ALMIGHTY, THE „Soul Destruction”

ALMIGHTY, THE „Soul Destruction” - okładka


Pewnie, że niemal wszystko, co tu jest, już się gdzieś słyszało. Ale mi tam się ta płyta podoba! Bardzo miłe rock'n'rollowe granie, ciężkie brzmienie garów, takt zajebiście zdjęty, soczysty bas, śliczne gitary – dziki wokal – czego chcieć więcej. Chwilami Motorhead, chwilami Poison. Chcesz odpocząć od zapachu krwi, łamania i gruchotania kości? Coś wspaniałego… chodź…
Pamiętam, że jak wyszła ta płyta, to kupa „życzliwych” wskazywała, że za promocją jej w mediach stoi Vanessa Warwick (pamiętacie jeszcze tę pierzastą panią?), czyli kobieta pana śpiewacza the Almighty. He! No i co z tego?! Niezły zarzut, nie? dlaczego należy bojkotować ten krążek, nie? Wprost genialny! A teraz jak takie chłamy się lansuje w TV i to każdy jest, to bądźcie przekonani po układzie dupa-dupa, to by się chętnie posłuchało tych kapelek z lat 90-tych, nie? Czy może jednak komuś włączyć Britney?…

Płyta ma niewątpliwie jednego hiciorka, i to jest taki numer, że ja to za każdym razem minimum 2 razy sobie puszczam – zawsze. Mowa o „Free'n'Easy”, do którego nawet powstał wideoklip i bywał nawet puszczany w Headbandgers Ball. Ech, to były czasy… Ciekawe co teraz słychać u chłopaków z The Almighty, bo dawno już o nich nie słyszałem…

Lista utworów

Crucify
Free'n'Easy
Joy Bang One Time
Love Religion
Bandaged Knees
Praying To The Red Light
Sin Against The Light
Little Lost Sometimes
Devil's Toy
What More Do You Want
Hell To Pay
Loaded

Powrót do góry