FURIA „Płoń”

Pagan Records, 2007


Muzyka: Black Metal / Melancholic
Strona internetowa: https://pagan-records.com/
Czas trwania: 15:50 minut (3 utwory)
Kraj: Polska

W niebiańskim prześwicie przelatuje FURIA. wydobywa prastary oręż, niepojętny dla mnie a zarazem jakże niebotyczny… Nieuchronne zjawisko, jakże przyjemne dla zaprzedanej duszy. Nieobecny jest duchem i ciałem, muzyka pozostaje we mnie, przytłaczająca, a jednak prawdziwa, wszędobylska, grzebiąca w każdym zakamarku mojego ichniectwa.

Muzycznie może chłopaki są typowi jak na Black Metal, ale warstwa liryczna przebija całość, łaskoczące niemiłosiernie gitarki… SACRILEGIUM w czystej postaci. Zajechwaszcza muza, jest ten rytm.. 3 kawałkowy krążek ileż daje potępionej mocy, zarazem istnienia, którego niema i nie będzie… Łoją skórę próżnością swą, lecą na wiosłach nadpobudliwie… Kwintesencja to ciężarówka nr 3, zwieńczenie tego malutkiego krążka, jak niepokalane poczęcie… Czyściec bez dusz… Niepojęty bezmiar opętańczej burzy spod znaku FURIA. Wszechbyt umiarkowany w ich wykonaniu… Zajebiaszcza muzyka, zajebiaszczy kraj… Nic tylko się chlapnąć… Buzująca energia + nasze teksty…. Rozpierducha… KURWA… JEGO… MAĆ… W… KOŃSKIM GÓWNIE… zarzygane…

…Trzeba się pod sublimować tym dźwiękom… Czasami dla zasady walcujemy, i to jest piękne… Nieodzowna rzecz FURIA… Jesteśmy tu, a zarazem jakby nas nie było… Oto codzienność dnia powszedniego. Zajebiście wpadają w arytmię mojego serca… Łagodny przejaw, bluźnierczy przekaz… Lubię gdy tak napierdalają, lubię Ją, wręcz kocham…

… Podkręcają tempo… Wiekuiste potępienie, marazm…. Zajebiaszczo, wręcz osobliwie, pomiatają… Zrywam zakazany owoc… W muzyce nie chodzi o to, że grają tak i tak… Wszystko rozbija się na pierwiastki pierwsze… Żyłem i wiedziałem, że żyje…

Czy chodzi o to jak fajnie omiatają, czy bardziej o to, czy podczas odsłuchu czuję się tą dziwną nić… Jedziem panie Wiesiu z tym chwilowym punk’iem… Euforia ogarnia mą duszę… Jakże umęczoną, sponiewieraną… Poniekąd Viking Metal, ale to chwilowe… Jakże opętańcza muza… sprawiająca, że nie da się zapomnieć! Nie da się żyć bez tych dźwięków, aż do grobowej dechy…

Moje wypociny z dedykacją dla Emily!

Lista utworów:

01. Zgnije, nie odpowiem!
02. Ohydny jestem
03. Płoń!

Skład:

Nihil – wokal, gitara
Voldtekt – gitara
Sars – bass
Namtar – perkusja

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, wiara w kult przodków, filmy (zakłamujące historię), w pewnym sensie narodowy socjalizm (bardziej ukierunkowanym ku neo-pogaństwu), historia (warcholstwo szlachty polskiej & lisowczycy), a w szczególności Asterix i Obelix (komiks wszech czasów. Rene Goscinny i Albert Uderzo rules! Aczkolwiek w pewien sposób wzorowane na Kajku i Kokoszu), dodam jeszcze Wiedźmin i reszta z gatunku fantasy... jak Conan, Salomon Kane czy też Vuko Drakkainen, a obecnie Jaksa. Ulubione gatunki muzyczne: nihilistyczno-mizantropiczne, a zarazem psychodeliczne odłamy, ogólnie rzec biorąc nie stronie od thrash (na nim się wyhodowałem), black, folk, pagan, slav, viking, etc. alternatywna... Stworzył Born To Die'zine.
Powrót do góry