HOLY DEATH „Abraxas”

Old Temple, 2022

Muzyka: Doom Black Metal / Epic Black Metal
Strona internetowa:
https://oldtemple.bandcamp.com/album/holy-death-abraxas
https://www.shop.oldtemple.com/holy-death-abraxas-2-cd-p-4748.html
Czas trwania:
CD 1: 56:35 (8 utworów)
CD 2: 58:18 (12 utworów)
Kraj: Polska

Co jakiś czas wydawnictwo Old Temple nie pozwala nam zapomnieć o Polskim Metalu z lat 90tych XX wieku! A młodym pokoleniom przedstawia ówczesną Metalową scenę, ówczesny Underground i kultowe już dziś materiały, do których należy właśnie reedycja demo HOLY DEATH… „Abraxas”. Jak wiemy HOLY DEATH, obok kilku innych kapel na początku lat 90tych tworzył black-metalową scenę w Polsce. I już od początku aura mrocznego, satanistycznego mistycyzmu otaczała zespół…

Pierwotnie demo było wydane na kasecie w 1994 roku przez Baron Records (jedną ówczesnych firm, które zaczęły wydawać licencyjne kasety z polskimi młodymi kapelami). Potem, przez kolejne 10 lat były jakieś pojedyncze wznowienia tego demo, ale właśnie Old Temple wydało „Abraxas” z bonusem na drugim CD, zawierającym dodatkowo 12 alternatywnych, instrumentalnych wersji utworów pochodzących z tamtego okresu „Abraxas” (odnalezionych po 27 latach, nigdzie wcześniej niepublikowanych). A zatem tym bardziej to wydanie jest cenne dla kolekcjonerów…

Do „Abraxas” wprowadza nas intro, bardzo mroczne i mistyczne, w blisko-wschodnim klimacie połączonym z muzyką Dark Electro, do którego dochodzą black-metalowe gitary i ceremonialne nucenia oraz demoniczne deklamacje… by połączyć się z kolejnymi utworami „Abraxas”… W późniejszych miejscach materiału ten klimat jeszcze powróci… oraz inne intra, złowieszcze i tajemnicze dźwięki w dark-ambientowym lub kinowo-horrowoym stylu…

A muzyka z demo to złowieszczy, zazwyczaj utrzymany w wolnych tempach Black Metal z tendencjami do demonicznych przyśpieszeń. Można by się pokusić o określenie tego mianem Doom Black Metalu… Jednak wyraźnie słyszalne są tutaj wpływy Greckiego Black Metalu i stąd te wolniejsze tempa oraz gitarowe przestrzenne melodie, niż w typowym dla Norwegii Black Metalu… Ponadto „Abraxas” zawiera nieco gitarowych pasaży czystych gitar oraz sporo gitarowych wariacji, pisków i zgrzytów, czasem kakofonicznych, które przeplatają się w aranżacjach pomiędzy standardowymi kompozycjami i gitarowo-perkusyjnymi przyspieszeniami…

Wszechogarniający mistycznym spowija całość ceremonialną, lucyferyczną atmosferą… Materiał brzmi złowieszczo i tajemniczo, napawa przerażeniem… Tą atmosferę wzmacniają posępne klawisze… miejscami tylko w tle, innym razem wyraźnie zaznaczone, aż do wręcz solowych ekspresji, we wspomnianym powyżej dark-ambientowym stylu, tworzących całe dźwiękowe pejzaże…

Wokale… demoniczne, growlujące… szepty… melorecytacje… jęki… zawodzenia… lykantropiczne wrzaski… jakby-operowe śpiewy…

Brzmienie gitar oczywiście nie jest idealne, ale czegoż oczekiwać od demo z 1994 roku. Gdybym opisywał ten materiał na początku lat 90tych byłbym zapewne usatysfakcjonowany, tym bardziej, że gitarowy mrok jest potęgowany przez efekt pogłosu nałożony na przesterowane brzmienie gitar. Ponadto chwilami bas za głośno jest wyeksponowany przez co słychać niewielkie nierówności. Ale należy patrzeć na ten materiał przez pryzmat kultowości i ówczesnego podziemnego Metalu…

