
Kraj; Niemcy
Gatunek: Dark melodic death metal/electro metal
Strona zespołu: http://myspace.com/xdeadlockx
Dobre utwory: Martyr to science, Slaughetr's Palace
Długość albumu: 46:39



Różnie to z tym DEADLOCKIEM bywa, raz lepiej, raz gorzej, ale wciąż w obrębie swojego własnego stylu. Raz mocniej, brutalniej, innym razem melodyjniej i bardziej nastrojowo. Innym razem zaś członkowie DEADLOCK dają upust swoim inspiracjom muzyką elektroniczną czy też… rapem? Tak, rapem ale do tego dojdę później.

Manifesto,najnowszy album DEADLOCK to dzieło niekoniecznie wybitne, ale z pewnością w żaden sposób nie przynoszące ujmy Niemcom. Po bardzo dobrym Wolves, załoga pod wodzą Johannessa Prema nagrała w pewnym sensie kontynuację tamtego krążka. I co ciekawe, aż dziw bierze jak dobrze im to wyszło. Dobrze jest tutaj może złym przysłówkiem, ale mimo wszystko pasuje. Tak jak w przypadku Wolves, pierwsza połowa albumu jest BARDZO DOBRA i brutalna, i niestety gdzieś od piątego numeru zespół trochę rozmienia się na drobne. Szkoda, bo potencjał takiego Dying Breed czy Seal Slayer był co najmniej spory.

DEADLOCK śmiało wspiera się elektroniką, bawi nastrojem i żongluje emocjami. Często korzysta z kompletnie nie death metalowych środków przekazu. Miesza swój styl z nie metalowymi elementami. Inkorporuje elementy spoza metalu, jak rap w Deathrace, czy partie trąbki w Fire At Will. Jednym słowem zaskakuje, ale czy pozytywnie? Nawijka czarnego ziomala w Deathrace, raczej nie przysporzyła mi pozytywnych wrażen, ale po czasie polubiłem i tą część utworu. Cóż, to czy 'Manifesto w swym bogactwie dźwięków przypadnie Ci do gustu zależy już tylko od Ciebie drogi słuchaczu.

Osobiście przyznam, że gdyby DEADLOCK nie parało się melodyjnym death metalem, czy tam melodyjnym ostrym graniem jak kto woli, świetnie sprawdziliby się w klubowych brzmieniach. Na poprzednim albumie zamieszczono remix genialnego Code of Honor, który wprost mnie zniewolił! Również dłuższe techniackie wtręty w End Begins, bardzo przypadły mi do gustu. Oj… dziwaczeje chyba! 🙂

Na uwagę zasługuje coraz to lepszy głos Johanessa. Koleś wyraźnie eksploruje nowe rejony dla siebie. Boże, koleś nawet śpiewa czystym głosem… co wychodzi mu wprost znakomicie, i chciałbym usłyszeć więcej jego czystego wokalu niż tylko, bądź aż wielu różnorodnych growli. Sabine zaś jak zawsze śpiewa anielsko… i to już pewnie się nie zmieni he,he.

Fani DEADLOCK pewnie i tak katują ten album, i czekają na trasę promocyjną. Ja też bym chciał doczekać się występów DEADLOCK w Polsce ale chyba nie będzie mi to dane. Cóż pozostaje mi posłuchać Manifesto, i cieszyć się samą muzyką.

ocena: 7,5/10

Lista utworów

1. The Moribund Choir vs. The Trumpets Of Armageddon 01:10
2. Martyr To Science 05:13
3. Slaughter's Palace 04:22
4. The Brave / Agony Applause 04:03
5. Deathrace 06:46
6. Fire At Will 04:53
7. Seal Slayer 05:39
8. Manifesto 02:24
9. Dying Breed 05:38
10. Altruism 03:24
11. Temple Of Love 03:07

Skład

Johannes Prem – Vocals
Sebastian Reichl – Guitar
Gert Rymen – Guitar
Thomas Huschka – Bass
Tobias Graf – Drums
Sabine Weniger – Female Vocals

Powrót do góry