DIOVIM Fanzine „#3”

DIOVIM Fanzine „#3” - okładka
Strony Internetowe: www.diovim.tk
Kontakt: diovim@mail.ru
Kraj: Litwa



Oto otrzymałem litewskie czasopismo do recenzji… Jako, że w przeszłości byłem współredaktorem papierowego podziemnego pisma Born To Die'zine to zawsze chętnie przyglądam się obecnym odsłonom muzycznych amatorskich magazynów. Tym bardziej moja ciekawość była większa, gdy zauważyłem, że DIOVIM pochodzi z Litwy…

Na pierwszy rzut oka pismo prezentuje się dość dobrze – kolorowa, kredowa okładka, format A4, na okładce portret jakiegoś jegomościa (być może to Nostradamus) i wyliczone zespoły (z którymi wywiady przeczytamy na kolejnych stronach). Raczej pierwsza stronica nie przywołuje skojarzeń z pismem muzycznym… oraz zaczyna mi brakować jakże ważnych informacji na okładce i na kolejnej stronie – czyli nie ma żadnej informacji, z którego roku jest to wydanie, kto jest edytorem/redaktorem/wydawcą, nie ma żadnego adresu kontaktowego (nawet e-maila). Mógłby być także jakiś spis treści by chaotycznie nie kartkować magazynu w poszukiwaniu ulubionego wywiadu czy artykułu…

A co znajdziemy wewnątrz? Ubolewam strasznie, że nie znam Litewskiego, gdyż podczas przeglądania stronic i patrzenia na różne fotki, ryciny, rysunki i nazwy kapel zaczęło ciekawić mnie – jaka jest treść artykułów? Zdjęcia zespołów są dość dobrej (czarno-białej) jakości. Pod tekstem artykułów widnieją tak zwane tapety, które nie zamazują całości tekstu. Ogólnie jest bardzo przejrzyście i czytelnie (chociaż chwilami czcionka jest naprawdę zbyt mała, jak na moje styrane oczy). O wiele lepiej byłoby gdyby zine napisany był po angielsku. Ale wiem jaki problem jest gdy trzeba wysłać komuś magazyn za granicę, wówczas koszt przesyłki nawet może przewyższać koszty samego magazynu (oczywiście to zależy od celu wysyłki)…

Jak przystało na muzyczny magazyn, dominują tutaj różne wywiady z zespołami, z rożnych stron świata, prezentujące różne gatunki Metalu (a nawet Rocka – MOGADISHU, REBEL EYE, ROADKILL). Wywiady raczej są krótkie, ale zdarzają się i te dłuższe (HAEIRESIS, AGONIJA, CRYPTS OF DESPAIR). Warto wspomnieć, że w #3 ukazała się krótka rozmowa z Aaronem (MY DYING BRIDE), wywiad z KAMPFAR i z CARPATHIAN FOREST. Ponadto jest wiele wywiadów z nieznanymi mi kapelami, których fotki intrygują, np. ANUBI, CEMETERIUM, BLACK CANDLE, HELHEIM, CHEMICAL ASSAULT, LIFE'S EDGE albo prezentacje naprawdę starych boysbandów jak meksykańskie CRAZY LAZY i TOXODEATH czy wywiad z prezenterem radiowym muzycznego programu „Audronasa”.

Niestety tylko 18 recenzji… A ponadto artykuły, jak „Małżeńskie tradycje w starożytnej Litwie”, „Retro-kalejdoskop” (dziwny artykuł z ciekawymi fotkami), „Inesa de Kastro” (artykuł o księżnej Portugalii, której ciało pośmiertnie ekshumowano, dokonano koronacji i zmuszano lud do oddawania hołdu) i jeszcze kilka artykułów, których znaczenia nie mogłem rozszyfrować. Ciekawy jest też dział konkursów, np. „Miss Darkness” (prezentujący zdjęcia ładnych dziewcząt – zapewne fanek Metalu, konkurs trwa do 01.10.2012).

Ogólnie całość prezentuje się dobrze (niestety tylko 24 strony). Szkoda, że nie mogłem ocenić merytorycznej zawartości podanych treści.

Okazało się, że na okładce wcale nie widnieje postać Nostradamusa… Wydawca obiecał, że ten kto odgadnie kim jest owy jegomość, otrzyma kolejne dwa numery za darmo, a zatem próbujcie…

ocena: 7.0/10

Powrót do góry