THRONEUM „Oh Death… Oh Death… Determinate, Preach and Lead Us Astray…”

Godz ov War Productions 2020

Muzyka: Death Black Metal
Strona internetowa:
https://www.facebook.com/ThroneumOfficial/
THRONEUM – Bnadcamp
Czas trwania: 40:39 minut (6 utworów)
Kraj: Polska

Długo się zastanawiałem nad nowym obliczem THRONEUM, to nie jest ta kapela, którą znam z czasów minionych. Zwolnili tempo, wymuszają na słuchaczu pewną skomplikowaną formę, uzależnienia od siebie… Nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz ich słuchałem… Chyba za czasów romansu z Pagan Records? Ileż to lat upłynęło? Ale to inny świat i inne podejście do gramatury muzyki.

Powalają swoją nietuzinkowością, aczkolwiek jest to na swój sposób nihilistyczną obrazoburczą próżnią… A nawet mizantropiczną? Walcują niemiłosiernie, nie mogę w tym momencie znaleźć odpowiednika dla Ich poczynań, bardziej skłaniałbym się ku szeroko pojętym obszarom wynaturzenia z gatunków, które przybliżyłem wcześniej, niż Death Metal.

Jednak „Oh Death… Oh Death… Determinate… ” to taka swoista futurystyczna podróż do zarania dziejów. Ten egocentryczny epizod przy 4-ce, 5-ce coś na swój sposób wiele wyjaśnia… Nadal błądzę po omacku, usiłuje ich przyrównać do kogoś, kogo słuchałem, a nie idzie… Nie pamiętam… za dużo nacięć na karku.

Mielą i będą przez jakiś czas mielić. Coś na wzór przeszłej formy przekazu, aczkolwiek wymachując paluszkiem nasila się tutaj nieobracalna część materii jaką jest Metal. Ten poniekąd taki zabójczy, walący stęchlizną, a zarazem tym powiewem świeżości. Taki nieuchronny powiew, może nawet kuriozalnego odrodzenia.

Nawet nie mogąc znaleźć podkładu pod jeden spójnik, aby to jeszcze bardziej wylansować, niż oni to samoistnie zrobili, można stwierdzić, że coś jest na rzeczy, że coś nie odpuszcza… Lubisz to albo wara od tegoż krążka…

Mógłbym się rozpisywać, że pera jest taka a nie owaka. Wiosła jadą tak a nie tak. Wokal rzeźbi niemiłościwie… Ale czy o to chodzi? Jedno co jest zdumiewające to fakt, że THRONEUM poszło o jakiś krok naprzód. Łoją w rzeczywistości starego Defiora… Nie byłem na dzień dobry pewny, ale teraz już wiem, stara szkoła nie chce ginąć…

Lista utworów:

01. Alpha:soulside-space-stream.
02. Beta:AGLA-on-tetragrammaton.
03. Gamma:agla-On-tetragrammaton.
04. Delta:self-appointed-grandeur.
05. Epsilon:agla.on-TETRAGRAMMATON.
06. Zeta:archangel-lucifer-god.

Skład zespołu:

T. G. Exegete – gitary, wokal
Armagog – bas
Diabolizer – perkusja

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, wiara w kult przodków, filmy (zakłamujące historię), w pewnym sensie narodowy socjalizm (bardziej ukierunkowanym ku neo-pogaństwu), historia (warcholstwo szlachty polskiej & lisowczycy), a w szczególności Asterix i Obelix (komiks wszech czasów. Rene Goscinny i Albert Uderzo rules! Aczkolwiek w pewien sposób wzorowane na Kajku i Kokoszu), dodam jeszcze Wiedźmin i reszta z gatunku fantasy... jak Conan, Salomon Kane czy też Vuko Drakkainen, a obecnie Jaksa. Ulubione gatunki muzyczne: nihilistyczno-mizantropiczne, a zarazem psychodeliczne odłamy, ogólnie rzec biorąc nie stronie od thrash (na nim się wyhodowałem), black, folk, pagan, slav, viking, etc. alternatywna... Stworzył Born To Die'zine.
Powrót do góry