Wersje instrumentalne, jeśli chodzi o brzmienie, brzmią nieco lepiej, jakby instrumenty są bardziej wyważone względem siebie. A same utwory są na tyle ciekawe aranżacyjnie, że brak wokali nie jest odczuwalny. Mroczne i bardzo klimatyczne solówki wypełniają tą przestrzeń, tworząc epickie melodie. Poza tym demo posiada wspomniane wyżej gitarowe pasaże czystych gitar oraz gitarowe wariacje, piski i zgrzyty, które przeplatają się pomiędzy doom-metalowymi aranżacjami (oraz gitarowo-perkusyjnymi przyspieszeniami). A to w połączeniu z akcentującymi i delikatnymi w tle klawiszami rozpościera transowo-mistyczny klimat z wyraźną nutą demonicznej psychodelii. A brak wokalu raczej tutaj pozbawia całość black-metalowej otoczki. Bardziej to wszystko brzmi dark-metalowo… Złowieszczo, mrocznie i posępnie ale także chwilami melancholijnie… Ciekawostką (dla mnie) było to, że na tym materiale usłyszałem, że HOLY DEATH obniżał strojenie gitar (a może to bas był zfuzowany), co oczywiście spowodowało, że brzmienie całości było jeszcze bardziej miażdżące.

Old Temple zadbało by szata graficzna reedycji była także wzbogacona. A w tym wypadku o angielskojęzyczny, ówczesny wywiad z zespołem, archiwalne zdjęcia zespołu oraz grafiki dedykowane poszczególnym utworom z pierwszego CD, a także zdjęcie okładki do kasety oraz samej kasety wydanej przez Baron Records! To przywołało wspomnienia!!!

Jak głosi inskrypcja Necronosferatusa, owa reedycja jest dedykowana Romanowi Kostrzewskiemu

Lista utworów:

CD 1
1. Abraxas
2. Inferno
3. Astral Nightmare
4. Sodomy Of Megido part II
5. Necromansy
6. Black Inquisition
7. Blasphemy Of Churches
8. Prology Of Death

CD 2
1. Abraxas record sessions 1994, unpublished, instrumental
2. Abraxas record sessions 1994, unpublished, instrumental
3. Abraxas record sessions 1994, unpublished, instrumental
4. Abraxas record sessions 1994, unpublished, instrumental
5. Abraxas record sessions 1994, unpublished, instrumental
6. Abraxas record sessions 1994, unpublished, instrumental
7. Abraxas record sessions 1994, unpublished, instrumental
8. Abraxas record sessions 1994, unpublished, instrumental
9. Abraxas record sessions 1994, unpublished, instrumental
10. Abraxas record sessions 1994, unpublished, instrumental
11. Abraxas record sessions 1994, unpublished, instrumental
12. Abraxas record sessions 1994, unpublished, instrumental

Skład:
Necronosferatus Guardian Luciferis – wokale & keyboard
Apocalyptic Hellhammer – gitary, perkusja, keyboard, operowy śpiew
Asphodelus – bas

Ocena: 8.0/10

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, religioznawstwo, orientalistyka, antropologia, psychologia, medycyna, socjologia. Ulubione gatunki muzyczne: przede wszystkim wszystkie gatunki Metalu, Hardcore'a, Progresywny Rock oraz Gothic, Ambient, Muzyka Klasyczna, Etniczna, Sakralna, Chóralna, Filmowa, New Age, Folk i czasem Jazz, Elektro, Muzyka Eksperymentalna, Alternatywna... Współtworzył magazyn & webzine Born To Die'zine jako Gnom.
Powrót do góry