PERSECUTORY „Summoning the Lawless Legions”

Godz Ov War Productions, 2022

Muzyka: Black / Death Metal
Strona internetowa:
https://godzovwarproductions.bandcamp.com/album/summoning-the-lawless-legions
https://www.facebook.com/persecutory666
Czas trwania:
37:53 (5 utworów)
Kraj:
Turcja

Nie będę kłamał! Czuję się odrobinę orientalnie, wszak to pierwszy raz, gdy dane jest mi słuchać hordy z dwóch kontynentów, hehehe. Wstyd przyznać, ale Turcja jest dla mnie nadal egzotycznym krajem… Jest krajem, który po rozbiorach, miał wolne miejsce dla posła z Lechistanu. Dosyć historycznej geografii, bierzmy się za muzę.

I teraz zaczynają się schody. Chłopakeny wymiatają całkiem przyjemne połączenie Czarno – Śmiercionośnej nalewki. Zwalniają gdy potrzeba, by później przyśpieszyć. Przez co łączą to wszystko w nierozrywalną całość, i już sam nie wiem, co w tych ich kombinacjach dominuje?

Gdy spowalniają swoją muzę, gdy zaczynają świdrować wiosełka. Kiedy pera rytmicznie naparza, i są dwa wokale. Czuję ten Diabelski pomiot! Jednak, kiedy odpływają w ten wirtuozerski posmak na gitarce wychodzi fascynacja Defiorem. Nawet te przejścia wskazują, że jet to zlepek dwóch form… Dawna Turcja taka była i taka jest ta kapela.

Jednak czy to ważne? Nie sądzę, bo ważne jest to, że stworzyli coś, co przykuwa na dłużej uwagę. Wydaje się, że ta symbioza jest pół na pół. Mamy momenty gdy dominuje BM, by później przerodzić się w DM… Ba, Osmańcy pokusili się nawet oto, aby wpleść elementy atmosferycznego posmaku. Ta łagodniejsza forma ich muzycznych fascynacji… Nie jest zła, aczkolwiek za bardzo łagodzi oblicze PERSECUTORY.

Właściwie jest mi trudno uwypuklić, które momenty przemawiają za tym, a tamtym gatunkiem. Kiedyś było łatwiej, to oszacować! Pewne jest, że nie nużą, ani przez chwilę, i to cieszy… Wszak spłodzili coś, co fajnie się słucha w drodze do pracy 🙂 Jedyne mankament to czas płyty… Za długa, hehehe. Droga do firmy wynosi 15 minut. Drugi mankament to taki, że muszę uważać na pasach, hehehe.

Grzechem byłoby pominąć okładkę. Na sam widok można wywnioskować, że nie ma tutaj nadmiernego kombinowania. Po prostu jest podane tak jak powinno być na talerzu w każdej dobrej restauracji. Nasuwa się dziwne skojarzenie ze starym dobrym Metalem, gdzie kunszt był na pierwszym miejscu! Gdzie wszystko miało swoje miejsce i czas…

Lista utworów:
01. As the Serpents Ascend
02. Thou Abyssic Fire in Rebellion
03. Adorned in Primeval Seas
04. Circle Of The Spirit Devourers
05. The Blazing Spheres

Skład zespołu:
Tyrannic Profanator – wokale
Infectious Torment – gitary
Vulgargoat – gitary & wokale wspierające
Deathbed – bas
Kyle – perkusja

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, wiara w kult przodków, filmy (zakłamujące historię), w pewnym sensie narodowy socjalizm (bardziej ukierunkowanym ku neo-pogaństwu), historia (warcholstwo szlachty polskiej & lisowczycy), a w szczególności Asterix i Obelix (komiks wszech czasów. Rene Goscinny i Albert Uderzo rules! Aczkolwiek w pewien sposób wzorowane na Kajku i Kokoszu), dodam jeszcze Wiedźmin i reszta z gatunku fantasy... jak Conan, Salomon Kane czy też Vuko Drakkainen, a obecnie Jaksa. Ulubione gatunki muzyczne: nihilistyczno-mizantropiczne, a zarazem psychodeliczne odłamy, ogólnie rzec biorąc nie stronie od thrash (na nim się wyhodowałem), black, folk, pagan, slav, viking, etc. alternatywna... Stworzył Born To Die'zine.
Powrót do góry