SLEGEST „Avstand”

Dark Essence Records, 20.01.2023

Muzyka: Black’n’Roll / Balckened Doom Metal / Punk Black Metal
Strona internetowa:
https://www.facebook.com/slegestofficial/
https://slegest.bandcamp.com/
Czas trwania: 31:52 (8 utworów)
Kraj: Norwegia

Już od kilku lat zauważa się pewien trend łączenia mrocznej i ponurej atmosfery (wcześniej zazwyczaj zarezerwowanej dla muzyki Metalowej) z muzyką Country czy z Rock’n.Rollem… I w ten trend (mrocznego Rock’n’Rolla) weszli właśnie panowie z Norweskiego SLEGEST, który istnieje od 2010 roku. Muzycy SLEGEST pogrywają sobie na boku w różnych kapelach BOMBEKLÜCHTER, BÅÅÅV, czy VONBRÅTEN. A w SLEGEST za muzyczne inspiracje podają BLACK SABBATH, klasyczny Heavy Metal i Heavy Rock z lat 70-tych i 80-tych XX wieku, a także korzenie Black Metalu (!)… tworząc twór, który ja na potrzeby recenzji określę jako Black’n’Roll!

Jednak w muzyce SLEGEST nie chodzi bynajmniej by grać zawrotne „balckowe” szybkości, natchnione furią, histerią i wściekłością, a raczej tempo jest średnio-szybkie, czasem zwalniające, lecz w większości jest dynamicznie i energetycznie, z typowym rock’n’rollo’wym pazurem.

Najprościej mówiąc, „Avstand” to taka mieszanka Ozzy’iego BLACK SABBATH z MOTÖRHEAD, w której łączą się ponure i proste melodie z bardzo motorycznymi zagrywkami. Jednak niektóre melodie są dość klimatyczne i bardziej przestrzenne, ale to tylko krótkie chwile, gdyż najważniejszy jest mroczny rock’n’rollowy feeling okraszony przesterowanym, ostrym i brudnym brzmieniem gitar. Chwilami nawet brzmienie basu jest przesterowane.

Tutaj prostota i chwytliwość riffów tworzą muzyczną podstawę wraz z charakterystycznym punk-rockowym przytupem. Także na albumie usłyszymy heavy-metalowe momenty, innym razem wręcz gitarowe punk-rockowe tematy, czy nawet typowe black-metalowe riffy w stylu BURZUM.

A całość jest scalona właśnie tym rock’n’rolowym feelingiem, czego przypieczętowaniem jest chociażby ostatni song, „Oh Baby”, będący punk’owo-rock’n’roll’owym coverem STATUS QUO.

Wokalista ze zdartym gardłem przypomina nieco VENOM, chociaż czasami przechodzi w typowo balck-metalowe rejestry, a nawet mrocznie śpiewa (właśnie w wyżej wspomnianym coverze), czy krótko i dynamicznie melodeklamuje. A liryki, które zawadiacko wykrzykuje inspirowane są dziełem Friedricha Nietzsche’go „Narodziny Tragedii”, co black-metalowcy uznają za duży plus.

Ciekawym elementem ukazały się klimatyczne melodie na saksofonie w utworze „Gaate” (szkoda, że to tylko jeden taki epizod).

Muzyka, jak przystało na Rock’n’Roll pobudza do ruchu, więc zapewne sprawdza się na koncertach!

Lista utworów:
1. Innsikt
2. Evigheit på evigheit
3. Forløysning og rus
4. Vinterkristus
5. Gåte
6. Er det deg livet?
7. Til det største som finst
8. Oh Baby (Status Quo cover)

Skład:
Håvard Ese – bas
Stig Ese – gitara & wokal
Anders Christian – perkusja
Sør – gitara

Ocena: 8.0/10

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, religioznawstwo, orientalistyka, antropologia, psychologia, medycyna, socjologia. Ulubione gatunki muzyczne: przede wszystkim wszystkie gatunki Metalu, Hardcore'a, Progresywny Rock oraz Gothic, Ambient, Muzyka Klasyczna, Etniczna, Sakralna, Chóralna, Filmowa, New Age, Folk i czasem Jazz, Elektro, Muzyka Eksperymentalna, Alternatywna... Współtworzył magazyn & webzine Born To Die'zine jako Gnom.
Powrót do góry