ARS MACABRA „III”

ARS MACABRA „III” - okładka
Gatunek: Black Metal
Kraj: Włochy
Czas: 49:29
Strona internetowa: www.arsmacabra.com
Myspace: www.myspace.com/arsmacabra



ARS MACABRA nie jest zespołem specjalnie popularnym w Polsce a i chyba w ogóle popularnym nie jest gdziekolwiek. Może poza Włochami, skąd się wywodzi. Co prawda istnieją już jakiś czas a recenzowana tutaj ich płyta „III” to jak się nietrudno domyśleć jest trzecią w ich dyskografii, ale chyba w przeszłości kulała promocja. Nie znam poprzednich dwóch krążków wydanych pod skrzydłami pełnoprawnych labeli, toteż sobie tak rozmyśluję, bo nie sądzę by muzyka była przyczyną takiego stanu rzeczy. Chociaż. Może grali chujnię w przeszłości?

Na trójce chujni nie ma. Pod żadną postacią. Otrzymujemy kawał rzetelnie wyprodukowanej czarciej smoły najlepszego sortu. Pokusiłem się o to, aby poszperać trochę w ich wcześniejszym dorobku, sprawdzić tu i tam jaki ta kapela ma status i wyszło mi, że wcześniejsze produkcje ARS MACABRA często stawiane są obok takich tuzów szwedzkiej nawalanki jak SETHERIAL, MARDUK czy DARK FUNERAL. Noi nie bez przyczyny jak tak słucham utworów sprzed „III”. Szybkie tempa i niezbyt skomplikowane konstrukcje utworów z gęstymi prującymi powietrze gitarami zdają się za tym przemawiać. Czy podobnie jest tutaj? I tak i nie. Wiem, że na podstawie kilku utworów z wcześniejszych albumów ciężko jest cokolwiek wnioskować, ale wydaje mi się że zespół zaczął kombinować by wyjść poza ramy wcześniejszych porównań. Pojawia się trochę więcej melodyki, zwolnień w poszczególnych utworach a co za tym idzie muzyka staje się bardziej klimatyczna. Nie, żebym chciał przez to powiedzieć że od razu jakieś słodkości się pojawiają nastrojowe, bo to wciąż agresywny Black Metalowy wyziew z piekła rodem, ale nie jest to też bezmyślne napierdalanie byle szybciej. Pojawił się mhroook hehe. Niektóre partie są naprawdę zeschizowane jak chociażby w „Fire Of Seraphim”. Jeden z lepszych utworów na płycie moim zdaniem. Ogólnie są na tej płycie momenty, które bardziej przypominają twórczość WATAIN niźli wspomnianej trójcy ultraszybkiego wyniszczania. Na szczególną uwagę zwracają partie gitary basowej, doskonale tutaj słyszalnej. Kurwa, ten instrument robi robotę i dziwi mnie to, że większość kapel lekceważy jego jadowitą moc chowając do tyłu. No cóż. ARS MACABRA zdaje się znać walory tego instrumentu, bo efekt jest iście diabelski.

„III” nie jest może szczytem muzycznego geniuszu, ale jest na tym albumie wiele momentów które urywają łeb. Ujmując to w kilku słowach jest to solidna dawka piekielnej siary dla tych, którzy wiedzą jak powinien brzmieć Black Metal.

ocena: 8.5/10

Lista utworów

01. Cursed Paradigm
02. Fire of Seraphim
03. Cerum Luciferi
04. Illuminati
05. Ubique Daemon Ubique Deus
06. Panpsychic Khaos
07. Deneb (Alpha Cygni)
08. Thanatos Projection
09. Manifestation of the Curse
10. With Fires of Titan

Skład

Sathor – Guitars
Nekrom – Vocals
Adranor – Bass
Atum – Drums

Powrót do góry