QUO VADIS „Quo Vadis”

Old Temple, 2020

Muzyka: Thrash Death Metal
Strona internetowa:
https://www.facebook.com/QuoVadisPL
https://oldtemple.bandcamp.com/album/quo-vadis-quo-vadis
Czas trwania: 60:00 (17 utworów)
Kraj: Polska

Dziwnie recenzuje się materiał, który zna się od 30 lat. Ale zakładam, że reedycje są nie tylko dla starych fanów lecz i dla młodego pokolenia…

Old Temple po raz kolejny powraca do korzeni Polskiego Metalu. I tym razem prezentuje reedycje legendarnego zespołu QUO VADIS, który na przełomie lat 80/90 mocno wdarł się na ówczesną scenę, oferując swoją wizję na Thrash Death Metal. A pierwotnie wydany w 1991 roku pierwszy album „Quo Vadis” dobitnie poruszył całym środowiskiem ówczesnych Polskich Metalowców. Do dzisiaj mam na półce kasetę z tym materiałem.

Utwory, na przykład, „NKWD”, „Monofobia” i oczywiście cover MAANAM „Kocham Cię Kochanie Moje” znali niemal wszyscy miłośnicy brutalniejszych odmian Metalu.

Ciężkość, szybkość i agresja w połączeniu z anty-militarno-politycznymi lirykami zrobiły swoje. Każdy młody Metalowiec, wkurzony na minioną komunistyczną i ówczesną post-komunistyczną sytuację polityczną w kraju, który także nie chciał przymusowego wcielenia do wojska z momentem uzyskania pełnoletności, czuł, że ten zespół jest właśnie dla niego.

A jako, że ówcześnie Death Metal zaczął w Polsce kiełkować, to tym debiutanckim albumem, QUO VADIS pokazało, że nie trzeba definitywnie zrywać z thrash-metalową dynamiką i agresją w stylu SLAYER, czy KREATOR, by zacząć grać jeszcze brutalniej i ciężej, ale jeszcze nie do końca death-metalowo.

Obecnie słuchając tego albumu, poddając go analizie stwierdzam, że album prezentuje muzykę pełną agresji, nienawiści, szaleństwa… bardzo buntowniczą. Szybkie, ciężkie i zróżnicowane aranżacyjnie gitarowe riffy (miejscami dość techniczne), przeplatane krótkimi kąśliwymi solówkami i miażdżącymi zwolnieniami były podstawą kompozycji. O dziwo! Na co wcześniej nie zwracałem uwagi, pewne struktury riffów posiadają nawet cechy Black Metalu (jak w „Ból Istnienia” i ciekawie czy to świadomy zabieg), albo Hardcore’owe partie przodującego basu (w utworze „Quo Vadis”).

Wcześniej także nie zastanawiałem się nad podobieństwem do Niemieckiego PROTECTOR, którego muzyka pod pewnymi względami była też nieco podobna do ówczesnego QUO VADIS (zwłaszcza brzmieniowo i wokalnie, chociaż też nieco aranżacyjnie). Podobnie jak niektóre motywy (zwłaszcza krótkie solowe i basowe akcenty wplecione pomiędzy brutalne riffy) przypominające DEATH z pierwszych albumów.

Do tego potężna, z licznymi akcentami, chwilami „punk’ująca” i miejscami blastująca perkusja dodatkowo nadawała mocy całości, którą dopełniały mocne krzycząco-growlujące wokale. Oczywiście w ojczystym języku, bardzo dobitne, łatwo wpadające w ucho, zachęcające do wspólnego wykrzykiwania (także pojawiła się angielskojęzyczna wersja eksportowa tego albumu).

Ponadto z tym albumem, QUO VADIS zapoczątkował prezentację coverów zespołów niemetalowych, grając je w Metalowy sposób. Grind’ująca wersja utworu „Kocham cię, Kochanie Moje” zespołu MAANAM od tej pory obowiązkowo gościła na każdym koncercie. Później, oczywiście pojawiły się kolejne covery na kolejnych albumach…

Doskonałym uzupełnieniem były intra i outra w utworach, jeszcze bardziej uwydatniające nastrój danego utworu.

Old Temple wydał materiał w dwóch wersjach językowych na jednym CD, z tekstami po Polsku i Angielsku. Książeczka prócz tekstów wzbogacona została o archiwalne zdjęcia zespołu. Specjalnie na to wydawnictwo okładka skopiowana z obrazu jaki powstał na potrzeby pierwszego albumu.

QUO VADIS jest zespołem czynnym, a jego założyciel, Skaya jest nadal człowiekiem pełnym muzycznej (Metalowej i nie tylko) pasji, o czym myślę, że wkrótce się przekonamy.

Lista utworów:
1. NKWD
2. Monofobia
3. Wegetacja
4. … Albo Nie Być
5. Kocham cię, Kochanie Moje (Maanam cover-live)
6. Trzy Szósteczki
7. Czerwone Prawo
8. Ból Istnienia
9. Quo Vadis
10. K.G.B.
11. Armyphoby
12. Vegetation
13. … Or Not To Be
14. Three Little Sixes
15. Red Justice
16. Pain Of Existence
17. Quo Vadis

Skład:
Tomasz „Skaya” Skuza – wokal % bas
Mariusz „Bączek” Bączkiewicz – gitara
Jacek „Dżek” Gnieciecki – gitara
Wojciech „Słaby” Słabicki – perkusja

Ocena: 8.0/10

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, religioznawstwo, orientalistyka, antropologia, psychologia, medycyna, socjologia. Ulubione gatunki muzyczne: przede wszystkim wszystkie gatunki Metalu, Hardcore'a, Progresywny Rock oraz Gothic, Ambient, Muzyka Klasyczna, Etniczna, Sakralna, Chóralna, Filmowa, New Age, Folk i czasem Jazz, Elektro, Muzyka Eksperymentalna, Alternatywna... Współtworzył magazyn & webzine Born To Die'zine jako Gnom.
Powrót do góry